dnia 17.09.2007 08:40
hmm
jak mam być szczera to bym powiedziała, że tym razem nie wyszło.
:(
ale pozdrawiam:) |
dnia 17.09.2007 09:07
Zaintrygował mnie tytuł. Szczerze powiem, że tekst jest dla mnie nieczytelny i choć mam swoja interpretację, to nie do końca wiem czy właśnie to przyło przyczyna napisania tekstu.
Czytam be zaimka zwrotnego powtarzającego się w 3 wersie, a kończący dwuwers na uzytek swojego odbioru czytam w innej formie gramatycznej.
...poza tym jeśli już tak konsekwentnie stosujesz interpunkcje, to brakowało mi jej na końcu 1 strofy, ale z drugiej strofy w ten sposób łączysz obie części, więc dochodzę do wniosku, że pierwsze moje wrażenie nie jest trafne.
Zastanawia mnie tekst, ale nie przekonuje. |
dnia 17.09.2007 09:07
* sorrrki za zjedzone literówki. |
dnia 17.09.2007 09:08
no nie, nie podoba się nawet "muzyka w ciszy" bardzo oklepana ze wszystkich stron. |
dnia 17.09.2007 09:15
Gdy czytam teksty innych autorów, staram się przez chwilę dać wiarę ich intuicji, zaufać im chociażby przez ten moment gdy czytam, chcę zrozumieć zamysł. Wierszom Otulonej po prostu ufam, bo są tego godne i nie zawiodłem się. Wiersz podoba się. |
dnia 17.09.2007 09:21
ładnie |
dnia 17.09.2007 09:23
to raczej obraz w moim odczuciu i odbieram plastycznie - to do reny :) |
dnia 17.09.2007 09:37
do mnie ten wiersz nie przemawia, a w zakończeniu widzę tylko zestaw
ładnych słówek - pewnie jestem za tępa na tego typu impresje ;P
pozdrawiam :) |
dnia 17.09.2007 09:39
jest ok, jako impresja niezłe, bo zmysłowe, w treści niejednoznaczne, trochę niepokojące
pozdrawiam |
dnia 17.09.2007 09:39
w pierwszej cząstce cosik mnie tam zaciekawia, któraś z warstw, ale jako całość chyba nie. |
dnia 17.09.2007 09:39
ps. i chyba właśnie dlatego będę tu wracać. |
dnia 17.09.2007 10:34
ładnie i melodycznie nieomal... Pozdrawiam i ukłony :) |
dnia 17.09.2007 12:20
pierwsza czesc ok, ale zakonczenie takie... nie pasuje mi. |
dnia 17.09.2007 12:42
No zakonczenie zabardzo chaotyczne no ien tytul..reszte jak by troche poprawic moga by byc calkiem calkiem;):):) |
dnia 17.09.2007 12:58
Chyba już napisano bardzo trafnie-dlatego się przychylę-niejednoznacznie, trochę niepokojąco, krótko i udanie.
Otulciu :) też jakoś tak u Ciebie na ptasią melodię-i w pewnym momencie wesoło mi się zrobiło, bo z bażantami i papużkami przez ten kolor się pokojarzyło-świergotliwa i zaplątana w winne rośla ta dola fruwających, i kto to wie czy same liście czy i pierza także spadają, znaczy się sypią czasem-i kto to też wie czy skrzydlatych nie lepsiej tylko podziwiać w locie i śpiewie, i broń boże nigdy nie zechcieć ptaszyskiem się zostać-a jak już to zdecydowanie kiwi albo pingwinem :)co? -fruwać nie musi, a żartować mu wolno-dobrze ma taki nielot chociaż wszędzie na piechotę musi:))) Nio dobra - najważniejsze, że posiadacze skrzydeł pobudzają wyobraźnię. Podoba się wiersz- pozdrawiam serdecznie :))) |
dnia 17.09.2007 14:37
Boszeee jak tak można? Wiem wiem... pragnienie tworzenia jest silniejsze niż rozsądek. Mówi się trudno, i .. czyta się te żałosne w swojej pustce, upchane na siłę (pardon na nowoczesną modłę) słowa. |
dnia 17.09.2007 16:04
interesująca miniatura
plastyczna impresja
na pewno enigmatyczna, ale wystarczy po kolei wywołać obrazy i już...
