|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: za nami już |
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.04.2020 12:58
Gdyby nie straszne udziwnienie, ładna byłaby ostatnia cząstka tego wiersza.
Udziwnienie jest tutaj:
znikają ze stołu resztki siorbane
zsiadłym mlekiem.
"Resztki siorbane zsiadłym mlekiem" jakoś mnie odrzucają od tego ładnego kawałka wiersza.
Nigdy nie siorbałam zsiadłym mlekiem. Co to za dziwaczność?
Gdybyś o zsiadłym mleku napisał tak samo prosto i zwyczajnie jak o kartoflach, w tym ładnym (wtedy) kawałku 'skwierczenie knotów" (przecież opisane zwyczajnie) nabrałoby magii.
Ach, gdyby było po prostu tak: "znika ze stołu zsiadłe mleko"...
znika ze stołu zsiadłe mleko
kartofle parzą ale smakują jak
dworskie pyszności
skwierczą knoty kiedy Vincent
miesza umbrę
z żółtą antymonową ochrą
Tyle mi się tutaj podoba. |
dnia 25.04.2020 13:54
To siorbanie jest cudowne, dodaje emocji, smaku. Powinno zostać, jak najbardziej. Małe dzieci siorbią, dorośli też, czasem jest zabawnie, czasem to objaw niedowładu lub zwyczajnie, tak sobie razem siedzieć i siorbać...świetne, to słowo mnie zniewala, jak cały wiersz. Jeszcze ten przeskok ze stołu na obraz. Jem sobie ziemniaczki okraszone, a tu nagle Vincent. :-) Bardzo mi się podoba, naprawdę. Dziękuję i pozdrawiam.
Jest taki kobiecy, ech...brakuje mi zakończenia. |
dnia 25.04.2020 14:03
-:))))
za nami już
i deszcz i kurz
i nowe piękne drogi
trzeba by siąść
lekturę wziąć
bo bolą jakoś nogi
nie ma to tam
taki ten kram
poszukać trochę cienia
dać innym czas
powiedzieć pas
innej prognozy nie ma
pozdrawiam -:)))) |
dnia 25.04.2020 14:23
podobno ludzi
nadprodukcję mamy
w eksperymentach
sęsu wciąż szukamy
a tak naprawdę
do szczęścia potrzeba
zsiadłego mleka
siorbania i chleba
Pozdrawiam serdecznie 😊🐢🍻 |
dnia 25.04.2020 14:37
Siorbanie to przywara dzieci i niektórych źle wychowanych dorosłych. Siorbanie to specyficzny sposób przełykania. Siorbie się mleko lub zupę, ale nie: mlekiem lub zupą :) No ale poeci mają zbójeckie prawo do pisania niegramatycznego - pod warunkiem jednak, że chcą coś przez to powiedzieć :) W tym przypadku zgadzam się z Małgorzatą
Moc pozdrowień.
Moc pozdrowień. |
dnia 25.04.2020 15:29
:) dziękuję...
nie mam zwyczaju usprawiedliwiać czy tłumaczyć swoich zapisków, zrobię wyjątek: siorbane /czytaj popijane/... ot taka okolicznościowa fantazja...
pozdrawiam serdecznie |
dnia 25.04.2020 16:42
:)
Siorbanie zsiadłym mlekiem jest podobne do mlaskania gulaszem!
Siorbać, to popijać, wydając przy tym dźwięki ustami.
Mlaskać - to wydawać dźwięki językiem, np. podczas jedzenia, albo żeby okazać zachwyt (jest taki sposób:)).
Można popijać wino i można też popijać winem (np. jakąś potrawę).
Można popijać wodę i można też popijać wodą (np. tabletkę).
Można siorbać wino, wodę i zsiadłe mleko. Czemu nie.
Lecz nie można siorbać winem jakiejś potrawy, siorbać wodą tabletki ani siorbać zsiadłym mlekiem resztek ze stołu.
Można jeść gulasz i mlaskać.
Ale mlaskać gulaszem - już nie.
Kaem, ta fantazja jest troszkę niezgrabna. Ale miło mi, że zrobiłeś wyjątek i napisałeś, skąd się to siorbanie mlekiem wzięło. Dzięki! |
dnia 25.04.2020 16:57
a morał z tego taki
co wie babcia Frania
jak nie ma do czego
czepią się siorbania
Pozdrawiam serdecznie 😊🐢🍻🍶 |
dnia 25.04.2020 17:29
Alfredzie, fajny wierszyk:)
A ja jeszcze coś wymyśliłam, patrząc na ten ładny fragment ze zsiadłym mlekiem, kartoflami i knotami.
