poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 20.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
playlista- niezapomn...
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Zgodne z rodzajem
O, słońce!
szkoda mi wierszy
Dystans
na próżno
Pustka
O nowej sekretarce
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
Wiersz - tytuł: Nie ma ani jednej trwałej rzeczy na tym świecie ...
Nie ma ani jednej trwałej rzeczy na tym świecie - powiedział buddyjski mnich



W ciągłej podróży. Z miasta do miasta, ze snu na sen,
od ściany lewej do ściany prawej rachityczne
człapanie. W ciągłej podróży: czasem obskurny przystanek,
czasem bezgwiezdna noc, bezdomny płacz.

Ktoś wcisnął masom tę piracką kopię rzeczywistości,
a nam się wydaje, że żyjemy naprawdę, ze snu na sen,
z Hiltona do slumsów, powolne blaknięcie masek,
złoty kurz zarasta tajne przejścia.

Nadal nie wiadomo ku czemu zmierza całość,
i jak zjazd rowerem po skoczni narciarskiej
nie musi koniecznie skończyć się upadkiem.
Czasem kołom wyrastają skrzydła, czasem wiatr,

czasem obskurny przystanek, bezgwiezdna noc.
O świcie puszczają szwy. Pęka niebo i krawędzie
dnia mienią się w świetle błyskawic. A im się znów
wydaje, że żyją naprawdę, ale to tylko uwiedzenie,

sztuczny zgiełk wśród latarń i ani jednej
rzeczy trwałej. Zaraz ulicą przejdzie tajfun,
zbierze suche płachty, naciągnie cienie,
rozsypie pokruszone kości.
Dodane przez Roman Rzucidło dnia 21.05.2014 03:09 ˇ 31 Komentarzy · 905 Czytań · Drukuj
Komentarze
Kazimiera Szczykutowicz dnia 21.05.2014 07:38
Pesymizm. Pesymizm. Pesymizm. A przecież świeci słońce i są kolory i wiosna popycha naszą krew nieco szybciej. Załóż różowe okulary! Chyba, że to fikcja literacka, bo gdyby to był obraz duszy autora, to ... .Te wszystkie koszmarne obrazy bywają, ale sporadycznie. Rozjaśnić myśli poetyckie, starać się dostrzec piękno, to lepszy humor sam przyjdzie i czytającym rozchmurzy się czoło. Pozdrawiam.k.
Marek Bałachowski dnia 21.05.2014 09:36
Turpizm, ale i Dyl S, Który płakał, gdy było dobrze a cieszył, gdy innym czarne myśli mąciły postrzeganie. Tenze Dyl śmiejac się mawiał, że 'teraz już tylko lepiej"....
Dobrze skonstruowana refleksja, jest ta - niezbedna - miara goryczy.
isia dnia 21.05.2014 10:59
Wiersz poruszający, głęboki,jednak nie w moim stylu i nie zgodzę się z autorem, który napisał w ostatniej strofie "ani jednej rzeczy trwałej" moim zdaniem jest to nie prawdziwe stwierdzenie na temat rzeczywistości, w której jest mnóstwo trwałych rzeczy...ale to tylko moja wizja autor ma prawo mieć własne zdanie, pozdrawiam
potrzaskane zwierciadło dnia 21.05.2014 12:06
widać romanie że zmęczony trochę jesteś ba! zniechęcony tym pędem
ale nie dziwię ci się pesymizm to śniadanie poetów
jak tu zaróżowieć skoro wszystko taki sam ma kolor
Ewa dnia 21.05.2014 13:34
Romanie, wiersz z gatunku tych, które lubię. Bardzo mi się podoba. Bardzo. Pozdrawiam.
romanwosinski dnia 21.05.2014 13:54
Słusznie prawił mnich buddyjski, co Ty bardzo trafnie i poetycko rozwinąłeś w wierszu. Bliski mi ten wiersz.

