poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 30.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: Nie chciał strzelać
Okno od północy. Na parapecie klatka.
Staś kochał ptaki, więc jest kanarek.
Obok ona. W jeden punkt na końcu ulicy
wpatrzona. Codziennie za szybą ją widzę.

Życie podobno biegnie naprzód.
Ona się cofa, wspomina.
Wiatr porywisty i śnieg - zima.
Ta noc, ciemna jak nigdy przedtem.
Za głośne dźwięki! Syren echem...

Nie chcą umilknąć! To nadal trwa.

Spojrzeniem, które boli każdego dnia
obrazy w sepii zatrzymuje. Tu -
miał dwa latka, w złotej ramce
ze świecą - komunia. Wszędzie zdjęcia!

Ostatnie największe, oparte pod ścianą - Staś
w mundurze. Na czystym jak śnieg obrusie
leży orzełek, z czerwonordzawą plamą.

Ona, jak zawsze - przy oknie.
Znów przesiąkły bandaże. Odkrywa.
(Twarz przytula do dłoni)

Miriam frasobliwa.
Dodane przez Milianna dnia 08.11.2015 04:50 ˇ 15 Komentarzy · 686 Czytań · Drukuj
Komentarze
zdzislawis dnia 08.11.2015 09:16
Nie przepadam za taką liryką pośrednią, opisową. Właśnie tych opisów jest tu zbyt dużo, brakuje zupełnie symboli, autorka dystansuje się wobec podmiotu lirycznego wskazują nieomal ją palcem to ona to nie ja. Mnie nie przekonał. Ale trzeba dalej próbować. Pozdrawiam.
Milianna dnia 08.11.2015 09:29
napisałam ponownie na ten sam temat, który był poruszony w wierszu "A śnieg był jak krew lepki" - (grudzień 1970 - Stanisław Nadratowski)tym razem inaczej

Pozdrawiam Państwa serdecznie
Zingara dnia 08.11.2015 10:26
Mnie zatrzymał wiersz i wzruszył :)
Pozdrawiam serdecznie
Magrygał dnia 08.11.2015 12:11
Matki z Donbasu, Syrii, Iraku,..... Uniwersalizm cierpienia powinien być kluczem do tego wiersza. Pozdrawiam, A
Milianna dnia 08.11.2015 12:19
Madrygał- Dziękuję za komentarz, podobnie napisało mi kilka osób na innym portalu.
Ja wiem, że wiele brakuje w tym tekście, aby był dobrym wierszem. Może za jakiś czas...
W tej chwili umiejętności są takie, a nie inne i mam tego pełną świadomość.

zdzisławis - dziękuję za opinię i rozumiem.

Zingara:) dziękuję bardzo.
Robert Furs dnia 08.11.2015 13:49
teraz dużo ciekawiej, Miriam jakoś mi nie pasuje, Ona jest bardziej uniwersalna, pozdrawiam,
Milianna dnia 08.11.2015 14:09
Robert Furs- poczekam do wieczora, może tę Miriam usunę z wiersza. Dziękuję, miłej niedzieli.
benlach dnia 08.11.2015 17:12
Dla mnie plastycznie i poetycko jak najbardziej na TAK :-)
koma17 dnia 08.11.2015 18:21
Ta wersja bardziej do mnie przemawia, przez swoją opisowość jest bardziej przejmująca. Pozdrawiam
Irena Michalska dnia 08.11.2015 18:29
Krótkie życie zatrzymane na zdjęciach i we wspomnieniach bez dalszego ciągu. Ciekawie oddałaś tragizm wydarzenia, o którym powinno się pamiętać. Pozdrawiam.
Milianna dnia 08.11.2015 18:45
benlach, koma17, Irena Michalska
dziękuję serdecznie za wypowiedzi.

Bardzo mi pomagają Państwa krytyczne komentarze i cieszę się ogromnie, że się odważyłam tu zalogować.
Nie jestem do końca zadowolona z tego wiersza, ale mam cichą nadzieję, że może za jakiś czas potrafię napisać lepiej.
mgnienie dnia 08.11.2015 21:16
Przejmujący...podoba mi się taki przekaż. Pozdrawiam:)
PaULA dnia 09.11.2015 00:34
Ciekawie u Ciebie. Pozdrawiam:)
Milianna dnia 09.11.2015 17:39
mgnienie, PaULA - dziękuję bardzo za komentarze i pozostałym Państwu za czytanie.

Pozdrawiam serdecznie.
Milianna dnia 18.06.2017 20:13
teraz wygląda tak:

Okno od północy. Na parapecie klatka.
Syn kochał ptaki, więc jest kanarek.
Obok ona. W jeden punkt na końcu ulicy
wpatrzona. Codziennie za szybą ją widzę.

Życie podobno biegnie naprzód.
Matka się cofa, wspomina.
Wiatr porywisty i śnieg - zima.
Ta noc, ciemna jak nigdy przedtem.
Za głośne dźwięki! Nie chcą umilknąć!
To nadal trwa.

Spojrzeniem, które boli każdego dnia
obrazy w sepii zatrzymuje. Tu -
miał dwa latka, w złotej ramce
ze świecą - komunia. Wszędzie zdjęcia!

Ostatnie największe, oparte pod ścianą - chłopak
w mundurze. Na czystym jak śnieg obrusie
leży orzełek, z czerwonordzawą plamą.

Matka, jak zawsze - przy oknie.
Znów przesiąkły bandaże. Odkrywa.
(Twarz przytula do dłoni)
Frasobliwa.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 13
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67120718 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005