poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 28.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: W lutym gra Walenty
Sąsiad mój, Walenty, zawsze czujny, spięty,
raz sobie pozwolił, nieco, poswawolić.
Po kapuście, grochu (z początku po trochu,
potem wiele razy) - pod rząd - puszczał gazy.

Tak, capiło. Z bliska. Lecz on tyłek ściskał
i grał jak na flecie. Co niełatwe przecież.
Przechodnie, choc w lęku, głębię , barwę dźwięku
graną suchym dechem, z pogłosem i echem,

podziwiali wkoło, mówiąc:- Jaka szkoła!
Ile musiał ćwiczyć; pauzy, takty liczyć!
A melodia sama, rzewna, jakby znana,
w pasażach i trelach treści chce nieść wiele...

A on- że przedwiośnie? -Trąbił tak radośnie;
grał - przez es; wyraźnie i coraz odważniej,
aż- bywa, się zdarza; jak kleks z kałamarza,
jak strzała zatruta lub fałszywa nuta

albo: w trąbce ślina - uszła jemu krzyna
tego, czego nie chciał. Zamlaskał, zatrzeszczał!
Trzeba zauważyć, że już wnet odparzył
instrument wiodący od gazów gorących.

Aż lepka emulsja (po trzewi konwulsjach)
ustnik nawilżyła: aksamitna, miła.
Stąd płynie nauka: - Dziś, prawdziwa sztuka,
odbierana gładko, powstaje zbyt... rzadko.
Dodane przez Marek Bałachowski dnia 03.02.2014 18:30 ˇ 14 Komentarzy · 830 Czytań · Drukuj
Komentarze
Marek Bałachowski dnia 03.02.2014 18:41
Wszystkich odczuwających niejaki dyskomfort pragnę zapewnić, że ich rozumiem i - co więcej - zdanie podzielam; rzeczywiscie drugi wers powinien się kończyć "na trochę swawoli" a nie "nieco, poswawolić"

Za umieszczenie zbitki dwóch czasowników tam, gdzie mogły się przecież zupełnie spokojnie spotkać czasownik z rzeczownikiem SZCZERZE PRZEPRASZAM. Autor.
abirecka dnia 03.02.2014 21:45
Nie tylko grał Walenty, ale też i jeden Wańka na dworze Piotra I; ten to, oczywiście Wańka nie car, potrafił wyp*******ć całą gamę :-)
Pewnego razu zanadto obligowany przez swego mocodawcę, czyli cara, który chciał się nim koniecznie popisać przed gośćmi, Wańka, cały czerwony, wygramolił się spod stołu, po czym zakomunikował:
"Siewodnia kancierta nie budiet! Za wysoko wziałsia. I zesrałsia!".
januszek dnia 03.02.2014 22:47
tylko dlaczego Walenty?
na jego miejscu bym się obraził ;( zresztą każdy inny ... też
ale rym środkowy ładny , a to prawdziwa rzadka sztuka
dam więc bonus:
rano gość mówi do gospodarza:
- Zasłałem ci łóżko ....
- To dobrze.
- Przepłaszam bałdzo ...
- ???
Marek Bałachowski dnia 04.02.2014 07:44
januszek Dlaczego Walenty miałby się obrażać, gdy lepiej wyciągał frazy od Waniuszy? (patrz: komentarz abirecka)
Dziekuję za uwagi.
Marek Bałachowski dnia 04.02.2014 09:47
abirecka[/b :
Zeby tylko gamę! Szły dźwięki pijane,
dwudźwięki, pasaże; bas i sopran razem,
słowem: grzmiał jak Odyn. Hymn Kola Gospodyń
wyburczał refrenem. I za to go cenię.
-

