|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: wiersz z cyklu; "Stół, bez kromki chleba" |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 21.11.2014 08:47
- czy dalej sądzisz że
bezdomność
to tylko mój problem?
Z tego by zdecydowanie zrezygnował. Puenta o wyczerpaniu sobą jest tak świetna i mocna, że po niej tylko milczenie.
Wiersz wart ponownego przeczytania. |
dnia 21.11.2014 09:46
Dobrze oddane przeżycia peela, robią wrażenie. Pozdrawiam. |
dnia 21.11.2014 10:01
...mocny, pozdrawiam Zyga |
dnia 21.11.2014 11:07
Wiersz znacznie lepszy od poprzedniego. Tutaj zaczyna się poezja. Pozdrawiam z Nysy |
dnia 21.11.2014 11:14
Powtarzam za Romanem: "zaczyna się poezja"! |
dnia 21.11.2014 11:37
Tekst jest brudny w tej bliskości nędzy i nadziei człowieka. Bezdomność wewnętrzna. jest nie do zniesienia i zawsze pełna mistyki.
Jednak ma skazę, którą, przy odrobinie wysiłku, można uczynić zaletą.
Na pewno do oszlifowania. Może coś w podobnym tonie...
obudziłem się
na klatce schodowej
mróz tej zimy
taki niewyrozumiały
anioł
odnalazł mnie na stacji
w samo południe
dał jeść
i nadzieję na zapach
świeżych bułeczek
usiadłem wyczerpany (sobą -czy jest konieczne?)
przy stolikach
wiecznych wędrowców
bezdomność
to nie jest mój problem
pozdrawiam C. |
dnia 21.11.2014 13:45
Wolę wersję oryginalną. Wiersz lawendy napisany został czerwonym, bo wyprowadzonym z duszy oraz serca: atramentem.
Prawdziwy jest; szczery do wielkiego bólu. Niczym ta na żywo nastawiana złamana kończyna albo usuwany ząb, kiedy nie zadziałało znieczulenie... |
dnia 21.11.2014 16:00
Mnie tak, jak abireckiej ten wiersz bardziej podoba się w wersji autorskiej. Zgadzam się przy tym z sensowną sugestią adaszewskiego, że tekst lepiej zakończyć ma przedostatniej strofce. Z tym, że sam ująłbym to tak:
przy stolikach wiecznych wędrowców
usiadłem jak inni
skrajnie wyczerpany
sobą
Pozdrawiam. |
dnia 21.11.2014 16:25
Tak, nitjer ma bezwzględną rację :))) |
dnia 21.11.2014 21:03
Nic dodać , nic ująć- Jak Abi i nitjer.:)
Pozdro. Ola. |
dnia 22.11.2014 16:19
Tekst przyjemnie opowiada. Ale jak dle mnie za dużo tu jest tego, co podmiot liryczny zrobił..I też tym samym na miejscu autora zadałabym sobie pytanie, czy każdy renterr1; ma tu swoje uzasadnienie. Czy język tego tekstu nie jest za słabo osadzony w liryce. Ale to tylko moje takie tam.
Natomiast w poincie r11; coś się dzieje. Drga jakaś refleksja, coś co już zatrzymuje, a myślę, że wiersz musi zatrzymywać, jak ta strzała co stoi w locie.
Tyle ja. Pzdr |
dnia 22.11.2014 16:20
ps. aha i odp: nie. |
dnia 22.11.2014 18:41
problem bezdomności - coraz częstszy. Jako zjawisko socjologiczne i psychologiczne. Co do formy - wolałabym zapis z dłuższa frazą. Najbardziej do mnie przemówiła trzecia cząstka, gdyż jest w niej niejednoznaczność, mogąca wskazywać na to, że peel znalazł się po drugiej stronie życia, gdzie wszystko, co "z tego świata" jest już za nim, poza zapachem świeżych bułeczek - wspomnieniem czegoś dobrego, ciepłego...Ale to tylko moje skromne zdanie, z którym nie musisz się zgadzać. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech
|
|
|
|
|
|