poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 25.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Oczekiwać złota od p...
GENEZA BUNTU
Od ust do ust...
walkwoman
taki spokój jest prz...
ISIDORE LILLIAN (oko...
Wieczór autorski alb...
Wiersz - tytuł: Punkt widokowy ze tężeniam Sky Tower w budowie
To była para staruszków. Ku schyłeńku,
z nieprzyziemną aurą, przed nimi i za nimi.

Ponad miesiąc drobionymi kroczkami szorowali
drogę do domu. Po linii tramwajowej,
między szpitalną salą a zaokiennym rozgałęźnikiem.

Dolewali się przez nie jak wenflon. Aż po rojenia palców.

Dodane przez Grain dnia 17.10.2019 14:03 ˇ 4 Komentarzy · 405 Czytań · Drukuj
Komentarze
Grain dnia 17.10.2019 14:08
Punk widokowy ze stężeniami Sky Tower w budowie

To była para staruszków. Ku schyłeńku,
z nieprzyziemną aurą, przed nimi i za nimi.

Ponad miesiąc drobionymi kroczkami szorowali
drogę do domu. Po linii tramwajowej,
między szpitalną salą a zaokiennym rozgałęźnikiem.

Dolewali się przez nie jak wenflon.
Aż po rojenia palców i pamięci.
koma17 dnia 18.10.2019 10:01
Patrzę na wiersz z sympatią. Bo Wrocław, bo przesiedleńcy, bo staruszka ze staruszkiem.
Pozdrawiam
Grain dnia 18.10.2019 11:07
Punk widokowy ze wznoszoną konstrukcją Sky Tower

To była para staruszków. Ku schyłeńku,
z dojadaną po nich, przejrzałą aurą.
Tego co przed i bardziej za nimi.
Z drobionych kroczków, którymi miesiąc
dopieszczali powrotną drogę.

Między szpitalną salą, pod ich linię tramwajową
z zaokiennego rozgałęźnika.
Wypełniając jego tło, jak podawany kontrast
nie wlewali się przez wenflon.

A jednak w rojenia dłoni. Aż po nawroty pamięci.
Robert Furs dnia 21.10.2019 12:21
to taki wiersz o mnie, smutny wiersz, pozdrawiam,
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67063899 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005