|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Tyś wyrodną |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 18.02.2015 22:17
"Stos szumowin drzew" dla mnie niezrozumiały. A sam wiersz? Traktuje chyba o poezji? |
dnia 18.02.2015 22:47
Papier jest z drewna, tak sądzę
Owszem, konkretnie o delikatnym podtemacie, a mianowicie wenie
brr. |
dnia 19.02.2015 08:44
, której zabrakło
pozdrawiam |
dnia 19.02.2015 08:51
coś się za tym kryje, tyko co? |
dnia 19.02.2015 09:37
szumowiny - w podstawowym znaczeniu ścięte białko, wypływające na wywar mięsny w pierwszym etapie gotowania. Jak dla mnie - w żaden sposób nie koresponduje z produkcją papieru z drewna (tym bardziej, że aktualnie 80 proc. papieru na rynku jest z surowców wtórnych). No, chyba, że pod tą zbitka chciałeś ukryć jakiś znany Tobie sens, którego jakoś nie mogę wyłuskać (podarty papier?) ale to by było bardzo karkołomne, albo ja się nie znam, co też jest możliwe. Wiersz - o matce, dla której dziecko jest "dopustem Boży", albo i "karą Boską"? Albo o jakiejś wewnętrznej iskrze Bożej peela?...No, nie wiem. Pozdrawiam serdecznie, Ewa |
dnia 19.02.2015 09:58
adaszewski
Kryje się za tym jeszcze parę dni pracy, lecz na pewno jest w tym żal, swojego rodzaju
kaem
Czy ja wiem? Czy ty wiesz?
Ewa Włodek
Wydawało mi się, że papier zmielony trafia do kadzi z wodą, jest przetwarzany i zbiera się w postaci puply na wierzchu kadzi, zupełnie jak mięso, hm. To nie jest o stricte matce, może matce poezji, coś co ją stworzyło. Można by się kłócić, że poezja to wynik związku poligamicznego, ale sensem mojego uploadu tekstu jest to, jakie błędy popełniłem. Wiem na pewno, że szumowiny drzew i słońce jako matka, wykopyrtnąłem się,
Pozdrawiam was i dziękuję! |
dnia 19.02.2015 10:45
Ciekawie oddany stan rozwichrzonej zależności od drugiej osoby, ładne przejście do pisania, kiedy pióro szepcze swoją mantrę. Pozdrawiam. |
dnia 19.02.2015 15:10
Najbardziej pierwsza zwrotka. Ogólnie nie jestem pewny czy autor wie jak trudno posługiwać się klasyczną w sposób lekki i przyjemny. |
dnia 19.02.2015 15:21
silva Dziękuję, zależało mi na zakończeniu, na tym końcowym czymś co nada utworowi tego "czegoś"
Roman Rzucidło Autor wiersza miewa humory, raz pisze dobrze, raz nie, raz klasycznie, raz źle, klasykę dałem w moim wierszu "Miejsce nad Radomką" już dawno przejedzony, ale może Ci się spodobać Roman Rzucidło |
dnia 19.02.2015 16:38
Bartosz najbardziej irytuje mnie to, kiedy żona przerywa mi pisanie wiersza,wena mówi pisz... żona przestań... i weź się do roboty, I co mam wtedy zrobić.Mówisz nie bój się będzie dobrze.Dzięki za radę. Pozdrawiam.😊 serdecznie.😊 . |
dnia 19.02.2015 20:39
-:)))
jeśli ma to być tekst o wenie pierwsza strofa zbędna choć najlepsza ze wszystkich jeśli o poecie może zostać w formie nie dla mnie...( nie zarobię na to )
teraz potrzebna jest zgrabna fraza łącząca poetę z weną ekologią męki pisania w całość bo nie ma od 2-iej strofy zaczyna się inny tekst
3- strofa gdyby była tą startową tekst w sposób oczywisty szedłby w odpowiediną stronę
największy problem to rozchwianie rytmiczne we frazach od 7- ki w górę
w tonicznym nie może przekraczać 1 do 2- óch a mamy i 11 bodajże bardzo źle się czyta
dobrze wiedzieć że i ty się męczysz pisząc to pocieszające nic tak polaka nie cieszy jak męki innych -:)))
pozdrawiam -:))) |
dnia 19.02.2015 22:13
Straszne, aż do krwi, a nawet do szpiku kości. Jak środowisko wampira (ale to tylko wiersz - mam nadzieję). |
dnia 20.02.2015 11:00
aleksanderulissestor Trafne uwagi, mam zamiar wydać ten wiersz niedługo, w Lubelskim miesięczniku tomiku poezji, ale nad nim jeszcze trochę pracy zostało, zarówno ze strony technicznej, jak i ze strony przesłania, spójności tekstu i paru innych problemów które poruszyłeś, dziękuję. Właśnie jestem w połowie przerabiania wyrzucania i prób zachowania właściwego rytmu, pozdrawiam))
Alfred Zarówno koniec pociesza i sens pociesza jak już wspomniał aleksanderulissestor również męka w pisaniu innych :) Nikt nie mówił, że w życiu wszystko będzie proste :~
Kazimiera Szczykutowicz Oj straszny on jest straszny, wiersz owszem, to taka hiperbolizacja i przesadne uwydatnienie problemów z pisaniem, bo to przeciąg, bo to żona przeszkadza, bo to herbata przesłodzona, bo to huragan, a może wena Cię powoli obdziera ze skóry
:~
Pozdrawiam serdecznie |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech
|
|
|
|
|
|