| przed świtem 
 popatrz
 właśnie zdjęłam nocną maskę
 i księżyc z dachu srebrny
 na szczęście pod poduszkę chowam
 prześniony erotyk
 
 przed lustrem
 
 kreacja
 skóra na dzień
 bezwstydna samotność dzikiej plaży
 zarzucam leśne niebo
 mój ulubiony szal
 
 przed światłem
 
 to aura chmura ciepła
 choć taka nieprawdziwa
 do bólu jest widoczna
 zostawia plamę w oczach
 słońca ślad
 
 już dzień stukpuka
 
 kosmaty słonecznik w okno
 otwarta garderoba
 dnia
 
 
 
 © emba 2007.10.12
 
 
Dodane przez emba 
dnia 12.10.2007 18:52 ˇ
13 Komentarzy ·
961 Czytań ·
   |