poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMPoniedziałek, 29.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: tak bardzo
zmurszały statek na dnie kapliczka na klifie
pik sokoła przed pikowaniem rozstrojona struna

przestrzeń kudłatą z zewnątrz oglądasz
czas skończony zawsze blisko nigdy razem
suchy żwir skała człowiek i bóg zarazem
horyzonty gasnące chwile już odległe
linie ciągle krzywe proste na papierze
równoległe drogi złączone milczeniem

chrzęst południa zgorzkniały sen
wdech po wynurzeniu ostatni pociąg
Dodane przez Christos Kargas dnia 02.11.2007 00:45 ˇ 29 Komentarzy · 1056 Czytań · Drukuj
Komentarze
zam dnia 02.11.2007 10:28
metoda na wiersz. kontrowersyjna. ale kupuję. taka bajkowa wyliczanka. za górami. las za który strumień. na dnie którego kamień. przed nim zamek z salą itd. poetycko jednak tylko:
"przed pikowaniem rozstrojona struna

przestrzeń kudłatą z zewnątrz oglądasz

linie ciągle krzywe proste na papierze
równoległe drogi złączone milczeniem"

ale te fragmenty są niewidoczne przy innych. znacznie mniej dla mnie ciekawych. pozdrawiam serdecznie. zbigniew.
otulona dnia 02.11.2007 11:37
dla mnie najlepszy 4 ostatnie wersy i wers czwarty

inaczej bym zapisała wersowo, albo zastosowała interpunkcję
- lepiej by się czytało

pozdrawiam
LIMAK dnia 02.11.2007 12:09
dziwnie wiersz ten mi sie rozkleja na poszczególne wersy , które choc w pojedynkę piękne jrdnak jakby chodziły własnymi drogami.
wybrałem sobie z wiersza piękne momenty- oto one:

