poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 12.05.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Bank wysokooprocento...
Co to jest poezja?
Forma strony interne...
HAIKU
Poezja dla dzieci
FRASZKI
"Na początku było sł...
Czy to tu dzień dobr...
...PP
Ostatnio dodane Wiersze
Pocałunki
Na wiosnę
Klucz
Nade wszystko
łatwo dzielić nie sw...
afrodyta
***
wieści z ulicy
Pilocie, śmiało dzie...
O smakach
Wiersz - tytuł: "W jednym stali domu"
Dwu się zeszło, skurczykotów, no, i problem:
najpierw wazon "Alte Meissen" poszedł "w drobne",

później było sześć powolnych, cztery szybkie,
slalom-gigant, ostry "boxing", palec w gipsie,

wrzask pod sufit, kłęby futra, mordy w szramach,
rok za rokiem wciąż na każdym kroku - granda.

I choć jeden już w zaświatach, to wciąż straszy,
parska, syczy: ty! wypieprzaj z mojej szafy!
Dodane przez Ewa Włodek dnia 08.12.2013 23:49 ˇ 20 Komentarzy · 812 Czytań · Drukuj
Komentarze
abirecka dnia 09.12.2013 07:29
Ha, ha, ha, ha, :-DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
abi dnia 09.12.2013 08:06
,,morda" się uśmiecha od rana,
pozdrowionka
valeria dnia 09.12.2013 08:30
super ;-):-)
mgnienie dnia 09.12.2013 08:48
Przezabawnie:)))...rozjaśniłaś mroczny poranek:)))
Black Baron dnia 09.12.2013 11:23
Hejo !!!!!!;)
Marek Bałachowski dnia 09.12.2013 11:40
jak w mickiewiczowskim "Golono, strzyżono"; choc wieszcz ograniczył, o ile pamietam, zatwardziałość w sporze aż do momentu tonięcia (gdy już tylko palece ręki wystającej nad wodę "strzygły" powietrze kontynuując spó) U ciebie zaciekłość została poprowadzona "w3 zaświaty".
Roman Rzucidło dnia 09.12.2013 11:45
Bardzo dziś figlarnie u Ciebie.Od tej strony Cię jeszcze nie znałem.Pozdrawiam z biblioteki w Nysie
kropek dnia 09.12.2013 13:09
:) nawet słońce świeci śmiejąc się całą gębą

pozdrawiam, witek
silva dnia 09.12.2013 13:48
Ubawiłam się, coś jak "Paweł i Gaweł". Pozdrawiam.
Ewa Włodek dnia 09.12.2013 14:24
abirecka:
teraz - ha, ha, ale jak miałam ten paluch w gipsie, to mi do śmiechu nie było! A oni - tylko ich spuścić z oka, i granda!...Ślicznie Ci, Nelu dziękuję, że wstąpiłaś, pobyłaś i się uśmiałaś. Serdeczność z uśmiechem posyłam, Ewa

abi:
ooo, to super, że się buźka uśmiecha! O to szło!...Pięknie dziękuję, Abi, za wizytkę, za chwilkę z figlarzami i za uśmiech. Pozdrawiam z uśmiechami, Ewa

valeria:
ooo, to się cieszę, że zagustowałaś...Najpiękniejsze dzięki, Valerio, za odwiedzinki, za ofiarowaną chwilę i za dobre słowo. Pozdrawiam ciepło, uśmiechy dołączam, Ewa

mgnienie:
ooo, to się bardzo cieszę, że moja humoreska - może rozjaśnić szarość...Cudeńkowe dzięki za wizytkę, za podarowaną chwilę i za serdeczne słowo. Pozdrowieńla z uśmiechami posyłam, Ewa

Black Baron:
Hej, hej!!!...Dzięki, dzięki, że wstąpiłeś, spojrzałeś i rzekłeś słowo. Pozdróweczki posyłam z uśmiechem, Ewa

Marek Bałachowski:
ano, Marku, koty są wieczne (mam nadzieję, że widzisz to ogromne perskie, które teraz puszczam do Ciebie). Z tą szafa to było tak, że była wyłączną własnością tego, który już w zaświatach, i mowy nie było, żeby ten drugi zbliżył się, bo zaraz było syczenie, warczenie i mordobicie. A jak odszedł - szafa została bezpańska, i ten drugi natychmiast uznał, że należy ją zasiedlić. Wszedł, po czym usłyszałam straszna kotłowaninę w środku, i wyprysnął stamtąd jak z procy. No, i trzeba było prawie 9 lat, żeby odważył się znów "zaatakować" tę nieszczęsną szafę...Bardzo się, marku, ciesze, że jesteś, że spojrzałeś i rzuciłeś refleksję. Dziękuję najpiękniej, serdeczność posyłam z dygnięciem i uśmiechem, Ewa

