poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPiątek, 03.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Habitat
Kropelka tlenu
Majowo...
Zejście
Prywatnie
TO MUSIAŁO NADEJŚĆ
Marek Wawrzkiewicz "...
Wiersz - tytuł: infatuazione
deszcz
świateł nieśmiałe pas
w Canale Grande woda gra
kantata fal jak echa karnawałów

łopotem skrzydeł
zrywa się z dachów świt
na akwareli z blasku i mgły
poszarpane sklepienie błękitu

Palazzo Grassi

gorzki zapach kropel
niesie od morza wiatr


Dodane przez Ola Cichy dnia 30.08.2014 12:42 ˇ 28 Komentarzy · 899 Czytań · Drukuj
Komentarze
Mithotyn dnia 30.08.2014 13:06
deszcz świateł
nieśmiałe pas w canale grande woda
gra kantata fal (...) echem karnawału

z dachów zrywa się świt łopotem skrzydeł
na akwareli z blasku (...) mgły
poszarpane sklepienie błękitu

palazzo grassi gorzki zapach kropel
niesie od morza wiatr
Ola Cichy dnia 30.08.2014 13:27
Witaj Mithotynie! Jak zwykle z uwagą (ja i Ty- skrót myślowy!) Ten deszcz to nie świateł- tylko deszcz, Więc Twoja wersja mi nie gra. Tym bardziej, że to światła odbite w wodzie pląsają w deszczu. Musi być liczba mnoga- bo to karnawały w odległym stuleciu świetności Wenecji więc w renesansie- i trochę ich było. I nie chciałam użyć dopełniacza. Wtedy by było też "kantatą"- ale chciałabym powtórzyć to co kiedyś- taka impresja. Z łopotem skrzydeł do przemyślenia.:)
Łaskawie dzisiaj.:) Pozdrawiam serdecznie- Ola.
abirecka dnia 30.08.2014 14:04
Hmmm ;) Znudziła mi się, poprzez Wieliczkę i Kraków, moja ukochana Wenecja:(
Za dużo wrzaskliwie turystycznego tałatajstwa :(
Nie moje już miejsca, choć na Wieliczkę jestem skazana;) Przecież to moje - wpisane na listę UNESCO - rodzime miasto.
Olę najserdeczniej zapraszam do siebie :))))). Szkoda, że nie odwiedziła mnie IRGA :))))
femme dnia 30.08.2014 14:09
Jak dla mnie wiersz nie jest zły, ale trochę pojechałaś po bandzie, przepoetyzowany.
Pozdrawiam serdecznie.
abirecka dnia 30.08.2014 14:12
Odpwadam fragmentami mojej recenzji "Znaku wodnego" Josifa Brodskiego:

Przypływ i odpływ, szelest, szmer, plusk, szept, rezonans i cisza, stukanie kropel, strumyczków deszczowych ciurkanie, szum albo żywiołu mokrego kocie pomrukiwanie. Muzyka wody we wszelkich jej natężeniach, półtonach, fonograficznych niuansach, gradacjach, odcieniach raz wznoszenia się, kiedy indziej opadania. Często światło bez dźwięku oraz dźwięk bez światła bądź jedno i drugie z cykliczną regularnością przechodzące w jedno oraz w drugie. Temu, kto chciałby potraktować tę nadrealistyczną poezję jako zwykłą prozę, to gorąco odradzam lekturę. Mimo szczupłej objętości, Znak wodny J. Brodskiego wymaga (oraz domaga się) natychmiastowego uruchomienia własnej wyobraźni. Jego Wenecja wcale nie musi być naszą Wenecją, jakkolwiek w moim osobistym przypadku, Wenecja Brodskiego to przede wszystkim: moja (i tylko moja), prywatna Wenecja. Wenecja, do której coraz bardziej pragnie się powracać, lecz nigdy nie chce się w niej na zawsze zamieszkać [...]

