poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMWtorek, 16.12.2025
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Czy ten portal "umarł"?
FRASZKI
playlista- niezapomn...
Co to jest poezja?
"Na początku było sł...
Czy są przechowywane...
GRANICE POEZJI
Bank wysokooprocento...
Limeryki
Forma strony interne...
Ostatnio dodane Wiersze
Elegancja - Franc(j)a
Egzamin - zapis snu ...
Odłogi
Zaklęcie
wietrzne miasto
Wielka mnogość wszec...
Buty w sądzie*
Połączona
„ Walka o ogi...
"Sanatorium pod Klep...
Wiersz - tytuł: morze wzburzone od kilku dni
nie ma ochoty się uspokoić. wiatr przybiera
na sile. wdłuż plaż środkowego wybrzeża
nie skrzą się bursztyny. oddalam się od fal
plusków w zacisze wydm chroniących
od wciskającego się wszędzie wiatru.

na piasku zapisuję słowa - rzucone
na podmuchy zaklęcia. tak powstaje
cisza równie zbędna jak gaje oddalone
przy brzegu Morza Śródziemnego
spokojnego w porównaniu z Bałtykiem.

słońce zawirowało purpurą zbliżało się
to znowu grało w zbijaka między barwami
skrzących się groźnie chmur. w prześwitach
otwieranych przez uderzenia błyskawic
gwałtownie wirują i zaczynają spadać
gwiazdy. a do pory nocnej jeszcze daleko!

za wydmami gałęzie odsłoniły zagajnik
u podnóża potężnego dębu gdzie stanął posąg
jak pogański słup. w rękach założonych
do tyłu trzymam bukiet błyskawic.
Dodane przez zam dnia 07.09.2007 10:43 ˇ 22 Komentarzy · 1189 Czytań · Drukuj
Komentarze
zam dnia 07.09.2007 10:50
nie skrzą się bursztyny.
Martinezz123 dnia 07.09.2007 11:20
Witam Zbyszku.
Jak dla mnie:
1. Zdecydowanie za dużo zbędnych słów - dużo okrągłych zdań z których słowa wysypują się jak piasek, szeleszczą i zacierają sens:
"wdłuż plaż środkowego wybrzeża nie skrzą się bursztyny" - czemuż to wszystko? "środkowego", "nie skrzą się", "wybrzeża". Wszystko to można wyciąć będzie czyściej i mocniej. Jakie znaczenie ma dla czytelnika że to wybrzeże jest środkowe? Żadne. W tym wierszu przynajmniej.
I w ten sposób popracował bym dalej.

2. W wielu miejscach za prosto:
"słońce zawirowało purpurą zbliżało się
to znowu grało w zbijaka między barwami"
"skrzących się groźnie chmur" - to już ociera się o grafomanię
nie chcę wymieniać dalej ale dużo tego jest.

No i jeszcze pewne niezręczności:
"jak gaje oddalone przy brzegu Morza Śródziemnego"

Przerobił bym. Szczególnie powycinał przeraźliwie.
Pozdrawiam serdecznie.
jaceksojan dnia 07.09.2007 11:24
"na piasku zapisuję słowa" - to czysta frazeologia, zużyta po stokroć, więc może jednak coć wzamian? podobnie jak "zaklęcia"...
"spokojne w porównaniu z Bałtykiem" - taki nijaki prozaizm, poezji tu za grosz...
a potem gadanie, a nie zaskakiwanie, opis - ale już nie liryka;
ale widzę bogaty realizm w tej epice - brakuje jedynie tego zaciekawienia po obu stronach tekstu... J.S
rena dnia 07.09.2007 11:25
się nie gniewaj ale, qrde Zam. spada forma?
masz pomysł...nawet klimaty tu jakie lubię. ale mieszasz strasznie. gubi się to coś, co powinno zabierać myśl...na spacer.
przegadałeś waść. dowaliłeś mętnością.

i dalej...