Roman Rzucidło:
pisałam już parę humoresek, Romanie, ale mogłeś przecież nie zwrócić uwagi, lub zapomnieć, co jest naturalne...Cieszę się z Ciebie u siebie, dziękuję za uwagę, za czas i za dobre słowa. Pozdrowieńka posyła oraz dygnięcia i uśmiech, Ewa

kropek:
u nas słońca dziś nie było, Witku, ale bardzo się cieszę, że Cię "uśmiechnęłam". O to przecież w tej humoresce szło...Dziękuję Ci ślicznie, żeś kuknął, luknął i uśmiechnął się. Serdeczność posyłam oraz dyg, dyg, uśmiech, uśmiech, Ewa

silva:
ano, jeden - to Kacper, biały pers, drugi - to Feliks, czarno-biały pers. Obaj - po 8 kilo żywej wagi. Nie do śmiechu nam było, jak ich trzeba było stale rozdzielać. Ale teraz - można już dostrzec te zabawne strony "świętej wojny"...Pięknie Ci, dziękuję, Silvo, za wstąpienie, za lekturkę i za uśmiech. Serdeczność z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa
RokGemino dnia 09.12.2013 15:10
od dawna wiadomo, kot samotnik. dwóch na jednym terenie i to macho, skutki wyśmienicie opisane w wierszu. wierszu niezwykłym jak na Ewę, oj zaskakujesz znienacka autorko. pozdrawiam serdecznie
Margita dnia 09.12.2013 16:22
Prześmieszne:)))) Ech, żebym tak umiała opisać swój zwierzyniec...;)
Spodobały mi się i kocury, i Twoja pełna ekspresji wersja zdarzeń z ich udziałem.
Fajny przerywnik w Twoich subtelnych i mądrych lirykach - czysty, żywy;)) humor:))))))
Pozdrawiam
Margita
femme dnia 09.12.2013 17:20
taki pawel i gawel na dzisiejsze czasy:) taki Ewo masz dziś humorek? ej tam nie łam sie, buziaki i pozdrowionka.
Vidal dnia 09.12.2013 19:00
Fajnie się czytało. Zgrabne.
Ewa Włodek dnia 09.12.2013 19:07
Jomkobalt:
koty nie są samotnikami. Nieraz i po kilka na jednym terenie bardzo fajnie się dogaduje. Tutaj ten, którego już nie mam - był super-macho, watażką i samcem alfa, więc i nie było szans na porozumienie, a drugi - nie pozostawał dłużny, choć charakter ma o wiele nardzie spolegliwy. A co do zaskoczenia - toż by się wszyscy zanudzili, jak by furt było na tak zwane "jedno kopyto" - sam przyznaj...Najpiękniej Ci dziękuję, Jom, za to, żeś wstąpił, spojrzał i rzekł serdecznie. Pozdrowionka liczne oraz dyg i uśmiech posyłam, Ewa

Margita:
ach, te kocury - każdy z osobna - dostojny, elegancki, a razem - żywioł szalony i karczemne knajactwo! Wyjątkowo niedobrani się okazali. A humor, Margit - zdarza mi się czasami, myślę, ze to nie ostatnia humoreska w moim wydaniu... Pięknie Ci dziękuję, że jesteś, że ofiarowałaś kocurom ciut czasu i powiedziałaś ciepłe słowo. Mnóstwo serdecznego z uśmiechami posyłam Tobie, Ewa

femme:
nieco humorku zawsze się przyda, szczególnie, gdy za oknem - "humorzasto", czyli pogoda zmienna...Bardzo Co dziękuję, Fem, za to, że wstąpiłaś, poczytałaś i powiedziałaś mile. Moc serdeczności z uśmiechem posyłam, Ewa
Ewa Włodek dnia 09.12.2013 19:09
Vidal:
ooo, bardzo się cieszę, że znalazłaś dziś u mnie coś dla Siebie...Śliczne dzięki, że jesteś, że podarowałaś mi Swój czas i powiedziałaś serdeczne słowo. Pozdrawiam najcieplej, z uśmiechami, Ewa
PaULA dnia 09.12.2013 22:11
No, wreszcie, wreszcie:))) z uśmiechem i na wesoło:) Taki fajny koci Paweł i Gaweł:) Pozdrawiam:)
PaNZeT dnia 10.12.2013 13:29
chciała baba mieć kłopoty
więc sprawiła sobie koty
jeden chudy - drugi gruby
obydwa - tytułem próby
żeby sprawdzić, czy to plotka
że kot po użyciu młotka
ma kolejne kocie życie
chcąc ustalić to niezbicie
baba wprawnie rzuca młotem
lecz skotupy zbiera potem
i choć lata młot jak lotka
wciąż jeszcze nie spotkał kotka

morał:
żeby zostać kotów katem
odłóż młotek - rzuć granatem

Pozdrawiam :)))
Irena Kliche dnia 10.12.2013 16:13
ja sie zawsze spozniam:(( i co tu dodac? jestem "kociara" kocham tygrysy ponad wszystko. Pozdrawiam
Ewa Włodek dnia 10.12.2013 19:49
PaULA:
oj, Ulu, to przecież nie jest moja pierwsza produkcja na wesoło. Ale - fak - nie za często mi się to zdarza...Bardzo się cieszę, że Ci przypadło do gustu, dziękuję Ci ślicznie za odwiedzinki, za chwilkę ofiarowaną kotom i za serdeczne słowa. Pozdrawiam ciepło, z uśmiechami, Ewa

PaNZeT:
ooo, la, la! Rozumiem, rozumiem, PaNZeT-cie, że wstawiłam pieprzenie kotka za pomnocą młotka? No, no...Cudeńkowe dzięki za Twoją obecność - spektakularną, a jakże. Bardo mnie ucieszył Twój komentarz mowa wiązana, a i uśmiechnął mnie. Uśmiechy więc posyłam odwrotna poczta oraz pozdróweczki serdeczne, Ewa

Irena Kliche:
ooo, Ireno, ważne, że jesteś, z czego się bardzo cieszę. Je też jestem "kociara", więc jest nas co najmniej dwie. I to nie jest mój pierwszy wiersz o kotach, za to pierwszy humorystyczny...Dziękuję Ci najpiękniej za obecność, za czas dany słowu o kotach i za to wszystko miłe, co powiedziałaś. Serdeczność z uśmiechem posyłam do Ciebie, Ewa
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Użytkownicy
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

76498203 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005