Pozdrawiam.
Roman Rzucidło dnia 21.05.2014 13:57
Kazimiera Szczykutowicz; Czuję się rozbrojony twoimi poradami.
Pesymizm? Niewątpliwie. ALe wynika on po prostu z trzeźwego osądu sytuacji.Realistyczny umiarkowany optymizm trzeba budować w oparciu o pozbawioną złudzeń ocenę rzeczywistości. Słońce świeci, ale może przynieść katastrofę w postaci wyrzutu masy koronalnej, co może zniszczyć nasza cywilizację. Zalecam pogłębienie refleksji egzystencjalnej.
Marek Bałachowski- Nie stronię od źródeł, które wskazałeś.Dziekuję za lekturę i komentarz.Pozdrawiam z biblioteki w Złotogłowicach.
isia- ciemność outsidera tak właśnie sie przejawia. Zaś co trwałości i zmienności rzeczy, to odwieczny spór Heraklita z Parmenidesem, o którym pisał Zagajewski " co jeżeli obaj mają rację? Również życzę pogłębionej refleksji i pozdrawiam z j.w.
potrzaskane zwierciadło- ależ tak, to jest właśnie "ciemność otsidera"o której wspomniałem powyżej. To po prostu kwestia widzenia świata.Dziękuję za komentarz i pozdrawiam z j.w.
Ewa Bardzo dziękuję za twą miłą opinię.Serdeczne pozdrowienia z j.w.
Roman Rzucidło dnia 21.05.2014 14:07
romanwosinski: zmienność wszystkich rzeczy to jedno z głównych założeń buddyzmu.Dziekuję za wrażliwość i umiejetne czytanie.Pozdrowienia z biblioteki w Złotogłowicach.
zdzislawis dnia 21.05.2014 14:07
Jednym słowem" Marność na marnościami..." Bogactwo środków stylistycznych jest ich tu cała paleta, figury etymologiczne. Ostatni wers nie bardzo mnie przekonuje.
Pozdrawiam
isia dnia 21.05.2014 16:38
autorze wiersza nie jestem outsiderem ani ciemnotą..hmm, uważasz się za intelektualistę, poruszyłeś kwestie prawd filozoficznych dlatego skomentowałam...ale poezja to poezja. Nawet nie wiesz jak we mnie jasno. moja refleksja i wiedza nie ma może przełożenia w uznanych wierszach ale nie znaczy to, że nie potrafię oceniać i dyskutować. Mam jeszcze prośbę napisz coś naprawdę od siebie, ściągnij złotą skorupę-maskę, którą się szczelnie okrywasz i daj upust prawdzie, która jest w Tobie. Nie delektujesz się poezją ty upajasz się swoją wielkością, jesteś wyniosły i zarozumiały, czuć to w twoich wierszach.
isia dnia 21.05.2014 16:44
Poezja nie jest tylko dla wybitnych umysłów za jakie niektórzy chcieliby uchodzić, jest dla wszystkich wrażliwych na piękno, dobro i wyjątkowość możliwości jakie niesie ze sobą istnienie...
isia dnia 21.05.2014 17:16
Na przykład trwała jest miłość stwórcy do swojego stworzenia zwanego wszechświatem dlatego świat nadal istnieje we wszystkich swoich odsłonach...no chyba, że wszystko jest nicością... ale pisząc "jest" już to naznaczam...
Robert Southwell dnia 21.05.2014 17:55
Mądre słowa mnicha. Inne niż naszych tutejszych mnichów w habitach.
Ewa Włodek dnia 21.05.2014 19:56
hmmm, Romanie. I mnich buddyjski i Platon są zdania, że wszystko, co istnieje i czego doświadczamy, nie jest ani istnieniem, ani doświadczeniem, tylko - ideami tego, co istnieje i czego doświadczamy. Cóż, może i tak, tylko czemu, u licha, tak dotkliwie odczuwamy i ból i radość - tak kiedyś powiedziałam znajomemu buddyście, gdy mówił jako ten mnich z tytułu Twojego wiersza. No, i pytanie - czy kości, które po nas zostaną, to kości czy idee kości?...Poczytałam Cię z uwagą, konsekwentnie - wyszedłszy od doktryny buddyjskiej, doszedłeś do naszego, europejskiego postrzegania świata. W moim guście rzekłeś. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
aleksanderulissestor dnia 21.05.2014 20:57
-:))))

ja jako urodzony optymista powiem że może być jeszcze gorzej
nas nie będzie a wszystko inne będzie jak było dotąd do końca świata a nawet dłużej
weź romek kartkę naostrz ołówek i w dowolnym rogu kartki postaw kropkę
wyobraź sobie że to nasz układ słoneczny a reszta kartki to nasza galaktyka
teraz weź gumkę i wymaż tę kropkę wszystko co ma początek ma też swój koniec
takich galaktyk jest oooooo albo i więcej ale chyba na żadnej nie ma tak żałosnych stworzeń jak ludzie
nie ma więc sensu narzekać i nazywać tego pogłębioną refleksją egzystencjalną bo nic z tego nie wynika prócz potwierdzenia znanych faktów
mimo to jest spora grupa ludzi która dobrze sobie radzi w stresie tym spowodowanym mało tego mimo wszystko nawiązuje z innymi nawet miłe relacje

