Przyjaciele
Wspólne cele ten sam uśmiech
Fotografia prawdę powie
Oddajmy Rosjanom miasto
Niech poużywają sobie
Komu z nas się lepiej uda
Armia część kraju zajęła
Każdy chwyt jest dozwolony
Ważne by się nie dźwignęła
Ukraińska czy bandera
Mogą być mniejszości zbrodnie
Każda pomoc dla nas ważna
Cel ten sam. Podzielmy zbrodnie.
Trupy i zmielone kości
Dwóch przyjaciół. Strzał w tył głowy.
Jak nie waffen czy też sotnie
To toporem ścięte głowy.
Wspólne akcje przesiedleńcze
Czyje ustalić nie mogą
Ni germańskie ni rosyjskie
Wciąż na współpracę liczyć mogą.
Dobrze że się zrozumieli
By już nigdy nie powstała
By zniknęła z mapy świata
Już Bismarcka to zakała.
Zapomnijmy o przeszłości
Przecież nas już to nie boli
Ćwiartować się nie odważą
Spytaj Andrzeja Boboli.
Pozostawmy to przeszłości
Wybaczaliśmy tak wiele
Nadstawmy drugi policzek
Jak kazali nam w kościele.
Z duchem czasu iść należy
Bo jest łatwo i wygodnie
Nie przejmujmy się historią
Chociaż kryje straszne zbrodnie
Rozgrzeszmy ich i wybaczmy
Chrześcijańska to zasługa
Nadstawmy drugi policzek
Przecież znów im się nie uda
Już nie palą nie katują
Bądźmy wdzięczni im dozgonnie
Stosy trupów zapomnijmy
Wybaczmy im wszystkie zbrodnie.
Zapomnijmy już na zawsze
Złóżmy hołd ich bohaterom
Omijajmy góry lasy doły
Zaprzyjaźnijmy się też z banderą.
Wszyscy w okół szczerzą zęby
Wyszydzają wyśmiewają
Bo Polak znów nie zauważył
Że kiedy oni się znów jednają.
Ach wy pany wy Polaki
Cieszcie się płacąc za ciepło
Generał mróz już zapiął kożuch
Może wam zimą znów zrobić piekło.
Nie jesteśmy wcale silni
Dziś w Europie nie ma granic
Wykupili wszystko co chcieli
Traktują więc nas znów już za nic.
Chyba nie da się i tyle
Bo silniejszy w koło drwi.
Grajmy w piłkę gdzie topór błyszczy
Śmiejmy się i śnijmy sny.
Lecz więcej dumy i honoru
Bo Polak przecież potrafi
Za późno na kolejny cud nad Wisłą.
A niech ich wszystkich szlag trafi.
Uśmiechniętych panów świata
Wyuzdanych władców stepów
Dzięki wam ziemia pokryta
Stosami białych czerepów.
Niech w salonce sobie siądą
Oglądając nasze sioła
Bruderszafty i na zdrowie
Tak, tak, tak, stukają koła.
Pociąg widmo w White Stoku stanął
Wspominają tamte chwile tamten czas
Wstęgą szos miedzą pól złoconych
Kondukt limuzyn mknie i pobliskich miast.
Wraz z Putinem kanclerz jedzie
By odwiedzić własne sioła
Zbudowaliśmy im pociąg
Polska biedna lecz wesoła.
I Miedwiediew razem jedzie
Polski pociąg polskie koła
Numero uno fregaty klasa
Cud techniki, polska szkoła
W Białymstoku pociąg stanął
Niczym widmo pancerka z tamtych lat
Wstęgą szos, miedzą pól złoconych
Na starych zgliszczach stanął nowy świat.
Przekazanie miasta
Wymiana sztandarów
Młot i sierp w miejsce swastyki
Dziś to nie ma znaczenia
Uśmiechy , prosit,
Na zdorowie toasty
Ubiliśmy interes
Nie ma nic do stracenia.
Lecz wymażmy to na zawsze
Z pamięci młodzieży, ze szkolnych ław
Wybaw nas o Panie, też i od przyjaciół
Obsyp wonnym kwieciem jeszcze żywy sad.
Dodane przez Tomasz Biazik
dnia 18.09.2017 03:25 ˇ
5 Komentarzy ·
620 Czytań ·
|