Zmęczone dzienną bryzą dziewczyny wracają do przystani.
W mrocznej sypialni wieczorne czynności, po których
zatrzaskują się drzwi. Lustrzane obrazy z potłuczonego szkła
i mokrej pościeli.
Oswajane szeptem, modlitwą, długie szyje wytarte od medalików.
Pocałunki w snach o lataniu. Ptaki bez skrzydeł - bajkowe damy.
Dopala się świeca. Cienie przeszłości, spopielony czas. Nie ma
odpowiedzi, bo nie ma pytań.
W osłonie gałęzi okno. Brudne szyby rozmazane deszczem.
Kontury drzew zatrzymane w kadrze. Po drugiej stronie
zdarty fortepian. Stroiciel zaklina pogodę. Magiczne palce
nawilżają struny.
Samotność zastygłych oczu.. Krzesło, które pamięta
odciśnięty ból.
Nie da się opisać wrażliwości dziąseł.
Dodane przez absynt
dnia 14.02.2021 05:07 ˇ
6 Komentarzy ·
222 Czytań ·
|