Jak omówiłam prozę (poetycką), teraz z kolei skupię się na mistycznie melodyjnej poezji Twórcy z miasta nad Newą m. in. dzięki nieziemsko pięknym ilustracjom [...] Joanny Gromek-Illg. Niejako w Aneksie wydawca zamieścił 3 poematy Autora "Znaku wodnego". Są to: "Laguna" oraz dwa cykle "Strof weneckich", czyli wpierw wyśpiewane poezją po czym opisane potocznym językiem weneckie zdarzenia (a właściwie odautorskie wrażenia, sny i przeczucia). Zjawiskowe fotografie nie są opisane ani też podpisane, ponieważ ich czas oraz miejsce trzeba samemu sobie dookreślić, na przykładzie urywków strof cytowanego Brodskiego, gdzie np. okładkę i stronę przedtytułową przedstawia: Adriatyk zwykle jeszcze przed brzaskiem porannym, / nocą napełnia kanał po brzegi jak wannę.... S.14: ...miasto pomału / porcelanową stłuczkę zacznie przypominać / i stos zbitego kryształu, ss.19-20: ...wszystko się podwaja prócz losu i wody, s.28: Patrz w górę / ujrzysz uśmiechy skrzydlatych lwów..., s. 36: Płyną śmieci.[...] / poranny promień błyskiem ostrym / ciągnie po [...] cegłach i arkadach, ss. 44-45: Za złotą łuską okien wpływa w kanał oko / tłuszczu w brązowej ramie, s.52: Pałace jak zsunięte pulpity już gubi / światło mgłą zasnute. S.62: struga ulicy zwęża się [...] wije jak węgorze..., ss.68-69: ...podeszwa na stałe / nie zostawia śladu, jak łódź na wodnej gładzi; s.76: ...dźwięk przeczy zarówno sobie, jak też i słowom [...] przed małym lecz drapieżnym biesem... , s.84: Tonące miasto, tam gdzie [...] bezwzględny rozum staje się mokrym spojrzeniem, ss.92-93: Dźwięk kościołów weneckich jak serwisów kawowych, ss.106-107: Mokra pętla przystani..., ss.113-114: Iglice i kolumny, arkady i mury, / sztukaterie bram, mostów, pałaców, ss.124-125: Czas wynurza się z wody / i zmienia od nowa / tylko wskazówką zegara. I tak oto na naszych oczach przemija postać świata widzialnego. Przechodzi, odchodzi, mija. Odpływ, przypływ, przypływ, odpływ, deszcz i mgła. Skądś sączące się Largo z Concerto in Fa minore (par.: L`inverno) mojej największej muzycznej, z Wenecji rodem. Miłości w osobie Monsignore Antonia Lucia Vivaldiego.

Przecudny wiersz :)))
abirecka dnia 30.08.2014 14:14
Epidemia! Znowu ta cholerna literówka, której nie można edytować:

"Odpowiadam... etc.". Autorkę wiersza bardzo serdecznie przepraszam :)
moderator4 dnia 30.08.2014 14:28
Na prośbę Autorki edytowany został czwarty wers pierwszej strofy. Literę "i" zastąpiono wyrazem "jak".

Pozdrawiam.
mgnienie dnia 30.08.2014 17:29
Olu czytam i wspominam, wprawdzie moje wspomnienia są słoneczne ...ale Twój "słowem namalowny obraz" deszczowej Wenecji piękny jak kołysanka:) Pozdrawiam serdecznie, Wiesia:)
potrzaskane zwierciadło dnia 30.08.2014 17:34
przepoetyzowany to chyba dobre określenie
dla mnie słabo nic w tym tekście się nie dzieje
deszcz świateł mnie zniechęcił przykro mi
Ola Cichy dnia 30.08.2014 17:45
femme;
Dzięki za odwiedziny. Czaruję Wenecję świtem, może czaruję się Wenecją o tej porze. Po prostu kolekcjonuję chwile. Pozdrawiam. Ola.