ten wiersz przypomina mi czasy służby wojskowej dalekie nocne podróże koleją w sumie czymkolwiek aby do przodu zapyziałe dworce kolejowe nieuprzejmych kolejarzy zwyrodniałych sokistów zatęchłe bary nocne czy poranne niebo chmury słońce i można ciągnąć i ciągnąć
dziś to norma opisywanie prostych zdarzeń banalnych spraw urasta do najwyższej rangi oczywiście z doświadczenia
tylko ja pytam co to za doświadczenie cytują maklakiewicza nuda doświadczenie nudy
mam wrażenie że większość wierszy na pp to wiersze nudzących się tzw poetów o nudzie i powstałych z nudy

te powtórzenia w wierszu są celowe nie widzę dla nich uzasadnienia
mnich buddyjski autorytetem a jaki ty sam masz pogląd na sprawę
ciekaw jestem
-:)))
pozdrawiam
Ola Cichy dnia 21.05.2014 23:00
Bliski jest mi komentarz Ewy Włodek.
Nie zdołował. Odbieram go jak Roman ( mam nadzieję że mogę Roman?) skomentował do Kazimiery Sz.
Zwróciły dodatkowo: "O świcie puszczają szwy. Pęka niebo i krawędzie/ dnia mienią się w świetle błyskawic". Nie wiem czy żyję naprawdę, ale zostałam "uwiedziona".
Ach. No i co z tego, że "Nadal nie wiadomo ku czemu zmierza całość"- zatrzymuję tę chwilę mimo błyskawic- groza też uwodzi pięknem. To tak na ten moment. Poniosło mnie.
Pozdrawiam. O.
otulona dnia 21.05.2014 23:40
Interesujący, sprawnie spisany. Gorzko prawdziwie. Pozdrawiam.
Roman Rzucidło dnia 22.05.2014 15:28
Droga Isiurozbroiłaś mnie swą pensjonarską naiwnością, swą ujmującą prostolinijnością. Nie, nie uważam się za intelektualistę, jestem typem mocno emocjonalnym, który szuka wyrazu dla swych emocji.Ktoś powiedział kiedyś, że sto procent poetów onanizuje się swoimi wierszydłami, a reszta kłamie. Prawda szczera jak złoto. I bądź pewna, że ja traktuję ją bardzo poważnie. Żeby móc delektować się poezją, musi ona spełniać pewne wysokie kryteria: polecam lekturę wierszy z rubryk "Sukcesy" i "parnas". Natomiast teksty takie jak twój czy użytkownika kuba3 mógłby napisać każdy, dosłownie każdy i to bez względu czy jest wrażliwy czy nie, bo ku temu wystarczy znać alfabet i nie trzeba nic więcej. By móc eksponować swą wrażliwość, bo taką i w słabszych tekstach dostrzec można, trzeba mieć odrobinę iskry bożej.I albo się ją ma albo nie ma.Oczywiście masz prawo tak myśleć jak piszesz, ja jestem najdalszy od tego by Ci tego zakazać.Pozdrawiam z biblioteki w Nysie.
Roman Rzucidło dnia 22.05.2014 15:47
[bRobert[/b]; na szczęście tradycje monastyczne różnych religii, a przynajmniej światlejsi ich przedstawiciele, coraz częściej znajdują wspólny język.Dziękuję i pozdrawiam
Ewa Włodek no właśnie, chodzi o to pytanie, o ten ból i radość. Trudno powiedzieć,czy ktoś do tej pory zdołał sformułować na nie odpowiedź. Chyba nie, chyba to jedna z tajemnic życia. Dziękuję Ci za garść twych refleksji i pozdrawiam serdecznie.
aleksander optymizm i pesymizm powinny się ze sobą konfrontować, dziękuję Ci że mi to umożliwiasz. Ludzkość to rzeczywiście żałosny gatunek; gdyby jakaś pozaziemska cywilizacja miała obejrzeć większą ilość naszych telewizyjnych reklam, to uznaliby Ziemię za planetę debili. Co do nudy, to są gorsze nieszczęścia, ja nudzę się bardzo rzadko, bo mam poważniejsze problemy. Ale gdyby ona była moim, poradziłbym sobie z nią z łatwością: jest tyle pięknych książek. Co do zadanego pytania o mój pogląd, to wyraziłem go w wierszu.Pozdrawiam z biblioteki w Nysie
Roman Rzucidło dnia 22.05.2014 15:53
Ola Cichy: och tak Ewa ma wielkie umiejętności komentowania.Oczywiście, że możesz Roman, jestem przeciwnikiem tego, byśmy sobie panowali na tym portalu. Dziękuję Ci za impresje i refleksję zawarte w komentarzu. Serdeczne pozdrowienia z biblioteki w Nysie.
otulona miło mi to od Ciebie usłyszeć, a raczej przeczytać. Pozdrawiam z biblioteki w Nysie.
sykomora dnia 22.05.2014 16:06
wiersz jak życie, na jednym oddechu, świetne
nitjer dnia 22.05.2014 17:56
Bardzo interesujący wiersz. Najbardziej odpowiada mi w nim odlotowa trzecia strofa i końcówka począwszy od "Pęka niebo".

