Na moją komendę
Ni Wisła ni Ren biegu nie zmieni,
Ni pióro morałów nie będzie rzeźbić
W kartce papieru bez mojej weny.
Nawet gdy realizm zaśnie,
a płomyk świecy ustać nie zdoła,
Światła latarni nie wyjdą z żarówek
To raczej nie przyjdzie sodoma; gomora.
Nie odlecę stąd nigdy,
Świata czterech stron nie zmienisz,
Nawet gdy upuszczę sił z powiek
To nie zniknę gdzieś w przestrzeni.
Drogi są wyznaczone,
Myślenie; systemowe,
Rygorystyczny świat bez polotu
Gdzie człowiek to jedynie człowiek.
Dodane przez bartoszgomola
dnia 30.01.2015 12:40 ˇ
8 Komentarzy ·
645 Czytań ·
|