pierwsza
druga
trzecia
tu wino
tu meni
tu cisza
i wszędzie jest nigdzie
a do tego ta SG w wyobraźni
najlepsze wersy przychodzą we śnie
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
słoneczności z mojego przybrzegu
emba |
dnia 17.09.2007 16:50
fragment w wersach 2-3 ładny, frapujący.
poza tym, jak dla mnie, niekoniecznie - ot, impresyjka, ze słabo zaakcentowaną puentą.
w każdym razie może sprawdziłaby się jako część większej całości albo część cyklu?
i jeszcze: po łóżku zgubił się przecinek.
pozdrawiam. |
dnia 17.09.2007 16:50
Mnie się podoba.. Wiersz ma swoją barwę.. I to w nim jest cool... pozdrawiam. |
dnia 17.09.2007 18:17
podobnie jak wierszofil - dobry wstęp do większego cyklu, otwiera drzwi do szerokiej przestrzeni, fakt można sobie dowolnie dopowiedzieć, co też jet plusem tego krótkiego tekstu.
pozdrawiam |
dnia 17.09.2007 19:04
do ciszy ładnie. w łóżku spadajaca czerwień. ;)) jakiś wodospadzik. czy czerwona zasłona opadła? pozdrawiam serdecznie. zbigniew. |
dnia 17.09.2007 20:49
dziękuję za opinie
spadająca czerwień to akurat wizja z mojego snu. na pewno miniaturkę można rożnie interpetować, w jednej z interpretacji myślę jako o ucięciu skrzydeł, spadające okrwawione skrzydła (oczywiście obraz metaforyczny).
oczywiście moze być do cyklu, przecież mam wiersze z którymi może się łączyć.
pozdrawiam |
dnia 18.09.2007 03:15
Mnie się podoba , bo można interpretować swobodnie , ja odnalazłam w nim sens , chociaz niekoniecznie zamierzony przez autorkę :)
Mnie podoba się własnie końcówka. Czerwien jest symbolem ognia i życia.
Mija życie , mijają twarze, kruszeje kora , opadaja liście ,przelatuja wspomnienia , dżwigamy coraz wiekszy bagaz doświadczeń, uczuć , niespełnien, zwiazków , szczęścia i nieszczęścia, a potem znowu i coraz więcej aż do .........
Otulona wybacz swobodną interpretację :) |
dnia 18.09.2007 08:27
dziękuję, lubię jak czytelnik ma swoją interpretację
wtedy moje' ja' w wierszu jest bardziej ukryte :).
Podoba mi się Twoje przeczytanie. Pozdrawiam |
dnia 18.09.2007 18:29
między światłem
i nigdzie -- to jest bardzo fajne. Pozdro. |
dnia 19.09.2007 11:37
:) dzięki. |
dnia 19.09.2007 21:20
Najbardziej podobają mi się trzy pierwsze wersy. To co spodobało się Franko i w moim guście. Dwuwers na dole mniej dla mnie przekonywujący.
Pozdrawiam :) |
dnia 21.09.2007 09:07
dziękuję |
dnia 22.09.2007 22:08
Do: muzykę w ciszy idealnie mi gra, dalej już skromniej. Tak po pierwszym czytaniu, po nastepnych biorę całość.
Pozdrawiam |
dnia 23.09.2007 21:31
zabieram calosc, tytul ciekawy, serdeczne:) |
dnia 26.09.2007 19:57
dziękuję paniom, pozdrawiam |