Wymyśliłam, że słowo "jak" mogłoby być niżej, w następnym wersie.
Wtedy ten wers wyglądałby tak: jak dworskie pyszności. I w całości, razem z "jak" odnosiłby się i do kartofli, i do knotów, a nie jak obecnie - tylko do kartofli.
kartofle parzą ale smakują
jak dworskie pyszności
skwierczą knoty kiedy Vincent
miesza umbrę
z żółtą antymonową ochrą
..............................................................................
- kartofle (...) smakują/ jak dworskie pyszności
ale też:
- jak dworskie pyszności/ skwierczą knoty kiedy Vincent/ miesza umbrę/ z żółtą antymonową ochrą.
To właśnie dzieje się w ubogiej pracowni artysty, który jadł kartofle, siorbał przy tym zsiadłe mleko, czyli nie odżywiał się za bogato, ale kiedy szykował się do pracy i mieszał farby, bo już wiedział, że za chwilę będzie je nakładał na płótno, to zwykłe knoty skwierczały i może pachniały jak dobre skwareczki z jakiegoś boczku, a może jak inne smażone na tłuszczu, "dworskie pyszności".
Ale to nie wszystko.
Knoty, jako towarzysze doli i niedoli, skwierczą tutaj z zachwytu i niecierpliwości. Tak może reagować martwa natura podczas towarzyszenia czyjejś pracy w samotności. Knoty patrzą na tę "robotę", na akt twórczy. Patrzą jeszcze ściany, może jakiś taboret. No i te knoty. Ściany milczą. Taboret milczy. A knoty? Te akurat mogą skwierczeć! Więc skwierczą...
Knot to coś nędznego, nieudanego, a także jeszcze jedna nazwa dla dzieciaka. Czyli albo słabizna, albo ktoś, z czyim zdaniem mało kto się liczy. I ten knot, a nawet i kilka knotów są tu w zachwycie, w skwierczeniu. To jest bardzo fajny obrazek.
To jest ta magia, o której wspomniałam w pierwszym komentarzu.
Fajny kawałek wiersza. |
dnia 25.04.2020 17:32
Alfredzie, jest do czego, siorbanie to poważny problem kulturowy. Ponadto dyskusja o siorbaniu pozwala zapomnieć o skrzeczącej rzeczywistości :) |
dnia 25.04.2020 18:17
sorki, że wcinam się ponownie... a może jakieś skojarzenie z "Jedzącymi kartofle" van Gogha ?
serdecznie... |
dnia 25.04.2020 18:19
Jakoś inaczej u Ciebie, jakby w zwykły porządek wkradł się nieunikniony chaos, Ale podoba mi się przenikanie teraźniejszości ze sceną z wiejskiej chaty z obrazu Van Gogha (chyba Jedzący kartofle) i z jego pracowni. Pozdrawiam. |
dnia 25.04.2020 18:54
Opis "Jedzących kartofle":
"Obraz przedstawia pięć osób jedzących kartofle (jak wskazuje tytuł obrazu), siedzących wokół prostego, drewnianego stołu. Na stole znajdują się filiżanki do kawy oraz naczynie z kartoflami."
A więc - namalowane przez Vincenta postacie... "siorbały kartofle" czarną kawą! :)))
Zsiadłe mleko należało pewnie do diety malarza...
:) |
dnia 25.04.2020 19:45
słowo daję, ostatni raz... nie pisałem, że tekst jest opisem, recenzją czy choćby nawiązaniem do ww. konkretu, czym zatem jest ?... przyznam jedynie, że był inspiracją, zamysłem szerszego kontekstu zawartego w prologu ...
serdecznie |
dnia 26.04.2020 08:05
Żeby to wszystko dostrzec, trzeba być dla tzw. ogółu dziwakiem. Pozdrawiam |
dnia 26.04.2020 09:57
dziękuję, pozdrawiam |
dnia 29.04.2020 18:24
Fajny obraz ... |
dnia 30.04.2020 09:59
dziękuję, pozdrawiam |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 436
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: atramentowapanna
|
|
|
|
|
|