poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 18.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Szczęście i Krem
Stasiowe wiersze
Liczebniki
Wiersz - tytuł: Astralne ciało
Astralne ciało.

To co każdy postrzega swym wzrokiem,
niezbicie jest ciałem wulgarnym,
wewnątrz, którego jest duchowa istota
spowita subtelnym ciałem materialnym,

w chwili fizycznej śmierci wulgarnego ciała,
dusza w niewidocznym subtelnym ciele wzlatuje
z ciała postrzegalnego, a że odziana w nie,
według pragnień umysłu w inne ciało migruje,

tak jak zewnętrzne ciało zbudowane jest
z wody, ziemi, ognia, powietrza i eteru
i wewnętrzne tworzą składniki subtelne,
materialnego umysłu, inteligencji i ego feleru,

czysta duchowa istota jest prawdziwą osobą,
zniewalana umysłem, transcendentalnym ego,
cała przysłonięta natłokiem umysłu pragnień,
iż swoim materialnym ciałem jest, myśli dlatego,

fałszywe utożsamianie z ciałem,
buduje subtelne ciało astralne,
nie duchowe ono, lecz fizyczne,
subtelne i dla oczu niewidzialne,

na bazie mocnego fałszywego ego,
pragnienia umysłu się ukorzeniają,
wciąż oplatając duszę, tłamsząc ją,
do rangi drugorzędnej spychają,

jest i inteligencja, gdy silny umysł,
jemu w całości podporządkowana,
a to dzięki twej inteligencji, powinna
następować twojego myślenia zmiana,

tak jak mosiężne, czy miedziane przedmioty
z czasem całkowicie pokrywa nalotu patyna,
tak i ciebie duchową żywą istotę w ciele,
okrywa duchowej niewiedzy, cierpień przyczyna,

tkwi ona mocno zakorzeniona
w astralnego ciała barierze,
a ty ją mocniejszą tworzysz,
w swej materialnej karierze,

patyna na miedzi jest poniekąd
w ochronie szlachetnym nalotem,
ale astralne ciało jest szkodliwym
i zmieć go duchowym polotem,

niech zaprzestanie rządzić tobą umysł
i umocni się w wiedzy twoja inteligencja,
byś wiedział, iż żeś nie umysł, nie ciało,
lecz duchowa w nich wieczna eminencja.
Dodane przez jacek dyć dnia 10.05.2014 00:10 ˇ 9 Komentarzy · 540 Czytań · Drukuj
Komentarze
konto zabl na wniosek usera 8 dnia 10.05.2014 01:03
Trudno mi rozstrzygnąć jaki był zamysł Autora.
Miało być klasycznie, pouczająco, z głębokim odniesieniem filozoficznym, czy tak?

Wyszedł jakiś bełkot, którym można zaskoczyć albo popisywać się przed gimnazjalistkami na przerwie.

pozdrawiam C.
jacek dyć dnia 10.05.2014 07:08
A czy nie mogłeś pomyśleć, iż ten bełkot może być preludium do dalszych pouczającch, głębokich odniesień filozoficznych?
Tutaj zachowałeś się właśnie, jak niecierpliwy gimnazjalista zkłucający tok wykładu belfra.Cóż chciałbyś, abym wkleił całą książkę, albo wyprzedzając fakty toku myślowego spowodował jeszcze większy bełot?
ale i tak pozdrawiam
etszked dnia 10.05.2014 17:35
Duchowość, wnętrze człowieka, bogactwo duszy to jest to o czym my ludzie najczęściej zapominamy a upajamy się doczesnością. Robimy się na bóstwo, widzimy nasz zewnętrzny obraz, gonimy za bogactwem materialnym, które w przesadnej swej wielkości właściwie nic nie znaczy. Należałoby zapytać, co dalej? Czy o to chodzi Jacku? Jeśli nie to źle odczytałem Twoje przesłanie. Faktycznie filozofii w tym dużo ale wiersz zrozumiały, jasny. Pozdrawiam.
konto zabl na wniosek usera 8 dnia 10.05.2014 19:36
Jacku, nie chcę książek, to co nam zafundowałeś jest właśnie takim zlepkiem z książek, ja czekam na wiersz od Ciebie.

pozdrawiam C.
jacek dyć dnia 10.05.2014 21:00
ok! powoli jeden na tydzień, a jak widzisz Cronanie ja wiedzę stopniuję, podnosząc poprzeczkę.
etszkedzie bardzo dobrze odczytałeś przekaz, a co dale? to pokolei. Najpierw przedszkole, podstawówka, zawodówka, średnia, studia i jakieś dodatkowe fakultety. Publikuje to w taki sposób, aby ludzie o otwartym umyśle sprowokowani zaczęli sami myśleć i zadawać pytania.