abirecka:
Dziękuję za podwójne odwiedziny i takie ciepłe słowa. Z zainteresowaniem przeczytałam fragmenty Twojej recenzji i przytoczone cytaty. Cóż, to także moje klimaty.:):) Cenię sobie Twoje wpisy i dziękuję za zaproszenie. Znaczy dla mnie wiele. :) Z przyjemnością, Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości.:):)
Też nie lubię tłoku. Oswajam więc takie miejsca nocą lub nad ranem, gdy są tylko moje, no prawie... Pozdrawiam ciepełkowo. Ola.

moderator4;
Dziękuję jak zwykle za cierpliwość, życzliwość i poprawki.:) O.

mgnienie:
Cieszę się, że mogłam Cię gościć u siebie. Wenecja w upale za dnia lub lepiej... nocą, też. Obawiam się jednak, że trochę za dużo nocy i upału w moim wykonaniu na tym portalu. Ale... może kiedyś wkleję inny obraz. To takie pamiątki na zakończenie wakacji. Pozdrawiam Wiesiu z uśmiechem i cieplutko. Ola.
Ola Cichy dnia 30.08.2014 18:06
potrzaskane zwierciadło:
Dziękuję za poczytanie i za to, że pozostawiłeś dziś wpis.Czytasz chyba jednak niedokładne. :( Nie pisałam o deszczu świateł- to wersja Mithotyna- z całym szacunkiem dla wspomnianego. Deszcz to po prostu deszcz- chociaż w W Wenecji magiczny. Czy Ty nie ulegasz czarom miejsca? potrzaskane zwierciadło- to przecież Wenecja! Czar i oddech historii... niezwykłej zresztą. Nie można udawać, że go nie ma, gdy jest.
Widziałam też odpadające tynki, pranie przy okiennicach prawie przy głównej ulicy- samo życie, Ludzkie życie. Ale tu chciałam zachować renesansowy prawie sztych w hołdzie wodnemu miastu. O świcie.
Pozdrawiam Ola.
Ola Cichy dnia 30.08.2014 18:11
P.S do potrzaskanego zwierciadła;
to "urocza (muszę sobie pochlebić:)) pocztówka", ale czy na pewno nic się nie dzieje? Przeczytaj jeszcze raz. Pozdrówka.
Mithotyn dnia 30.08.2014 18:37
deszcz
świateł nieśmiałe pas
w Canale Grande woda gra
kantata fal jak echa karnawałów


z estymą - bez urazy, tak(?) też się odczytuje "deszcz świateł", w fascynacji wenecjańskiej zapomniałaś jeszcze o smrodzie kanałów i gołębi :-|
moderator4 dnia 30.08.2014 19:48
Następna prośba p. Oli o korektę dotyczyła początku drugiej strofy. Edytowałem więc dwa pierwsze wersy, które przed ową edycją wyglądały jak poniżej:

z dachów zrywa się świt
łopotem skrzydeł


Miłego sobotniego wieczoru wszystkim życzę :)
Mithotyn dnia 30.08.2014 19:58
a z tego rejonu (muzycznie już) to wolę :-)

http://www.youtube.com/watch?v=2F4G5H_TTvU
Ola Cichy dnia 30.08.2014 20:06
moderator4;
Bardzo bardzo dziękuję za cierpliwość i poprawki.:):) Przeszłam w liczbie samą siebie. Jeszcze raz z uśmiechem. Ola.
Innym za cierpliwość- w czytaniu "zmienności" także.
Mithotyn:
Odwołam się tylko do Twojej wersji, bo tak ją odczytałam.:) M.- uśmiechem:):) I chciałam zaznaczyć, że ja myślałam o deszczu. Jakoś nie czułam tej inwersji. Ale przecież tekst żyje swoim życiem. Dziękuję za estymę- jak miło, że ktoś tak pisze- emabluję wzajemnie. Ola.
Ola Cichy dnia 30.08.2014 20:09
P.S. Mithotyn;
:) Zajrzę na stronkę zaraz jak wrócę do domu.:) O.
Ola Cichy dnia 30.08.2014 20:21
P.S.2 Mithotyn:
Zapomniałam dodać o smrodzie. Zawsze mam szczęście- był znowu dobry wiatr- nie śmierdziało. O.
abirecka dnia 30.08.2014 21:58
Olu miła!

