Bezsilni
Bezcześcicie świętości!!! A kim że wy jesteście
Czynicie tylko zamęt i porutę we własnym domu
Zmienić ducha potrafi tylko ten kto zna pragnienia ludu
Przywróćcie im te marzenia by nie płakali po kryjomu.
Obaliliście świętości w imię własnej pychy
Służalczo brnąc w prawdach które zawiodły
Nie wybaczymy wam arogancji czas zacząć bić się w piersi
Rozbrajacie niewypał a przecież to o rozwagę słychać modły
Sprzedaliście świętości bo to dla was bez znaczenia
Jak i dla nas pospolitość i miałkość waszej mowy
Rzeczpospolita nie przetrwa gdy szarpiecie ja bezkarnie
Lecz silny wiatr wkrótce pochyli i wasze głowy.
Jeśli już tak bardzo potrzebujecie wielkiej zmiany
Droga otwarta idźcie tam gdzie was uwielbiają
Bo rachunków krzywd już tutaj za wiele
Rewolucje róbcie tam gdzie was nie opluwają.
Nie wam wyszydzać tłamsić osądzać i poniżać
Bo w każdym z nas okruch świętości jeszcze drzemie
Nie damy nią przenigdy pomiatać i wyszydzać
Mądrzejsi ją tworzyli i stąd nasze plemię.
Praworządność nigdy nie była naszą silną cnotą
Nie wycierajcie sobie ust historią Rzeczypospolitej
O świętościach nie wspominajcie bo na to nie pora
przecież jej najwspanialszą elitę.
Zaprzedany, zagubiony, wciąż dumny narodzie
Nie skrócisz swych mąk tylko przypatrując się co dnia.
Bo wir już porwał twoją całą tożsamość.
Nie jesteś już ani wschodnia ani zachodnia.
A może jednak kiedyś zagoją się rany
I zrozumiemy co tak naprawdę trzeba zmienić
By rozwaga i uśmiech zapanowały tu kiedyś
Dość Kamieni na szaniec i nie rzucimy naszej ziemi
Bo ona pozostanie krwią zdobyta i blizną
I tylko już nas ma na swoją obronę
Sępy i kruki rozdziobały jej żywotne wartości
Już nawet Boga nie wzywamy w swoją obronę
Nie zmieniajcie wierszyka co uczyły matki swych dziatek
Bo czy w Polskę wierzę to chyba przesada
Nawet i jemu dostało się na ostatek
Wyrzuciliście nawet Boga z przysięgi
Modlitwy, wiary, i przelanej krwi pradziada.
Dodane przez Tomasz Biazik
dnia 12.11.2017 04:51 ˇ
5 Komentarzy ·
523 Czytań ·
|