murszały statek na dnie kapliczka na klifie

przestrzeń kudłatą

horyzonty gasnące

równoległe drogi złączone milczeniem

chrzęst południa zgorzkniały sen


pozdrawiam
Christos Kargas dnia 02.11.2007 14:46
Po dotychczasowych komentarzach wychodzi na to, że mój zmysł estetyczny kompiluje się z kilku różnych zmysłów. Wszystkie cytaty razem wzięte od trzech czytelników tworzą prawie cały wiersz ;)
Rozumiem, że Państwo dotąd koncentrowaliście się bardziej na delektowaniu się sformułowaniami i artystycznym obcowaniu z tekstem. Ciekawy mnie jednak, czy to jest efektem hermetyczności tekstu, czy jego oczywistości.
Z mojej strony mogę na razie tylko zapewnić, że przekaz jest i że jest on mniej więcej linearny, a wcale bajkowy. Być może brak interpunkcji dał wrażenie zam, że mamy do czynienia z narracją rodem z bajek, ale to tylko mała pozorna wyliczanka (a faktycznie następstwo przyczynowo-skutkowe) z pierwszego i ostatniego dwuwersu.
Dziękuje bardzo za zajrzenie i komentowanie.
Czekam na dalsze opinie i krytyczne uwagi.
joannabockowska dnia 02.11.2007 17:44
Surowo oceniasz wiersze innych, ale sam także nie jesteś geniuszem. Przemyśl swój utwór ponownie, zauważysz czego jest za dużo a czego jeszcze brakuje.
Christos Kargas dnia 02.11.2007 18:04
joannabockowska: może ty mi powiesz co ijak? Bo z twojego komentarza rozumiem, że po pierwsze zrozumiałaś wiersz, a po drugie wymierzyłaś go odpowiednio? Według mnie jest w sam raz inaczej bym nie opublikował, a myślalem nad nim całe lata.
włóczykij dnia 02.11.2007 18:07
Joanna ma rację. Wszyscy jesteśmy idiotami a do poetów brakuje nam jeszcze co najmniej kolejnej połowy życia. Dlaczego żaden z wierszy które jak dotąd przeczytałem na tym portalu (oprócz jednego który mnie wzruszył) nie porywa? Nie macie weny to piszcie. Tak chyba będzie najlepiej.
Christos Kargas dnia 02.11.2007 18:14
włóczykiju: pustosłowie nie służy krytyce. Jeśli masz coś konkretnego do powiedzenia, proszę bardzo. Miejsce pod wierszem nie służy do wszczęcia drak, zemszczenia się, ani do wyeksponowania własnych teorii i wizji poetyckich.
konto usunięte 1 dnia 02.11.2007 18:25
całość mi się czyta, najbardziej początek z pik sokoła przed pikowaniem rozstrojona struna oraz linie ciągle krzywe proste na papierze
równoległe drogi złączone milczeniem
włóczykij dnia 02.11.2007 19:56
Miałem napisać: nie macie weny to nie piszcie (to nie tylko do autora wiersza, ale do każdego kto nie ma weny).
chkargas nie wiem co chciałeś mi powiedzieć tym wierszem. Nie ma klimatu nie ma przewodniej myśli, nieposkładana zbitka słów. Nic do mnie nie przemówiło z tego wiersza. Tytuł nijaki. Nie ma w nim nic co mogłoby przyciągnąć uwagę.
Nie mszczę się, po prostu zdaje się, że różnimy się bardzo i tyle. W każdym razie nie martw się bo 70% wierszy na tym portalu (i nie tylko na tym) nie przemawia do mnie - więc to nie tylko Tobie nie wyszło.
rena dnia 02.11.2007 20:05
ecie pecie....wiersza niet.
Christos Kargas dnia 02.11.2007 20:08
No to już zakrawa o śmieszność, jeśli coś nie przemawia do ciebie to znaczy, że "nie wyszło"? Z twojego komentarza wnioskuję, że nie zrozumiałeś przekazu wiersza, który ma określoną fabułę i opowiada historię; nie jest zbytkiem słów. W takim razie nie dziwię ci się, że do ciebie nie przemówił. Możliwe, że odbierasz na innych częstotliwościach. Rozumiem komentarz: "nie podoba mi się", ale komentarz: "nie wyszło", "nie było weny" itd. to buta komentatora, który w dodatku nie zrozumiał przekazu, no i to cóż, śmieszy.
Christos Kargas dnia 02.11.2007 20:10
rena: ecie pecie? :/
To wiersz o konkretnych zdarzeniach.
nitjer dnia 02.11.2007 22:00
Czytam to jako opis żywiołowej katastrofy życiowej. Najbardziej podobają mi się dwa pierwsze wersy drugiej strofy i końcówka wiersza - trzy ostatnie wersy. Tytuł nie jednak nie tak bardzo przekonuje :)

Pozdrawiam.
Rafał B dnia 02.11.2007 22:16
Dla mnie to wygląda na zbieraninę przypadkowych (przypadkowo dobranych), odrealnionych i zbyt abstrakcyjnych fraz. Nie ma żadnej nici przewodniej, w zasadzie jest to 'przeźroczysty wiersz' - może być o wszystkim. Albo o niczym.
henpust dnia 02.11.2007 22:38
Poezja oczywiście jest przymusem, prowokacją, pseudonimem, szyfrem. Oczywiście nie cała poezja. Tekst chkargasa zmusza do przyjęcia fortunnej "gry znaczeń". Jeszce jej nie znalazłem, ale wyzwanie podejmuję i mam nadzieję, że bodaj głębsze koherencje odsłonię, Nie dziwię się wszakże tym wszystkim, którzy uznali, że szkoda ich zachodu i czasu. Tak to bywa, "Zdarza się" jak pisał śp, Vonnegut. Pozdrowienia dla autora. Wodzę ten obraz nurkowania w poszukiwaniu zatopionych sensów.
henpust dnia 02.11.2007 22:42
wodzę=widzę
Christos Kargas dnia 03.11.2007 00:38
Jak dotąd tylko Nitjer był na tyle odważny, by podać jakiś szlak interpretacyjny i jest bardzo blisko, co daje mi sygnał, że jednak wiersz nie jest aż taki hermetyczny jak twierdzą niektórzy. Jeśli chodzi o tytuł, mogę się z tobą Nitjerze zgodzić. Został on po poprzedniej wersji, dla której był bardziej odpowiedni. Muszę chyba wymyślić jakiś bardziej otwierający i torujący wiersz na właściwe tory.
Półtora roku temu, pod inną wersją, nieco bardziej hermetyczną napisałem autokomentarz, z którego wybrałem kilka cytatów:

