na planecie w roju gwiazd
drogą neutronową płynie czas
zamknięty pod powieką
przegania bezdomne cienie ulicy
skromnym słowem
ciepłą dłonią na policzku
idę jasną drogą bez znaków
autsajder pije wino
rozmawiam pod płotem
zamroczony świat
miłe chwile spędzam w fotelu
głaszczę kocia mordkę
śnię o miejscach gdzie mógłbym być
gdzie świt ciszy blask
niemy krzyk proch na sen
na strunach iść
gdzie lądy po których stąpał mądry Bóg
na tych łąkach na tych łanach
płyną dni nieobecny
nie potrzebuje nic nic milczy
marznę z bezdomnymi na ulicy
kocham ich
każda droga do domu dobra
nie znalazłem ciekawszych miejsc
ponoć kilka jest
Dodane przez jaropasztii
dnia 26.02.2015 21:52 ˇ
7 Komentarzy ·
437 Czytań ·
|