nie skrzą się bursztyny - to ładne a i wersy do tego momentu "rysują" później banalizujesz.
podmuchy zaklęcia dobre dla nastoletnich wzlotów. od Ciebie wymagam więcej.
(...)gaje oddalone
przy brzegu
(...) - o co kaman?
na marginesie śródziemne też "warczy":)

słońce zawirowało purpurą zbliżało się
to znowu grało w zbijaka między barwami
skrzących się groźnie chmur.
zbliżało, grało...srało. sory za to ostatnie, ale Pan powinien wiedzieć, czego unikać...no nie?
po tylu tekstach, taki numer? ejjj
ostatni z tych trzech - uff no.

ciąg dalszy tej strofy wydaje się dopisany na siłę. dla zatkania dziury w pomyśle na tekst.

ręce założone do tyłu dość obiecujące mimo, że bez szczególnego wzniesienia...jednak błyskawice kładą na łopatki.


i to by było na tyle. niemniej przyznam, że chętnie bym poczytała to wszystko co chciałeś pokazać...w innej formie.

z pozdrowieniami.
zam dnia 07.09.2007 11:30
hehe. no strość nie radość. wata cukrowa łatwiej wchodzi niż skrótowe m&m-sy. w jednej twardej pigułce oblanej czekoladą i kolorowa masą mnóstwo wycezelowanych smaków. no zobaczy się. sam jestem ciekawy odbioru tych opisowych rozgadanych szkicowników. pełnych tego co sam tępiłem kiedyś uparcie. no zobaczy się. dzieki za komenty. i nie ma co oszczędzać. nawet zostawiać suchej nitki. bo to dla mnie wazne jaki odbiór. z góry i z dołu dziękuję. pozdrawiam serdecznie. zbigniew.
Rafał B dnia 07.09.2007 11:43
Czemu fal plusków? Czemu taka inwersja? Wiersz skomentowałem w innej galaktyce :) Ta wersja, jak widzę - nieco przesiana, ale - no właśnie - znów mam to samo wrażenie - zbyt oczywiste. Poza tym za dużo tych ozdobników, no po prostu za dużo. A gdyby tak kilka oszczędnych miniaturek z tego zrobić, hę?
serdecznie :)
zam dnia 07.09.2007 11:46
rafał. miniaturek już chyba dość. mimo że psują się zęby ciągutki. tak ciągutki. przyszedł czas na ciagutki. w innej galaktyce tez cie skomentowałem. pozdrawiam serdecznie. zbigniew.
Rafał B dnia 07.09.2007 11:51
A może prozę z tego? Mówię całkiem poważnie.

O, lubię przenikanie się galaktyk :)
serdecznie
Martinezz123 dnia 07.09.2007 12:04
Zbyszku ja bym zostawił to to, bo to w ogóle nie ten kierunek i zaczął z zupełnie innej strony. Oszczędność i precyzja nie wyklucza dużej ilości słów. Tu raczej duża ilość banału.

Pozdrawiam jeszcze raz.
Rafał B dnia 07.09.2007 12:21
Jeszcze ja - podoba mi się o czym jest wiersz, mam zbyt dużo wątpliwości co do formy.
Fenrir dnia 07.09.2007 13:21
Co prawda po ostatnim moim występie na ns. mam już morza dość! Dość! To tutaj mi płynie, a nawet uspokaja.... Zamie, pozdrawiam.
emba dnia 07.09.2007 14:22
:) ciągutki bywają różne
od jednych tylko psują się zęby
po innych zostaje dobry smak i nie żal zębów
tu niestety ciągutek -wybacz- nieszczery i dlatego smak nijaki

