poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 14.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Z punktu rosy
pośrodku ściany
Kocham
wczoraj albo dzień po
bez granica
ero-tyk
Urwis
Hotel The Bridge
O seksie w smartfonie
Ballada o wujku Staszku
Wiersz - tytuł: według M. Cwietajewej ("Skąd we mnie tyle tkliwości")
Skąd we mnie na dnie przyczajona czułość,
gdy spłonęła Sodoma, potop pochłonął Atlantydę
pod sandałami barbarzyńców padła Kartagina ?
Gdy na przenicowane ulice spadają ławice bomb,
przenikają przez dachy domów, które trwać
miały wiecznie...

A ty obok, przygodny, zapatrzony w siebie
jak w jądro wszechświata, nie pytasz mnie
o imię i czy unosząc kieliszek odmawiam
litanię do upadłych aniołów.

Z obojętnością w oczach oceniasz grudy piersi
i spowiedź dotyku, a ja obrazoburczo głodna
na podobieństwo krwiożerczego owada otaczam
Cię w sobie, pożeram chitynowy pancerz pleców,
łamię rusztowanie mięśni łuku ramion Atlasa.

Przyszedłeś znikąd, odejdziesz syty zachwytem
roztańczonego w tangu języka, ślad twoich warg
nad ranem zmyję strumieniem świętoszkowatej
wody grzechu odpuszczenia.



Dodane przez Magrygał dnia 28.12.2015 00:29 ˇ 14 Komentarzy · 597 Czytań · Drukuj
Komentarze
Mithotyn dnia 28.12.2015 06:52
Skąd we mnie na dnie przyczajona czułość,
gdy spłonęła Sodoma, potop pochłonął Atlantdę,
pod sandałami barbarzyńców padła Kartagina ?
Gdy na przenicowane ulice spadają ławice bomb,
przenikają przez dachy domów, którye trwać
miały wiecznie...

A ty obok, przygodny, zapatrzony w siebie
jak w jądro wszechświata, nie pytasz mnie
o imię i czy unosząc kieliszek odmawiam
litanię do upadłych aniołów.

Z obojętnością w oczach oceniasz grudy piersi
i spowiedź dotyku, a ja obrazoburczo głodna
na podobieństwo krwiożerczego owada otaczam
Cię w sobie, pożeram chitunowy pancerz pleców,
łamię rusztowanie mięśni łuku ramion Atlasa.

Przyszedłeś znikąd, odejdziesz syty zachwytem
roztańczonego w tangu języka, ślad twoich warg
nad ranem zmyję strumieniem świętoszkowatej
wody grzechu odpuszczenia.
Kazimiera Szczykutowicz dnia 28.12.2015 07:12
Są rzeczy i zdarzena - wielkie i maleńkie. Przyziemność człowiecza potrafi je odbierać i stwarzać. Ale wydarzenia i rzeczy ogromne nie są w zasięgu jego mocy.
zdzislawis dnia 28.12.2015 08:01
Krytycy z ZSRR zarzucali jej pustosłowie, wydaje mi się że nie słusznie. Pozdrawiam.
abirecka dnia 28.12.2015 12:01
Wszystko się zgadza :) Szczególnie we wierszu wiersz :)))

Najserdeczniej :)))
moderator2 dnia 28.12.2015 12:28
Na prośbę autora poprawiono błędnie zapisane słowa.
silva dnia 28.12.2015 12:29
Pięknie i przebogato, pozdrawiam.
Magrygał dnia 28.12.2015 12:50
Mithotyn - dziękuję za uwagę i uwagi. Pozdrawiam, A
Kazimiera Szczykutowicz- Sacrum i profanum gdzieś tam jednak się łączą. Pozdrawiam, A
zdzislawis - niesłusznie. Pozdrawiam, A
moderator - dziękuję, A
Magrygał dnia 28.12.2015 12:53
abirecka - ujął mnie ten oryginalny wiersz. Stąd próba jego reinterpretacji. Pozdrawiam, A
silva - miało być bogato.....:) Pozdrawiam, A
raindrops dnia 28.12.2015 14:34
Każdy dobry tekst, który posiada odniesienia do starożytności, jest jak przepastna studnia - uwielbiam w nią zaglądać; jeszcze tu wrócę. Dobrze, że poprawiono błędy, od razu inaczej się czyta.

Pozdrawiam,
MR
Milianna dnia 28.12.2015 17:01
Podoba mi się szalenie

tylko ostatni wers trzeciej i czwartej strofy... czytam od wczoraj i mi jakoś nie bardzo (ale jam zielona:))
adaszewski dnia 28.12.2015 18:03
Bardzo dobry wiersz. Co w przypadku tego tekstu rozumie się samo przez się.
IRGA dnia 28.12.2015 21:14
Duszeszczipatielnoje :) Dziękuję, Magrygale. Pozdrawiam. Irga
Irena Michalska dnia 30.12.2015 23:10
Zdawałoby się, że delikatność uczuć, wrażliwość, czułość zostaną zniszczone w człowieku przez barbarzyństwo wojen i wszelkich kataklizmów. A tymczasem wciąż żyją i karmią więzi między ludźmi.
Cwietajewa byłaby może zdziwiona szerokością spojrzenia na jej wiersz. Mnie podoba się taka perspektywa. Pozdrawiam.
Magrygał dnia 01.01.2016 11:43
Dziękuję wszystkim. Pozdrawiam, A
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 3
Użytkownicy Online: marzenna52

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67252759 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005