[b]sklerozis, OlaC
bardzo dziękuję za komentarze w "Prywatnych Wiadomościach".
Wszystkich pozdrawiam cieplutko. MB
Ola Cichy dnia 04.02.2014 10:24
Tym razem oficjalnie i naprawdę z dużą dozą życzliwości!
"Kto by piernął u stołka, kiedy wielu gości,
Mają wszyscy czapki zdjąć dla tej uczciwości,
Że się nowy gość ozwał, jeszcze niebywały,
Bo jak wszyscy zamilkną, będzie wstyd niemały"
artykuł pierwszy "Statutu" Jana Dzwonkowskiego.
Z wielopoziomowym dnem i :) pozdrawiam. OliC -wolę w takiej odmianie :).
Marek Bałachowski dnia 04.02.2014 10:33
Serdeczne dzieki za komentarz dla OliC -, i, tak, przy okazji:
-pisałem to w skrócie (bo już chciałem uciec)
i gdy mnie skręcało - on szedł już na całość.
W rytmie zawarł patos, chwile, gdy spał tato
i matczyną miłość. To wszystko tam było!
A pamiętać trzeba o okruchu chleba,
o łanach szumiących i skowronkach w słońcu,
o ciszach wieczornych, łąkach, polach ornych
gdzie graja cykady. On to w pieśń swą wkładał.

Raz jeszcze -duże dzięki za ślad pod utworem. MB
jacekjozefczyk dnia 04.02.2014 14:09
Przypomniała mi się Natalka - piosenkarka, która przyznała się
w wywiadzie, że czasem też "muzukuje" - problemy z wątróbką.
Czyli "wszystko, co ludzkie" itd. Oczywiście niektórzy "nadludzie"
nigdy tego nie robią. Zajrzałem i nawet "lepka emulsja" nie była
w stanie przeszkodzić mi w drugim śniadaniu.

Pozdrawiam.
Marek Bałachowski dnia 04.02.2014 14:21
jacekj dziękuję
RokGemino dnia 04.02.2014 16:07
znałem takiego, Władek mu było (panie świeć nad jego duszą) co to poleczkę potrafił. Nie kojarzyć z wujkiem Władkiem, kuzynem takiego jednego
Marek Bałachowski dnia 04.02.2014 17:00
Jomkobalt - dziękuję bardzo; za westchnienie tym bardziej.
Ewa Włodek dnia 04.02.2014 19:48
masz Ci los! Dałeś popalić z tym Walentym! Przypomniałeś mi anegdotę z dworu Zygmunta III Wazy, do którego przybył poseł cara, a że był opasły i "utrzęsiony" po drodze, to podczas ukłonu przez majestatem - grzmotnął gromko, aż się rozległo, ale nie stracił rezonu, obnażył jakieś niezbyt długie ostrze, ukłuł się pośladek o powiedział: "małczi, sabaka, nie ty, tolka ja z korolom choczu gawarit"...Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Jacek Madynia dnia 05.02.2014 08:54
Tak na optykę, to wiersz jest bez rymów. Zachwyt januszka za wczesny. Rym środkowy jest, a rymu między wersami nie ma. Rozumiem, że dla lepszego wyglądu dwa krótkie wersy są łączone w jeden długi i stąd wrażenie pięknego rymu środkowego. Gdyby do tego były jeszcze rymy na końcu wersów, jak w "normalnym" rymowanym wierszu, to wtedy można by powiedzieć o "rzadkiej sztuce". Ale dla mnie to nie jest wada. Powyższe napisałem tylko i wyłącznie dla "porządku". Wiersz wywołuje uśmiech. Jest uśmiech, jest przyjemność :)
Marek Bałachowski dnia 05.02.2014 10:20
EwaW Jacek M i inni - bardzo dziekuję; tak, przy okazji - odbieram potwierdzenie tego, ze uprawiamu sztukę zanikającą a przynajmniej taką, która sweje szczyty ma za sobą. Niegdyś spotykalibysmu sie w kawiarniach i - na serwetkach wpisywalibysmy coraz to nowe utwory, lub w nowszych wersjach. Wsród gwaru rozmów, dymu papierosowego, rozlanej kawy z potrąconej filiżanki - na żywo. Tu mamy namiastkę "kawiarni" i dyskusji. Dziekuję i za to. (Pewnie mój wierszyk tam spotkałby sie z ripostą a ja - w odpowiedzi wpisałbym wersy tu przeze mnie umieszczone w uwagach, komentarzach i powstałby utworek lepszy, a na pewno - żywszy. Ale jest jak jest i - dzięki nawet za to. Pozdrawiam cieplutko w przedwiosenny, (nadal) mroźny poranek, MB
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67095941 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005