Obarczony brzemieniem plonów, obryzgany
Krwią winorośli, Władco Jesieni, mej chaty
Nie omijaj! W jej chłodnym możesz usiąść cieniu
I śpiewać pieśń rozgłośną do wtóru mej fletni
Pasterskiej. Wszystkie córki roku będą tańczyć!
Pieśń ogorzałą śpiewaj owoców i kwiatów.
rGdy przed słońcem kwiat, w pąku zamknięty, odsłania
Piękność, miłość przenika, jak dreszcz, jogo żyły;
Kwiaty czoło poranku wieńczą; i spływają.
Jaśniejąc, po cichego wieczoru policzkach,
Aż syte lato śpiewa, śpiewa gdy kaskadą
Spada deszcz kwiatów z białych jak pierze obłoków.
Duchy przestworza karmią się wonią owoców;
Radość na lekkich skrzydłach wzbija się nad zieleń
Ogrodów albo kryje się wśród drzew, śpiewając
Tak ten wesoły mocarz śpiewał w mojej chacie,
A potem się przepasał i odszedł za wzgórza
Opustoszałe. Złote pozostawił brzemię.
Dodane przez Bestio
dnia 10.10.2014 18:23 ˇ
5 Komentarzy ·
279 Czytań ·
|