Zgodnie z wielkim planem
Pełzną niemrawe, pracowicie zawzięcie
Nie spieszą by horyzontów kosmosu poznać głębie,
Choć gramolą się szkaradnie mlaskając zamaszyście
Nie domyślają się co kiedyś się z nich uprzędzie.
Ta nieświadomość wcale ich nie zniechęca
Gramolą się wszędzie gdyż wyczują sprawę.
Nie mają zbyt wiele czasu lecz i o tym też nie wiedzą
Obłażą wszystko co zielone, ale omijają trawę.
Młodziutkie soczyste listeczki je nęcą
Starszymi też wcale nie pogardzą
Zgromadzić muszą zapasy, zeżrą chyba całe drzewo
Słodkimi kwiatuszkami i pączkami też nie gardzą.
Lecz aby wypełniło się przeznaczenie,
W jeszcze brzydszą poczwarę zmienią swe ciało
Zawisną, zastygną, prześnią, przetrwają
Z zielonej liszki w poczwarkę przeistoczą się małą.
I tutaj do zastanowienia co dalej będzie
Potrzebują czasu nieco więcej.
Na pytanie to szybko odpowiedz nie nastąpi
Czas rozwiązania nastąpi za kilka miesięcy.
Domysłów i kształtów wielka ilość się kłębi.
Odpowiedzi też i różne cisną się im do głowy,
Tylko ty wiesz że z tego szaro brunatnego paskudztwa,
Wykluje się przepiękny motyl kolorowy.
Dodane przez Tomasz Biazik
dnia 22.08.2019 15:11 ˇ
2 Komentarzy ·
335 Czytań ·
|