Trans powoli unosił,
Jego ciało w przestrzenie.
W odległe gwiazdy,
A potem, znów na ziemią.
Po kilku klepsydrach,
Zachwyceni lotem.
Wróciliśmy z wycieczki,
Z Syriusza z powrotem.
Chciał mi od razu oddać,
Przepustkę na wycieczkę.
Nie przyjąłem. Dostał tytoń,
Fiolkę i fajeczkę.
Bierz kropel nie wiele.
To ci nie zaszkodzi.
I zawsze drzwi zamykaj,
Nim wsiądziesz do łodzi.
Sługi nie odkryją,
Twojej tajemnicy.
Ani też żadni,
Inni domownicy.
Kiedy już zawarta,
Nasza komitywa,
Przewietrzmy komnatę.
Napijmy się piwa.
Tutaj już go miałem.
Mocno w swojej dłoni.
Był, że tak powiem,
Uzależniony.
Planów budowy piramidy,
Już, nie może wstrzymać.
Jutro wyda rozkazy.
Niech, to się już zaczyna.
Sagaan.
A teraz słuchaj.
Jak my to zrobimy.
Zaskoczymy wszystkich,
Pomysłami tymi.
Nie będziemy wcale,
Transportować lądem.
Do transportu bloków,
Użyjemy łodzi.
Wszystkie śluzy,
Wszystkie kanały,
Nil, w wodę zaopatrzy
Dla twej boskiej chwały.
Hefren.
Bloków nie będziemy,
Po lądzie wozić.
Będziemy je łodzią,
Po wodzie, wodzić.
Kiedy, my, coraz wyżej,
Śluzy będziemy podnosić.
Wtedy, łodzie, coraz wyżej,
Bloki będą unosić.
Im wyższe warstwy piramidy,
Będziemy wznosić,
Poziom wody sztucznym jeziorze,
Będziemy podnosić.
Łodzie coraz wyżej,
Pływać będą.
I spokojnie nowe,
Warstwy piramidy przybędą.
Sagaan
Mądrzy kapłani,
Plany twe przemyślą.
Przyznają ci rację
I złoto ci przyślą.
Najważniejszą sprawą,
Jest zbudowanie tamy.
Będzie gromadzić wodę,
Gdy Nil jest wezbrany.
Cały system kanałów,
Wykopiemy w ziemi.
Umocnimy ściany.
Brzegi uniesiemy.
Coraz wyżej, ściany śluz,
Zaczniemy uznosić.
Kiedy wyższe warstwy piramidy,
Można będzie wznosić.
Hefren.
A tam, gdzie ma powstać,
Stworzymy sztuczne jezioro.
Dno w skałach wytniemy,
Utrzymując poziom
Kiedy ostatnie bloki,
Na górze już staną.
Robotnicy zaczną ją szlifować,
Ściana za ścianą.
Dodane przez Tomasz Biazik
dnia 24.02.2014 05:06 ˇ
1 Komentarzy ·
353 Czytań ·
|