a lato było dżdżyste tego roku
ogórki wyjątkowo obrodziły
mizerii czasem trudno dotrzymywać kroku
rydze z masłem i koprem dodją im siły
jedni wolą ze skórką pieprzem czy w śmietanie
drudzy starannie skrobią wnętrze odsłaniają
w kontekście jelitowym czują trzewi drganie
z głodem swojego serca ciżbę oswajają
czasem się w jadłospisie strawne danie trafi
koneser je wyczuje swym wrażliwym nosem
poeta się nad wierszem pochylić potrafi
między mizerii szeptem a wrzawy bigosem
Dodane przez Alfred
dnia 19.08.2021 08:37 ˇ
10 Komentarzy ·
205 Czytań ·
|