Smutek, mój cichy przyjaciel
Wszędzie ze mną chodzi
Mój ukryty towarzysz
Tak wierny mi i oddany
Nie opuszcza mnie wcale
Wrośnięty w codzienność i marny
Z korzeniem głęboko w duszę wżartym
Tuż obok miejsca z sercem z radości obdartym
Bo chęć już przepadła
Umarła
A nadzieja została znów sama
I przegrywa, a życie się zżyma
Nóż wbity głęboko trzyma
I nie odpuści, bo żelazo ukute zawodem
Z dobrych uczynków rodowodem
Z których każdy zabierał cząstkę istnienia
Aż zostało tak niewiele do dzielenia
Niewiele do radości tworzenia
Za mało .. do wierzenia
... a mój przyjaciel smutek
Luki wszystkie wypełnia
I w ciszy uzupełnia
Wszystko,
... co się nie spełnia...
Dodane przez ramir3z
dnia 14.06.2014 19:08 ˇ
0 Komentarzy ·
193 Czytań ·
|