poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 19.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
FRASZKI
"Na początku było sł...
Monodramy
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
na próżno
Pustka
O nowej sekretarce
dedykacja
Pokrzywy
Para.dwoje
mały książę
zawieszenie broni
Makrokosmos od kuchni
Wyjdź
Wiersz - tytuł: O milczeniu
Przyszpitalna przychodnia. Duszno i tłum.
Jestem tutaj z matką. Nie pozwala odejść, nawet na chwilę. Boi się,
że nie potrafi powiedzieć co jej dolega. Boi się ludzi. Rozmawiają o swoich chorobach, snach.
Denerwują się na lekarza, który nas zostawił. Poszedł operować.

Jestem spokojna. W tej chwili
powinniśmy zatrzymać się przed drzwiami, ale nie każdy chce. Niektórzy wciąż pukają. Boże,
ten hałas jest nie do wytrzymania!

Czekam. Patrzę na dwie fotografie
i cały czas przekręcam bransoletkę.
Nie potrafię opanować tego odruchu. Powinnam przestać. Jest delikatna, może się zerwać,
wtedy kolorowe koraliki rozprysną po podłodze. Nie mogę jednak przestać.

Dotykam każdego po kolei i fotografii...

Dziewczynka na tej starszej ma 8 lat, kokardę we włosach, skromną sukienkę, opaskę na ramieniu.
Uśmiecha się - jest dzieckiem szczęśliwym
na zdjęciu. Nazywam ją Iskierka, tak najodpowiedniej, ze względu na oczy. Milczy.

Lekarz nadal nieobecny. Chce mi się pić, ale woda się wylała.
Jak dobrze móc napić się wody, móc przełykać
bez bólu. Zwykły, mały łyk wody. Nic więcej.

Dziewczyna z drugiej fotografii zadarła głowę, patrzy gdzieś w dal. Jakby była
nieobecna, czuję jednak jej spojrzenie. Zna moją bransoletkę. Jestem pewna, że widzi. Milczy.

Obydwa zdjęcia czarno białe. Tutaj nie ma szarości. W tym przypadku nie ma szarości.
Na poczekalni też nie widzę szarości. Kolory są wyraźnie określone.

Przesuwam palcami po koralikach.

One się uśmiechają. Mówią coś, tylko tak niewyraźnie słychać, bo ci ludzie wokół...
Boże, jak dużo mówią, jak dużo mówią. Jak mówią?

Nie rozumiem o czym... O jakiś zwierzętach, roślinach, kopulacji.
O swoich najważniejszych światach i narzekają
na lekarza, że nie powiedział na jak długo znika.

Gość w za ciasnej koszuli odmawia różaniec. Pytam, czy mu to pomaga?
Twierdzi to taka mantra - wycisza, wycisza. Wycisza?

Kobieta nerwowo licząca drobne, przystaje. Krzyczy - dlaczego?
Ale w tej samej sekundzie odwraca się, odwraca.
Odwraca i wybucha śmiechem. Nie rozumiem. Nic nie rozumiem.

Mówię, że czasem trzeba zrobić przerwę,
że możemy poczekać te kilka godzin ze swoimi chorobami. Przyznają mi rację,
ale nadal krzyczą. Nadal biegną, choć siedzą w miejscu. Wciąż tak głośno biegną!

Wraca lekarz. Spogląda na nas. Pochyla głowę. Milczy.
Dodane przez Milianna dnia 08.08.2017 01:24 ˇ 9 Komentarzy · 742 Czytań · Drukuj
Komentarze
kkb dnia 08.08.2017 08:01
Smutno. Pozdrawiam,brzmiało by głupio.
Janusz dnia 08.08.2017 09:20
Milianna, Twoja poruszająca opowieść przypomniała mi moją sytuację sprzed trzech lat, kiedy w kolejce na Izbie Przyjęć czekałem 10 godzin. I też wysłuchiwałem dramatycznych opowieści... Ech, nasza służba zdrowia... Kiedyś napiszę o moich przygodach z przyszpitalną przychodnią - było wesoło jak na pogrzebie...

Wspólczująco pozdrawiam
aleksanderulissestor dnia 08.08.2017 12:40
-:)))

jednym lepiej gdy rozdrapują rany innym znowu kiedy milczą
sytuacja jest paradoksalna jest pytanie nie ma odpowiedzi
pozdrawiam -:))
Magrygał dnia 08.08.2017 13:56
cóż, każdy w sytuacjach ekstremalnych reaguje na swój własny sposób. I nie zawsze z powagą i zrozumieniem dla innych. Mnie zazwyczaj ogarnia głupawy śmiech. Pozdrawiam, A
Milianna dnia 08.08.2017 16:11
dziekuję bardzo
to jedno z moich opowiadań.

Napisałam w poczekalni przyszpitalnej,gdyż byłam wzburzona pewnymi zachowaniami spoza tego miejsca.
O milczeniu. Są sytuacje, w których krzyk, hałas i szum przeszkadzają. W Obliczu których TRZEBA milczeć.

Pozdrawiam.
mikesz111 dnia 08.08.2017 17:13
...w poczekalni gdzie z bólu skóra odrywa się od kości jak farba od ściany zdrowie ucieka dziurką od klucza który posiada Azrael..
INTUNA dnia 09.08.2017 15:17
żeby milczeniem osiągnąć cel, musi być ono głośne, wyraziste
Robert Furs dnia 09.08.2017 20:04
milczenie wcale nie jest złotem, zwłaszcza u małomównych :) pozdrawiam cieplutko,
Milianna dnia 10.08.2017 21:32
dziekuję bardzo za pochylenie sie nad tekstem. Pozdrawiam ciepło.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67432735 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005