Ta tak łatwo zauważalna powszechna nietrwałość najpewniej wynika nie z pozorności naszego istnienia, a jedynie z faktu kruchości i krótkości życia ludzkiego. Może w dalszej przyszłości ktoś podstępnie zafunduje ludzkości jakiś koszmarny matrix, ale to co do tej pory na naszym globie miało miejsce - moim zdaniem - nie wydarzyło się na niby. Gdyby dane nam było być istotami o wiele bardziej długowiecznymi, mogącymi zebrać np. tyle doświadczeń życiowych co biblijny Noe, a śmierć nie nadchodziła tak często nagle i niespodziewanie, niektórzy przynajmniej ludzie - zamiast mnóstwa rzeczy niedokończonych, nietrwałych - pozostawialiby po sobie, coś może nie wiecznotrwałego, ale znacznie bardziej odpornego na wszechogarniającą erozję. Zresztą nawet przy tak krótkotrwałym życiu, niektórym artystom udaje się stworzyć dzieła sztuki, a naukowcom opracować teorie, które zachowują świeżość przez wiele następnych stuleci po ich odejściu. Te dokonania wykazują cechy trwałości przez na tyle długi czas, że można zacząć powątpiewać czy rzeczywiście absolutnie wszystko jest tu u nas aż tak nietrwałe, jak to opisujesz w swoim wierszu. Przecież czasem wystarczy powiedzieć, jak Horacy, pewną frazę, aby funkcjonowała ona przez tysiąclecia. Ona przynajmniej niewątpliwie wykazuje cechę ponadczasowej trwałości. Jest też taka znana sentencja: "Ludzie boją się czasu, czas boi się piramid". A piramidy są przecież wytworem ludzkich umysłów i rąk.

