dnia 26.12.2015 21:05
Wiersz do potęgi zachwytu :)))
Bardzo serdecznie :))) |
dnia 26.12.2015 21:23
Ładne. Nie wiem czy prawdziwe, ale ładne. On tyle galaktyk i wszechświatów ma na głowie, że chyba mu za daleko do tej roli i do tej oazy. Ale ogólnie na tak. A |
dnia 26.12.2015 21:37
Nie upieraj się przy personifikacji. Pozostaw trochę inteligentnemu czytelnikowi. Czasem jedno słowo z wymiaru transcendentnego zamienia nas w komiwojażerów. |
dnia 26.12.2015 21:53
bóg jest szefem
my już po rozwodach
cierpiący na refluksy
skracamy urlopy
bo wolny czas męczy
a on
wciąż jest pewny
wysokiej sprzedaży |
dnia 26.12.2015 22:06
Mierzymy Boga ludzką miarą
między oazą a saharą
spragnieni chwały z omastą chleba
nie dostrzegamy manny z nieba
Pozdrawiam.😊 |
dnia 26.12.2015 22:22
Za Alfredem. |
dnia 26.12.2015 22:29
Bibli. |
dnia 26.12.2015 22:38
A czym mielibyśmy mierzyć jak nie własną wyobraźnią? I dzięki tej wyobraźni jednym spada manna, innym kąkole i węże na ścieżkach. Przecież małpy nie budują katedr. |
dnia 26.12.2015 23:32
Wyobraźnia to dość wątłe kryterium przy takim temacie, niewystarczające. Podobnie jak i rozum. Ma się tak do Światła,
jak kaganek do Słońca. Zdaje się, że już Panowie Grecy kogoś
na swoje podobieństwo powymyślali. Ale dziś przynajmniej wiemy,
że to zakurzona mitologia. |
dnia 27.12.2015 00:15
Jeżeli już wiemy kim jest Bóg, to znaczy nic nie wiemy...Bóg przerasta kolejne o nim wyobrażenie... |
dnia 27.12.2015 10:50
Kim jest i Czy jest ?
Bardzo podoba się ostatni wers: pije, kiedy nam usta usychają z pragnienia |
dnia 27.12.2015 11:18
...a On za ostatnim wielbłądem kroczy... tak to sobie czytam, ale tekst przedni, pozdrawiam |
dnia 27.12.2015 12:05
Tak się zastanawiam, czy wyobraźnia, albo jak wolą niektórzy moc boska w postaci objawienia byłaby tak daleka, gdyby nie te pierwsze, prymitywne wyobrażenie greckie? I czy każdy z nas nie napisałby czegoś podobnego do siostry Faustyny, gdyby znalazł się tam gdzie ona? |
dnia 27.12.2015 12:37
Piszę Pan , że " zastanawia się". To, co np. przyszło do św. Faustyny
przyszło poza Niej. To, co z nas obarczone jest subiektywizmem,
niepewnością, błędem. Proszę zauważyć, że jeszcze kilkadziesiąt
lat temu w " obiegu" było słowo sumienie. W świadomości istniał
Bóg, który nie da się przekupić, który stoi ponad naszymi kryteriami,
wymysłami, który nie da się zmanipulować. Dziś zaś.....Stworzenie
bez Stwórcy więdnie. Szukać? Ależ tak!Tego, co jest proporcjonalne
do godności człowieka, co wynosi go na wyżyny! Dla mnie to osobowy,
miłujący " za darmo" Bóg. Pozdrawiam. |
dnia 27.12.2015 12:50
Znowu ciekawe spojrzenie na Boga, tylko wolałabym inne zakończenie- daje nam pić, a nie sam pije, pozdrawiam. |
dnia 27.12.2015 15:24
Może wygodniej jest wierzyć, że do Świętych, Tomasza, Augustyna, czy innych scholastyków przemawiał Bóg, ale może jest to wynikiem indywidualizacji, A św. Faustyny oczekiwania na wymarzony obraz. Może gdyby nie kierować swoich myśli do ukrytego w niebiosach, ideału, a budować jego pojęcia we wnętrzu każdego
z nas to sumienie nabrałoby prawdziwego znaczenia?
Miło mi. |
dnia 27.12.2015 21:30
Wierze nie potrzebne sa prywatne objawienia. Prawdziwy obraz Boga przyniósł Syn.
Milosc moze tylko na odpowiedź czekać. Wiara jest wtedy, gdy zaczynamy odpowiadac na Miłość. |
dnia 28.12.2015 00:07
Nie mnie oceniać czyjąś wiarę. Ale słowa Syn,Miłość, Wiara, rzadko kiedy brzmią autentycznie. To takie słupy, które stoją przy drodze, by nie wpaść na pobocze. Ale dopiero potrzeba wiary i poszukiwanie otwierają nowe wymiary. ten niemożliwy do wykorzenienia z natury ludzkiej gnostycyzm. I na pewno trudno poecie jest zgodzić się z kimś, kto przez sześć lat prowadzony był na kursach teologicznych. To są dwa światy. I na pewno, żaden z nich nie ma szans zrozumienie tego drugiego. Wiem wielu chciałoby, żeby był jeden świat. ale to się nie da. |
dnia 28.12.2015 00:38
silva Cieszy mnie pamiętasz poprzedni wiersz. Są ta takie poetyckie impresje. Oczywiście tylko poetyckie. I poeta wcale nie musi mieć racji. Wspominasz o ostatnim zdaniu. Mógłbym to wyjaśnić dlaczego tak napisałem. Jeżeli przeczytałeś inaczej, to wiersz i Ciebie przez to bardziej dotyczy. Czasami i wiersz powinien być prowokacją. |
dnia 28.12.2015 12:55
Ależ zapewniam i wierzę w to, że niezależnie od wiodącej w życiu opcji,
miłość prawdziwa pokonuje wszystko. Jest w niej również cierpienie.
I nie jest to spór teoretyczny, teologiczny i czy jakby go nazwać. Przykładów na to jest tyle, że.... i to z różnych " opcji" wiary. Nawet
jeśli ktoś nie uznaje Boga, Chrystusa, jeśli kocha i zapomina o sobie,
żyje! Zabija odmowa dawania, czynienie ze siebie centrum. Serdecznie pozdrawiam. |
dnia 07.01.2016 00:51
"Od najpierwszych początków w duszy mieszka tęsknota za światłem i nienasycone pragnienie wyjścia z pierwotnych mroków. Chwila, w której staje się światło, jest Bogiem. Ta chwila przynosi zbawienie". C.G. Jung "Wspomnienia, sny, myśli". |