Na pewnym astronomicznym pokazie
ciała spadały jak marionetki;
- /Realizacja projekt i wsparcie
Fundacja - Ad artist - Wladim Moskiewski./
Spadały chmarą jak gwiazd mgławice,
lub meteorów serpentyny,
leciały w przepaść błyskawicznie
porwane w wir apokalipsy.
Zażartość niosła i żądza krwi;
- Spadały w drgawkach między lawą
słów, graniczących z małpim krzykiem,
po czym zlepione w jedno ciało
ogniomiotem zaryły w ziemię,
- gdy razem z dymem ciężki ołów,
zawisnął zmorą nad Donieckiem.
Aż dreszcz obleciał tłumów ogół.
Pęczniał karawan Ukrainy
kiedy spadały z nieba torby,
lusterka, puder , buty, szminki,
szczęki, piszczele, wyrwane wąsy.
Setnie spadały fragmenty sukien;
- Firmament , zasnuł się plam mrowiem,
przesłaniających absolutnie
wielką do życia cudnego tęsknotę.
Dotknięci hydrą, do swoich Bogów,
od Ameryki, po Europę,
zanoszą modły, z myślą przewodnią:
- "Mamy Sodomę tu i Gomorę...!"
Co z tego będzie, tego nikt nie wie,
wszak każdy mówi swoim językiem,
każdy swojego Boga ułapia ,
każdy zanosi intencje inne.
Dodane przez viviana
dnia 02.08.2014 07:24 ˇ
2 Komentarzy ·
605 Czytań ·
|