Pozdrawiam.
eljen dnia 23.05.2014 00:04
Romanie, ponownie wracam do Twojego wiersza. z przyjemnością wracam :)
kropek dnia 23.05.2014 11:11
zastanawia mnie i zarazem rozbawia - rachityczne człapanie
poza tym sporo przycięć widzę. miejscami tak bardzo poszukujemy udawanej nowoczesności, że w efekcie o czwartej nad ranem puszczają szwy [komu, czemu?]
:)
pozdrawiam
Roman Rzucidło dnia 23.05.2014 13:35
sykomora : Och,Beato, jak miło znów Cię tutaj spotkać i przeczytać słowo od Ciebie! Pozdrawiam z biblioteki w moich rodzinnych Złotogłowicach, bardzo slonecznych dzisiaj.
nitjer: krótkotrwałość ludzkiego żywota jest z pewnością znakiem naszej ułomności.W literaturze fantasy długowieczne są elfy, rasa pod niemal każdym względem doskonalsza od nas. Może jest to wyrazem naszego marzenia o byciu lepszym.Co do mnie, niemal zawsze towarzyszyło mi przeczucie, że nasz nietrwały świat jest jedynie cieniem innego, wyższego świata i to on jest właściwie naszym celem.Pewna kobieta, która przeżyła doświadczenie NDE(Near Deth Experience) mówiła, że prawdziwa rzeczywistość jest po tamtej stronie, tutaj żyjemy jak gdyby uwięzieni w jakimś groteskowym teatrze, w jakiejś dziwnej grze. Osobiście żywię zaufanie, że takie właśnie jest nasze ostateczne przeznaczenie, które czeka nas "po". Dziękuję za odwiedziny i komentarz, pozdrawiam z j.w.
eljenbardzo mi są miłe powroty.Pozdrawiam z j.w.
kropek: no tak,rachityczne człapanie może budzić różne skojarzenia. Chodzi mi tu o to, że nawet istnienie w jakiejś zamkniętej przestrzeni także wiąże sie z ruchem, wewnętrzną migracją. I tak stale jesteśmy w podróży. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam z j.w.
isia dnia 23.05.2014 14:24
No i pokazałeś prawdziwe oblicze, uraziłeś mnie pisząc, że rozbroiłam cię pensjonarską naiwnością, to przykre... Twoja wielkość przesłania ci zwykły świat, przeciętny czytelnik pragnie chwili szczęścia czytając wiersze, nawet te naiwne i nie zastanawia się nad budową, zasadami itp..według mnie poezja jest raczej jak muzyka a nie jak filozofia! Chyba, że tworzysz poezję filozoficzną, która nie jest dla wszystkich i według mnie jest daleka od poezji jakiej ja szukam. Ponadto
jesteśmy w podobnym wieku, podobnie wykształceni-kierunek humanistyczny a emocjonalności mi akurat nie brakuje, nie jestem poetką i nie zależy mi na pochwałach i uznaniu tak jak Tobie... chciałam podzielić się tym co czułam w danej chwili i wyraziłam to w wierszu. Masz narcystyczną osobowość.
mefisto35 dnia 24.05.2014 01:17
Przez durne komentarze trudno przebrnąć. Gdy nie tytuł nawet bym nie spojrzał. Pytanie się rodzi dlaczego? Wyjaśnię jasno i prosto. Wszystkie rzeczy, istnienia....kwanty które tworzą wszechświaty są stałe, jasno świecą prawami i zasadami? Tylko debil może inaczej sądzić. Podam panu jak dziecku przykłady gdyż wkurza mnie takie bezmyślne rozumowanie.
1. Zasada zachowania w jednym czasie tej samej materii. Czyli skok w czasie to pierdoły absolutne wymyślone przez małpy, które zeszły z drzewa i mrówki patykiem zbierają.
2.Określona w punkcie pierwszym materia, która w rzeczywistości jest skomplikowaną energią nie może istnieć w tym samym czasie i wszechświecie.
Bardzo lubię czytać pańskie wiersze, jednak ten tytuł rozwalił zamysł stwórcy w niepojęte piekielne ciemności.
Dam panu wskazówkę do czego wszystko zmierza i dlaczego taki program zaistniał miliardy lat temu, czyli teraz w tej sekundzie , w której czyta pan każdą pieprzoną literkę w komentarzu.
Deja vu da panu podpowiedź.
Wszystko jest zaplanowane strategicznie co do kwantu energii zaistniałej w czasie mikromikromilililili...sekundy do nieskończoności.
Wie pan, że ten zwany Uniwersum ma to wszystko w dupie?On to odtworzy i znowu odtworzy i ponownie odtworzy. To nie debilny film gdzie ludzkość w postaci gadających małp wygrywa wojnę z istotami, które przemierzają odległe galaktyki.

Wszystko jest zaplanowane tak, że męczę się na waszej przeklętej planecie miliony lat!!!Nie mogę się wyrwać ale On wie że mogę jego unicestwić, dlatego skazał mnie na wygnanie. Panie szanowny skąd np biorą się transwestyci i podobni im? Tego pan nie wie czy instynktowniw wyrzuca z umysłu?

Samolot leciał do Chin ale podobno zawrócił w kierunku Australii!!!

Nazywam się AZRAEL poczytaj pan w tej bibliotece i więcej takich idiotyzmów nie pisz.

Dodam, że bardzo mi się podoba pańskie spojrzenie na świat i wiersze, jednak ten w... mnie tylko i nic więcej.
Proszę nie wnikać w to co ustaliła istota zwana przez ludzi bogami a będzie pięknie, proszę nie wzywać mnie jeszcze ma pan zapis losu w księdze.
Z poważaniem
FallenAngels
isia dnia 24.05.2014 09:58
A ja tak nieśmiało, mefisto35 filozofem czy fizykiem jesteś? a już myślałam, że tylko ohy i ahy pozostaną a tu proszę argumentami treść podważyłeś...bo forma i treść według znawców doskonała ale ja tylko "naiwna pensjonarka"zdaniem autora ...
olszyc dnia 24.05.2014 12:35
Czuję to. Wiem, przeczuwam, że wczytałbym się w sensy już po pierwszym pół-litrze...
A nie mam nawet na ćwiartkę!
Ale wiem, że gdybym miał, to przy tym tekście popłynąłbym, cholera wie gdzie.
Albo jeszcze dalej.
Nie ma biedy: uskładam i popłynę.
Dobrze napisane.
Megan dnia 03.06.2014 23:04
Bardzo lubię te Twoje bogate, mroczne, apokaliptyczne wiersze - tyle w nich pod skórą prawdy o nas i o życiu.
zyga66 dnia 13.11.2014 20:50
...ta buddyjsko/platonowa tematyka bytu, to już trochę oklepana, ale pan mefisto35 zadziwił i zainteresował
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67434080 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005