dnia 24.02.2020 20:28
proszę o przecinki i przycinki, :) |
dnia 24.02.2020 21:34
Tłumaczyć jak najprościej nie jest wcale tak prosto. Spontaniczność raczej nie sprzyja upraszczaniu skomplikowanych spraw. Można przedobrzyć - usunąć wszystko. Ciekawe nawiązanie do filozofii z zasadą ekonomii myślenia w tle.
Pozdrawiam |
dnia 25.02.2020 01:49
"istnienie zubaża się na fasadzie" - fasadowość takiego istnienia językowego wprost oznacza kabotynizm. Amen.! |
dnia 25.02.2020 05:56
"kto chce ten goli" i kto może ten goli. |
dnia 25.02.2020 06:33
Na fasadzie rodzą się i umierają wszelkie doraźne byty, które niekoniecznie cenią sobie symetrię. Pozdrawiam |
dnia 25.02.2020 08:45
Zasada brzytwy Ockhama dąży do prostoty w wyjaśnianiu wszelkich zjawisk. Wg mnie wiersz nie jest pisany zgodnie z tą zasadą. Pozdrawiam |
dnia 25.02.2020 10:32
Najpierw przypomniałem sobie jednego z carów, który kazał bojarom golić brody i zacząłem myśleć o strachu bojarów.
I starym Czukczy, który być może i dlatego jeszcze ciągle protestuje na Placu Czerwonym wznosząc gniewne okrzyki Przecz z Caratem.
Oczywiście to niezbyt, a może i jakoś powiązane z twoim wierszem.
Jak zawsze oryginalny, niebanalny. Nawet pan Izydor by lepiej nie wymyślił.
Pozdrawiam. |
dnia 25.02.2020 10:55
WŁASNIE POPEŁNIŁEM
To czego nie napisał pan Izydor
Jak bardzo i o co bali się bojarzy,
kiedy car nakazał golić brody.
Jakie był podszepty kurwiego ucha wiader na wódkę,
i zapewne nie starczy podbojów ziemi pod ogórki.
Jeszcze tylko stary Czukcza
na Placu Czerwonym wznosi
gniewne okrzyki Precz z Caratem.
Gęba do paszportu ta sama
ale kufajka nie być mój. |
dnia 25.02.2020 12:34
Wnętrze wiersza przyciąga całą moją uwagę: nieubłaganie i jasno może przyjść rozstrzygnięcie, a zaraz potem: gwiazd ubywa w noc zimową (...)kryształ spada obok winorośli. Odczuwam strach, jakby ciemną noc przeszyła jasność wybuchu, wskutek którego szlachetny minerał wyrwany ziemi, upadł u stóp winnego krzewu. Symboliczny bezsens nieumiejętności doceniania symetrii w konstrukcji świata. Tak sobie odczytuję. |
dnia 25.02.2020 19:49
Nie lubię spraw ostatecznych - tylko czy mamy na nie wpływ?
Pozdrawiam :-) |
dnia 25.02.2020 22:41
W gładkości nie ma czego golić. Punkt wyjścia jest pozbawiony sensu.
A już czy istnienie (na fasadzie) się zubaża czy wzbogaca to pytanie do Pana Boga, który zwyczajowo i tak nie odpowie.
Adieule |
dnia 26.02.2020 10:27
Czyżby brzytwa Ockhama ogoliła do cna? Wtedy juz bytów nie ma ;) |
dnia 26.02.2020 11:24
Intrygujące paradoksy. Ciekawy wiersz. Pozdrawiam. |
dnia 26.02.2020 13:12
Ooo - bardzo dobrze Pan pojął znaczenie pierwszego wersu, :) - bo od niego to właśnie peel prezentuje swoje właśnie wątpliwości, dzięki za czytanie ze zrozumieniem, pozdr, |
dnia 26.02.2020 13:24
Ostrożnie z tym przycinaniem - bo jak fryzjer przytnie za dużo, to można zostać bez głowy :)
Moc pozdrowień. |
dnia 26.02.2020 15:45
Nie wiadomo jak lepiej. Pozdrawiam:) |
dnia 01.03.2020 15:18
Nadchodzące rozstrzygnięcie, może wcale nie być miłe... pozdrawiam |
dnia 02.03.2020 10:04
Pozdrawiam Was Drodzy Państwo, dziękuję wszystkim za; wpisy refleksje, uwagi i poprawki, |