Dobrze, że jesteś bo gdyby cię nie było
Nie wiedziałbym jak jest, gdy zauroczy miłość
Nie wiedziałbym gdzie jest, pełna kwiatów łąka
I jak srebrna rosa, po twych włosach stąpa
Jak mgła wycisza świat i wilgocią miękką
Do snu kołysze noc, aksamitną ręką
Nie widziałbym słońca, gdy wychodzi z morza
I wieczorem wraca, w czerwonawych zorzach
Dobrze, że jesteś bo gdyby cię nie było
Skąd wiedzieć miałbym, jak krucha bywa miłość
Skąd wiedzieć miałbym, że tęskna jest i tkliwa
Ulotna niczym sen i jak ptak płochliwa
A jednak moc w niej jest, siły nieprzebrane
By góry ścierać w proch, serce zmieniać w kamień
Wbrew całemu światu, lśnić małym światełkiem
Zamartwiać o twój los i zasypiać z lękiem
Dobrze, że jesteś bo gdyby cię nie było
Umarłbym dawno a ciało moje zgniło
A tak wciąż trwam jak cień - skryty, na widoku
Gorąca we mnie krew, łza już wyschła w oku
Usta twe pamiętam, czuję je do dzisiaj
Każdy twój zaułek, poznawany w ciszach
Oddech niczym szept, ściszany do szelestu
Zapach słodki twój, snujący się w powietrzu...
Dodane przez Stretch
dnia 10.07.2025 22:25 ˇ
0 Komentarzy ·
4 Czytań ·
|