Teresie Ferenc i Zbigniewowi Jankowskiemu
Moja dolina jest bardziej od twojej,
boś nie tknął palcem w jej sprawie.
Zza góry prosto w moje oczy
twoje słońce. Ocknęły się tunele, ze zboczy
wypełzły pierwsze pociągi. Strzelista proteza
wiaduktu podpiera błękit – w Wogezach
widziałem coś podobnego; cierpliwie czeka
na rzecznym progu
skład skromnych dziesięcin –
butelka z plastiku skacze, kręci
wśród fałszywych zeznań, piany
i bełkotu. Gazetowe strzępy,
worki, podpaski, kasztany,
noski i skrzydełka.
Wieś nazywa się Raszków,
a rzeka Tuchełka.
Dodane przez admin
dnia 01.01.1970 00:00 ˇ
1986 Czytań ·
|