|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: W domu filozofa |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 18.10.2013 02:00
Gratuluję odwagi, bo być może zbierzesz cięgi za pewne wymagania, jakie stawia przed czytelnikiem Twój wiersz.
Ciężko zdefiniować mądrość - zbyt często udaje ją erudycja, za często też mądrość mylona jest z inteligencją. Tak więc zawołanie "Sapere aude!", trafnie podszyte tu ironią, wydaje mi się nawoływaniem do czegoś, co nie jest rzeczą ani do końca jasną, ani pewną;)
Czasem jedyną pewność znajdujemy w prostej codzienności, bo to ona jest naszą ostoją, w gruncie rzeczy bardziej niż najbardziej odkrywcza filozofia.
A poza tym zawsze ciepło myślę o Ksantypie - żonie filozofa. Życie z kimś takim to dopiero wyzwanie i trzeba być naprawdę mądrą kobietą, by sobie z tym poradzić.
Tymczasem muszę wyjść z psem:) i sprzątnąć kocią kuwetę;)), więc dodam tylko dla jasności, że wiersz mi się podoba i wiem, że do niego wrócę, by sobie jeszcze parę rzeczy przemyśleć i poukładać w głowie.
Pozdrawiam
Margita |
dnia 18.10.2013 02:34
Lustrzane odbicie "Świata Zofii". Lustrzane, bo odwrócone - peelka zupełnie się w nim (w tym świecie/w tym domu) nie odnajduje. Może filozof nie ma takiego daru, jak Knox? ;) Może dlatego, że oczekuje/wymaga/wręcz nakazuje, zamiast cierpliwie i ciekawie wprowadzać. A może stawia za duże wymagania. Nie szkodzi; pLa wydaje się w tym pogubieniu bardzo prawdziwa/naturalna. Budzi sympatię i robi ciepłe wrażenie, a to już zasługa Autora - na miarę Gaardera :). Pojemny (nie tylko przez uśmiech Levinasa), sugestywny i 'refleksjogenny' wiersz. Ostatnia cząstka i puenta rozbrajające - miodzio. Tak sobie jeszcze na użytek puenty pomyślałam; a przecież czasem tak niewiele potrzeba, żeby, uchwycić/odnaleźć ten właściwy sens :) Pozdrawiam. |
dnia 18.10.2013 02:55
Tak jeszcze wróciłam (bardzo mi się spodobał ten wiersz) wróciłam, bo refleksja goni refleksję. Babcie - niesamowite istoty. Jedna z moich była niewykształconą, ale wyjątkowo mądrą i szlachetną kobietą. Spotkałam się z taką anegdotą, która też mi się przypomniała: dlaczego Bóg stworzył Babcie? I odpo: na wypadek, gdyby nie mógł być wszędzie :) |
dnia 18.10.2013 11:22
Margita i Kasiaballou, serdecznie dziękuję za obszerne, rzeczowe i pozytywne komentarze. Pozdrawiam |
dnia 18.10.2013 17:04
Zbyt tani kontrast pomiędzy, powiedzmy, sacrum filozofii a profanum dnia codziennego. Dodatkowo niejasne przywołanie tych właśnie filozofów lub tych tendencji, w stosunku do firanki, kota i czekolady. Obawiam się, że zasadniczo przypadkowe. |
dnia 18.10.2013 17:54
ha, no tak :)
proszę - mów głośniej
proszę- mów wyraźniej
mówię - nie lękaj się
a do tego
ciągle słyszy "Sapere aude!"
to teraz już wiem :)
dołożę: kup psa :)
bardzo mi się podoba, może dlatego,
że nie szukasz fajerwerków
i jesteś tu taka naturalnie szczera;
ale podpowiem: przećwicz Rorty'ego :)
hey |
dnia 18.10.2013 18:46
Haiker, byłam ciekawa, co tym razem wyciągniesz, stawiałam na kontrast, ale żeby nazwać go "tanim", to już tylko Ty potrafisz.
Wiese, psa nie kupię, do Rorty"ego zajrzałam. Wykorzystam jego przygodność i odróżnianie Filozofii od filozofii. Dziękuję za odrobinę pozytywny komentarz. Pozdrawiam |
dnia 18.10.2013 19:53
cóż, życie to nie filozofia, to życie - że tak trywialnie rzeknę. Jest - w przeciwieństwie do teoretyzowania i "gdybania", że o ucieczce w skostnienie nie wspomnę - dynamiczne, nieprzewidywalne, nie do ogarnięcia dla niektórych. Ci - niech sobie filozofują na własny użytek i rachunek...Poczytałam, zamyśliłam się nad sytuacją peelki - nie do pozazdroszczenia! By wyjść z niej jako tako obronną ręką - potrzeba iście filozoficznego spokoju i dystansu. A - tak na marginesie - żeby mieć dwa w jednym, czyli i kota i całe firanki - polecam persa! One mają firanki w głęboko filozoficznym poważaniu. Pozdrawiam z uśmiechem, Ewa |
dnia 19.10.2013 11:54
W krótkim wierszu zmieścił się cały dom filozofa, tak bym to metaforycznie określiła: jest bardzo pojemny, nie sili się na niepotrzebne komplikacje, jest szczery i dużo mówi o relacjach domowych i o samopoczuciu żony filozofa. Przy tym jest napisany z humorem i z lekkością. |
dnia 19.10.2013 12:19
Ewa i Hellutta, dziękuję, że do mnie zajrzałyście i zostawiłyście trwały ślad. Pozdrawiam. |
dnia 19.10.2013 13:27
Naprawdę tylko ja? To jakiego słowa użyłabyś dla określenia kontrastu generalnego typu sacrum-profanum lub być czy mieć itp.?