20 lutego ub. roku zamieściłam na "pp" swoją miniaturkę pt. "Wenecja (po karnawale), gdzie w puencie zaakcentowałam zjawisko śmierdzących kanałów ;))):

"Wschód
fasadom przydaje
poświatę z różu zgaszonego

lecz nie odpuszcza niebo -
jego czarna perła
w srebrze oksydowanym

faluje ziemia
zaś łagodnie wibrując
gondola dziurawa

zaprasza do
wpiekłochlupnięcia

w gnijący kanał

16.02.2013"
Ola Cichy dnia 30.08.2014 22:41
abirecka;
Cóż, smród kanałów to ta druga "strona miasta"- na szczęście nie zawsze się ujawnia. Oczywiście Twój wiersz, jak zwykle mówiąc skromnie- niczego sobie. Pozdrowionka jeszcze raz.:) O.

Mithotyn:
Ambitny repertuar:) Rozumiem Twoje upodobanie.
I jeszcze... Zapomniałam o gołębiach? Nie, to one są tym zrywającym się świtem- ale u mnie nie paskudzą- a co, mogę tak wiedzieć... na szczęście.:)
Przecież to tylko impresja, a nie epopeja o mieście. Pozdrowionka.:):) O.
etszked dnia 31.08.2014 06:29
Wiersz oczywiście podoba mi się ale doczekałem się w końcu normalnych komentarzy, opinii zarówno obiektywnych jak i subiektywnych ale przynajmniej na poziomie bez żadnych uszczypliwych uwag i oby tak dalej. Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Ola Cichy dnia 31.08.2014 18:09
etszked:
Dzięki za poczytanie i miłe słowa. Pozdrawiam. Ola. :)
Anastazya dnia 02.09.2014 17:47
Lubię Włochy i nie tylko Wenecję. Mam tam córkę, właśnie lecę 16.09. w odwiedziny. Wiersz w moim guście. Czytałam coś w komentarzach o smrodzie, hmm? - to wszystko nasze smrody. Niedługo w Polsce będzie to samo, albo i jest np.: Kraków, zaczyna śmierdzieć...
Serdecznie Olu.
Ewa Włodek dnia 03.09.2014 21:16
ładny obraz, Olu. Twoja Wenecja to zupełnie inna Wenecja, niż ta w jednym moim dawnym wierszu, ale wszak ile spojrzeń na Wenecję, tyle Wenecji. Natomiast pierwsza cząstka - pod względem formy - kapitalna. Przeczytałam głośno i rytm mnie urzekł...Pozdrawiam serdecznie, Ewa
Ola Cichy dnia 04.09.2014 13:54
Anastazya:
Och. Dopiero stamtąd wróciłam, a już tęsknię. Ale i u nas odnajduję bliskie mi klimaty. cóż - "dodatkowe atrakcje śmieciowo- zapachowe"- już wszędzie.
Pozdrówka i udanej wyprawy. Dzięki, że zajrzałaś i poczytałaś. Ola.
EwA Włodek:
Ewo, miło mi, że obrazek w miarę udany. Ciesze się. Temat i pejzaż znany wielu, Miło, że i Ty masz swoją perspektywę. Pozdrawiam cieplutko.Ola.
Marek Bałachowski dnia 22.09.2014 12:09
"kantata fal jak echa karnawałów".Mógłbym tych słów sluchać - długo.
Ola Cichy dnia 24.09.2014 09:57
Marku. Jak miło, że zajrzałeś. Podzielam... Pozdrawiam ciepełkowo. Ola
Ola Cichy dnia 24.09.2014 09:57
Oczywiście jw. do M.B. Jeszcze raz pozdrowionka.O>
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67182223 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005