Matrix r11; sen?
Temat r11; problem zawiły, ciężki do uzmysłowienia tobie,
przedszkole , szkoły, praca, rodzina , to dylematy życia,
radości i udręki egzystencji, czy chcemy, czy nie chcemy,
pobyt w ciele, to egzystencjonalny sen, bytu materialnego,
w tym śnie, ciało raz na dobę przymuszone jest odsypiać,
i podczas snu, zdarza się z rzadka nierealne przebudzenie,
w głowę zachodzimy, cóż znaczyło snu przejaskrawienie.
Cóż, pytań brak, wszyscy śpią, pytanie pozostaje bez echa,
a ten, który się obudził, postrzegany jako głupi wśród ludzi.
mefisto35 dnia 10.05.2014 22:11
Długie...ale zgadzam się z cząstką przedstawionych słów. Ludzie są na etapie teorii tzw materii ciemnej, czyli kwarków, neutrin i jeszcze mniejszych cząsteczek subatomowych. Dusza wybiega o lata świetlne dalej. Potrafi przemieszczać się myślą w dowolne miejsce, bez zmęczenia, głupich wyimaginowanych teorii, które są jak bardzo grube łańcuchy z materii cięższej milionokrotnie niż ołów.Kilometr ołowiu grubości roku świetlnego potrafi jedno neutrino złapać.
Materia jest energią o różnym potencjale związanym z universum. Czy ludzie potrafią zważyć myśli??? Nie, a jednak są one okropnym ciężarem. Z tą niezmierzonością pozdrawiam wszystkich z głębin piekielnych:-)
jacek dyć dnia 10.05.2014 23:47
mefistofelesie sprowokowałeś, bym powiedział jeszcze i to.
Pozdro

Obywatel duchowego świata.

Bez wiz i dewiz pomknąłem na krańce materialnego świata,
swego wulgarnego ciała granice bez paszportów opuściłem,
sygnał - z prędkością myśli powracam poprzez świetlne lata,
krótki w ciele pobyt i ponownie nad kulę ziemską się wzbiłem,

bez statku kosmicznego oglądam dalekie lądy, wyspy i oceany,
i nikt nie zdoła mnie powstrzymać od pozacielesnych podróży,
jest i duchowy świat, do niego jestem powrócić zdeterminowany,
tylko że w powrocie do świata Bożego astralne ciało nie służy,

służbą miłosną dla Niego i imieniem Jego na popiół je spalę,
żył będę jak w Bożym świecie w wulgarnym ciele egzystując,
gdy czas odpowiedni przyjdzie z jednego i drugiego się oddalę,
każdy może do Boga powrócić, do zaleceń guru się stosując,

mój guru z bezprzyczynowej miłości wyjawił sekret,
jak łask Bożych w powrocie do Najwyższego dostąpić,
każdego kto się podporządkuje obejmuje Boży dekret,
jedynie swego zaangażowania nie trzeba Bogu skąpić.
mefisto35 dnia 11.05.2014 00:54
Kiedyś pisałem opowiadania o Aniołach i Demonach, ubrane w ludzkie postacie, które posiadają nieograniczoną władzę nad materią i nie są Bogu posłuszne. Zwykli czytelnicy czytali chętnie tysiącami, ale krytycy siekierami rąbali drzewo, chociaż pojęcia nie mieli o czym o mitologii.
Pisząc słowa nie podajemy dźwięków, każdy czytelnik sam je dobiera do własnych potrzeb. Może kiedyś wrzucę tekst napisany do muzyki z filmu o bitwie dwóch okrętów, niby bajkowy, ale też ludzie lubią takie klimaty.
Ja lubię mistykę i właśnie wiersze tego rodzaju czytam dużo chętniej niż te o szarym ludzkim śnie. A kiedy są rymowane polecam każdemu. Taki wiersz niepowtarzalną atmosferę tworzy.
Piszę ciągle ciężkim piórem okropnie grubą księgę. To mój obowiązek do tego jestem stworzony. To moja klątwa i prawdziwe imię.
Duszy nie da się opisać słowami ani Boga, ale można próbować i to bardzo ciekawy temat:-)
Pozdrawiam
jacek dyć dnia 11.05.2014 10:54
Mefistotelesie, przyjemnie się czyta twoje pisanie, a wodpowiedzi:

Jestem grafomanem

Z odrobiną wstydu przyznam się mili,
że wszędzie porozrzucane długopisy,
bo coś pisuję o każdej porze i chwili,
wklejam produkt, nie zauważam rysy,

nie jestem i do poety mi zbyt daleko,
bo zapisuję czym wena mnie obciąża,
i nie potrafię domknąć umysłu wieko,
i ręka w kreśleniu za nim nie nadąża,

zrównoważony poeta o umyśle wyważonym,
produkt swój taksuje rozważając go długo,
nie bawi się w jakieś głupawe rymowanki,
nim obraca, niby w palcach pieniądz złoty,
zastanawia się czy zakopać dla potomnych,
czy dla rozmnożenia zdeponować w banku,
ceniąc go nie potrafi tak prędko wydawać,
dni mijają, on bez ustanku go dopracowuje,
dodaje, ucina, sylaby jak liczykrupa zlicza,
gdy ja wysmażyłem i jeszcze gorący podaję,
a ostygnąć winien, by brzuch was nie bolał,
oto dziesięciominutówka proszę kosztujcie.
11 maja 2014
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Użytkownicy Online: Hardy

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67405596 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005