Wykwintny? Sophisticated? Wyborny? Trafiający głęboko? To jest kontrast czarno-biały i jako taki jest tani, by nie rzec prymitywny (w sensie do jego zauważenia nie trzeba wiele wiedzieć, znać, widzieć czy last but not least doświadczyć).
I jakie jest uzasadnienie umieszczenie tych akurat filozofów? Spod dużego palca, czy też tworzysz jakiś ciąg - jeśli tak to napisz jaki. |
dnia 19.10.2013 13:53
Haiker, ciąg tworzy się w głowie bohaterki z tego, co zasłyszała lub co próbował jej uświadomić jej filozof, wybierając najistotniejsze pojęcia. |
dnia 19.10.2013 17:41
Dodam od siebie, że życie pełne jest takich właśnie, czarno-białych kontrastów, ergo jest czasem bardzie kiczowate niż niż najbardziej grafomański wytwór jakiegokolwiek artysty. Więc co, należy to wstydliwie przemilczeć?
Wartościowanie kontrastów, a co za tym idzie utworów, które to ukazują wydaje mi się niezbyt logiczne i kompletnie nieuzasadnione.
Pozdrawiam
Margita |
dnia 19.10.2013 20:19
To takich wierszy można napisać około 10 do potęgi 58, bo tyle jest kombinacji słów na tyle miejsc. Problem w tym, że jeśli używasz słowa filozofia, to znaczy, że nie chcesz pisać coś-tam-coś-tam, może ktoś znajdzie jakiś związek i będzie git. A tu gucio, nie ma wyraźnego związku pomiędzy metempsychozą, metafizyką itp. chyba, że wymieniamy dowolne "mądre" słowa, po nich parę "zwykłych" i mamy niesamowity kontrast filo-vulga. |
dnia 19.10.2013 20:23
Margita
Życie jest pełne picia wody z kranu, jedzenia bułek i pisania ofert do urzędów. Ale to nie znaczy, że od razu trzeba użyć tego jako argument do pisania nieprzemyślanych tekstów. Równanie w dół? Selekcja negatywna? No pliz.
Co jest niby nielogicznego w wartościowaniu kontrastów? Nie rozumiesz, że kontrast pomiędzy murzynem a białym jest innej wartości niż między Lelewelem a Piłsudskim? Że jest bardziej tandetny, właśnie tani i przez to mniej wartościowy? |
dnia 19.10.2013 23:32
haiker,
czyżby bułka z wodą z kranu była w Twojej hierarchii niżej niż ryż i sake? Wszystko jest poezją, jak powiedział klasyk, z czym się zgadzam, pisanie o wodzie jest tak samo uprawnione jak pisanie o wódzie. Podobnie rzecz się ma z kontrastami, ważne, co w ten sposób pokazujesz, a silva pokazała dużo, dużo... oczywiście, każdy zobaczy w tym tyle, ile chce, ale mz w tym przypadku warto przyjrzeć się temu wierszowi bliżej - tylko że nikt tego za Ciebie nie zrobi.
Kontrast pomiędzy "murzynem a białym" jest bardziej tandetny niż Lelewelem a Piłsudskim? Chyba w tym momencie warto sobie uświadomić, czy jest kontrast, a jest to zestawienie przeciwieństw. Między Lelewelem a Piłsudskim można mówić o różnicach, a o kontraście co najwyżej w pojedynczych aspektach dotyczących tych postaci.
Może miałeś na myśli oczywistość kontrastu czerni z bielą? Jednak wtedy nie może być mowy o wartościowaniu, bo rzecz nie w oczywistości tego kontrastu, a w tym, co z tego wynika. I znowu: w przypadku wiersz silvy wynika więcej niż dostrzegasz swoim szkiełkiem i okiem. Myślę tu nie tylko o oklepanym "trzeba to poczuć", ale tym, co można z tego wiersza wywnioskować.
Widzisz, to tak jak z salcesonem: banalny kontrast między czernią a bielą, ale za to ten smak!;)
To tyle o kontrastach i kolorach.
Pozdrawiam
Margita |
dnia 19.10.2013 23:40
*czy jest kontrast - powinno być: czym jest kontrast |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 12
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech
|
|
|
|
|
|