Anioł mą duszę zgubił gdzieś w niebie rozgwieżdżonym
a Bóg mu tak zawierzył gdy oddał w jego dłonie
dwadzieścia jeden gramów duchem wypełnione
Cóż pocznę bez mej duszy na świecie tym szalonym?
Ciało bez ducha jak motyl bez skrzydeł
w ciemnej otchłani gdy zbliża się śmierć
Dusza jak bańka z wody i mydeł
Błyska i znika. Sekundy to ćwierć
Życie bez ducha żałosna imitacja
Paciorki dnia i conocna rozterka
Smutnie samotna cicha degradacja
i diabła podszepty z głębi lusterka
Fałszywe miraże nie odmienią losu
Oddaj mi duszę strapiony Aniele
Trudno żyć bez niej i umrzeć nie sposób
Tylko tyle chcę. Czy żądam zbyt wiele?
Dodane przez Stretch
dnia 16.08.2020 22:34 ˇ
2 Komentarzy ·
406 Czytań ·
|