| 
 wybierała słowa małe i foremne 
najbardziej słodkie 
jakby miały znaczenie jak wtedy 
gdy umiała rzeźbić dołeczki w policzkach 
ciskała celnie 
zostawiając ślady 
zbyt głębokie by chciał jej wybaczyć 
wydzierane szafom   
skrzydlate sukienki  
z koronkową furią tonęły w walizce 
powietrze zgęstniało  
Euphorią i winem 
 
wspomnieniem 
 
widział jak się do niej łasi  
ogarnia stopy kolana wznosi wyżej  
rumieni policzki  
  
podeszła   
stanowczo za blisko 
 
podał jej parasol  
pada powiedział 
  
 
Dodane przez  Ewa
dnia 13.04.2014 23:06 ˇ
7 Komentarzy ·
858 Czytań ·
  
 
 |