poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 07.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Monodramy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Apel albo ćwiczenia ...
Dziecko we mgle
Rzecz o późnym darci...
Koło
Żywopis
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Wiersz - tytuł: Pigwówka
Po drodze przestałem palić papierosy,
te w foliowanych kartonowych pudełkach,
które jeszcze w dobie Peerelu były synonimem
luksusu. Skręcam - bibułka i szczypta tytoniu.

Cały kuchenny stół - w farfoclach. Jest w tym
jakaś uczciwość i solenność, która pozwala na namysł.
I pozwala na użycie, na przykład przed chwilą,
słowa coraz bledszego - jak cienka słomkowa herbata

parzona po raz trzeci, całkiem jak plemię Senoi,
które utraciło czas śnienia. Pękł mi na dwoje
ząb i trochę się obawiam, bo życie w tej dużej
przestrzeni, która mi została dana niezupełnie

z mojej woli, nie jest zupełnie łatwe. Na szczęście
po drodze zrobiłem pigwówkę w słoikach po leczu
od matki, z owoców systematycznie zbieranych
wokół domu pani doktor neurolog, nie w pełni

za jej wiedzą i zgodą. Ale przecież znamy się
z dzieciństwa. No i ukochany kot mojego kolegi
na stosie. Pod wpływem wysokiej temperatury,
jego zwłoki stanęły na prostych nogach,

z wyprężonym ogonem. Pomyślałem - koniec końców,
że jest nam po drodze, zupełnie, w tej dużej przestrzeni
żywiołu ognia.


Dodane przez Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 08.11.2014 21:33 ˇ 6 Komentarzy · 656 Czytań · Drukuj
Komentarze
Alfred dnia 09.11.2014 06:34
Każdy z nas robi skręty ze swoich myśli
zostawić po sobie ślad pękniętym zębem ....
i z martwych wzbudzić kota palonego na stosie...
a,papierosy przestań palić na prawdę.Pozdrawiam
abirecka dnia 09.11.2014 15:42
Odczekam jeszcze, Jacku, odczekam. Na (ewentualnie) dalsze komentarze ;)
Napiszę swój komentarz później. I nie na podstawie innych opinii ;-) ponieważ abirecka już sobie - na temat wiersza - indywidualne zdanie wypracowała :-)
Ewa Włodek dnia 09.11.2014 18:48
ooo, la, la! Tytuł - zwyczajny, natomiast wiersz nie o tak całkiem zwyczajnych sprawach. Niby standard: pauperyzacja peela, od całkiem przyzwoitego poziomu ekonomicznego kiedyś, do o wiele stopni niższego - obecnie. I refleksja - wywołana być może spopieleniem martwego zwierzątka, a może to zdarzenie tylko ugruntował peela w przekonaniu, że wszystko jest czasowe, a każde życie kończy się tak samo - śmiercią...Poczytałam z uwagą. Pozdrawiam serdecznie, Ewa
IRGA dnia 09.11.2014 19:27
Dobry wiersz. Pozdrawiam. Irga
abirecka dnia 15.11.2014 16:14
Obiecałam, że jeszcze się zgłoszę, co niniejszym czynię;)

"Przymało" tych komentarzy, gdyż jak nie raz i nie dwa zauważyłam, że wybitne wiersze osobliwie szczęścia do komentatorów nie mają.
A wiersz Jacka z podsufitowej półki; gorzki niczym świętojańskie ziele i mało "nadziejny", kiedy opowiada o tzw. słodkiej prowincji, o
"Poezji ogrodów, domów i domków malowniczości, powagi wiekowych kościołów, wdzięku krzywych uliczek i tajemniczych zaułków. Słodkiej prowincji o każdej porze, w każdym czasie, w każdym odnajdującym się pejzażu..."

Taką prowincję jedynie można podziwiać zza samochodowych szyb, ponieważ sam Poeta okrutnie odziera z onirycznych tęsknot, bijąc po oczach przeraźliwą jasnością księżycowej pełni.

Bo w liryku Jacka, wszystko zwyczajnie do d..y, o ile nie "ch******e", łącznie z ułamanym zębem, papierosowym skrętem, trudnym do ogarnięcia bałaganem, umarłym kotem kolegi...

Jedynie tytułowa pigwówka ma po trosze zakazany zapach oraz smak rajskiej jabłoni. Pozyskana ze spadów, pozwala na 0,60 h zapomnienia.

I sam wiersz - nie do zapomnienia! Albowiem ilekroć pojawię się [przejazdem] w "Jackoopisanychstronach", to niezmiennie będę myślała o Jego "Pigwówce" :).
Jacek Mączka Tendzin Tendzin dnia 15.01.2015 11:37
Bardzo dziękuję Państwu za komentarze, a szczególnie Pani abireckiej za wnikliwą lekturę. Wiersze nie domagają się komentatorów, ale, za każdym razem, gdy przydarza się spotkanie z prawdziwym Czytelnikiem, jest to dla autora duże święto.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67228249 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005