ale naturalnie poniekąd to jedynie moje zdanie nieskromne
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
słoneczności z mojego przybrzegu
emba
boz dnia 07.09.2007 14:38
był czas wzburzonego morza, przyszedł czas na ciszę wydm...
peel sobie odpoczywa w klimacie śródziemnomorskim, rzeczywiście łagodniejszym i tak sobie gdyba nie do końca z przekonaniem- bo jednak <w rękach założonych
do tyłu trzyma bukiet błyskawic>
podoba się przekaz, nie podobają wyświechtane słowa zapisywane na piasku i powtórzenie <skrzeń>
serdecznie
stani dnia 07.09.2007 17:02
.. ano zrobiłeś w opisie co mogłeś , opisówka porównawcza jak w prozie , potem, zmiana czasów , chyba za szybko i zbyt teoretycznie ,np. z tym dębem i Morzem śródziemnym a nie Bałtyckim , chyba dziś raczej niekoniecznie .. wiersz się rodzi dalej powoli .. pozdrawiam

a co mi się podoba " po mojemu "


na piasku zapisuję słowa
rzucone na podmuchy zaklęcia
tak powstaje cisza

słońce zawirowało purpurą


.
Bogumiła Jęcek - bona dnia 07.09.2007 18:16
Gdyby wiersz był poprowadzony tak jak ostatni wers, byłby bardzo dobry. Pozdrawiam
:)
Dino dnia 07.09.2007 18:45
Witam nad morzem i odnoszę wrażenie, jak byś nigdy nad nim nie był, a wiersz wysmażył patrząc na kiczowate pocztówki. No i dostało ci się za - prawie - nonszalancję. Pomimo chęci trudno znaleźć jakieś punkty do obrony. Najbardziej zadziwiają i archaizmy i przegadanie i przeskoki z nad Bałtyku, aż do Śródziemnego. Zastanawia mnie, być może zwrot w kierunku poezji tradycyjnej, a więc zrozumiałej i normalnej, bo ten utwór nijak nie przypomina, tego na czym bazowałeś dotychczas.
Nad morze przyjedź jesienią, gdy sztormy łamią falochrony, a fale huczą jak wściekłe we wtórze krzyku mew i wówczas napiszesz wiersz prawdziwy, bo morze latem nie wiele różni się od większego jeziora.
Pozdrawiam serdecznie.
ka_rn_ak dnia 07.09.2007 18:59
nie jest tak do końca źle - wyciąg z komentarzy złoty środek, chwyć za pióro, stać cię na wiecej
pozdrawiam
el-rosa dnia 07.09.2007 21:54
Witam, Stani wyłowił najładniejsze, a Bona też dobrze mówi, ja sobie wróciłam ze dwa razy poszukać czegoś więcej, ale ta zmiana twojego stylu mnie trochę zaskoczyła:))Pozdrawiam
otulona dnia 08.09.2007 10:35
inny zam

dla mnie bardzo to"nie ma ochoty się uspokoić. wiatrem przybieram
na sile
w rękach założonych
do tyłu trzymam bukiet błyskawic"
pozdrawiam
woody dnia 08.09.2007 20:24
zdecydowanie lepiej brzmi słyszany wydaje mi sie. w kilku miejscach w zapisie mam mieszane odczucia. ale bardzo podoba mi się przechodzenie w ciszę. serdecznie.
kiane dnia 10.09.2007 16:31
Właśnie, zupełnie inny Zam. I też uważam, że potrafisz lepiej, dużo lepiej. Przy czytaniu miałam wrażenie, że za gęsto aż mi się oczy męczyły. Wybrałabym podobnie jak Otulona.
Pozdrawiam serdecznie! Aś
zam dnia 17.09.2007 16:48
dzięki za komenty. pozdrawiam serdecznie. zbigniew.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
ANTOLOGIA W OBRONIE ...
"W ŚWIECIE SŁOWA -PO...
XVIII Ogólnopolski K...
XLV Konkurs Poetycki...
Wieczór debiutu ksią...
Turniej jednego wier...
Szacunek dla tych, k...
Jubileusz
XII OKP im. Michała ...
OKP Festiwalu Litera...
Użytkownicy
Gości Online: 17
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

84501880 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005