''Widzisz ten wiersz jest otwarty i oparty na emocjach. Wiele aspektów i różne możliwości. Wchodzimy w życie, przeżywamy go i wszystko w nim opiera się o to jak bardzo jesteśmy w nim zaangażowani, jak bardzo je kochamy, jak bardzo próbujemy się komunikować itp...Nie chcę zamknąć temat życia w ramce...nie chcę też powiedzieć...na co ludzie mają według mnie zwracać uwagę. Podaję obrazy, które mogą wywołać jakieś emocje, albo nie, mogą też (myślę) skłonić do zastanowienia się. Życie jednak jest długotrwałym i skomplikowanym procesem i nie zamyka się, ani w tym wierszyku, ani w jakiejkolwiek księgi.''

Życie, ale i śmierć, która jest punktem wyjścia, jak i zamknięcia obecnej i chyba ostatecznej, wersji wiersza (przemyślę jeszcze sprawę interpunkcji i zakończenia, ale jeśli już będą to minimalne zmiany). Tekst otwiera obraz tragedii i jej następstw. Jeśli miałbym podać jakieś klucze interpretacyjne, głównie dla pana Henryka, który być może podejmie próbę wejścia w nim, to radziłby zwrócić szczególniejszą uwagę na wersy nieparzyste. Jako słowa/rekwizyty klucze natomiast uważam: ''z zewnątrz''; ''czas skończony''; ''sen''; ''pociąg''.

Myślę, że tyle na razie starczy. Dziękuję serdecznie wszystkich, którzy do tej pory zechcieli, choć nawet śladowo pochylić się nad moim tekstem. Zachęcam też czytelników do dalszych opinii i krytycznych uwag.
pawel kowalczyk dnia 03.11.2007 12:33
Podoba mi sie trzecia linijka od konca i to chyba wszystko. Niestety powazne zabiegi literackie skonczyly sie na posklejaniu niewiele znaczacych i malo poetyckich stwierdzen ulozonych w w ten utwor. Nawet jezeli autor mial jakis zamysl co chcial tym utworem przekazac to efekt rowna sie zero. Zero przekazu, po prostu slowa.
Christos Kargas dnia 03.11.2007 13:14
Cóż P. Pawle, jeśli dla ciebie: "zmurszały statek na dnie" i "kapliczka na klifie" to niepoetyckie pustosłowie, współczuję. Dla mnie to konkretne poetyckie obrazy mający ładunek zarówno semiotyczny jak i semantyczny, poza tym to następstwo przyczynowo-skutkowe. Tak samo jest ze wszystkim w tym tekście. Przykro mi, że tego nie widzisz, bo jest podane jak na dłoni.
mchrominski6 dnia 04.11.2007 05:00
Z dyskusji wynika, że poeta musi napisać wiersz, a potem wszystkim wokół go wytłumaczyć, bo okazuje się że tylko on go rozumie. Większość z was uważa się za mistrzów. A mnie ktoś kiedyś powiedział że nie ocenia sie czyichś wierszy, bo są to uczucia. Ja cieszę się gdy spodoba się choć jednej osobie, bo zawsze to bratnia dusza, a tak mało mamy dziś przyjaciół...
darecki dnia 04.11.2007 09:04
brak mi jakiejś spójności w tym wierszu, czytam go jak myśli rozproszone, całkiem niezłe zresztą, ale brak mi spójności
no tak czytam i pozdrawiam (:
Christos Kargas dnia 04.11.2007 09:34
mchrominski6: Niczego nie tłumaczyłem z wiersza. Gdybym chciał go tłumaczyć wziąłbym każdy wers po kolei i objaśniałbym, po czym ułożyłbym go w całość opowiadając jego historię. Uważam, że wiersz jest do odczytania. Dałem kilka kluczy interpretacyjnych, ale tak na prawdę niewiele, bo w nim jest o wiele więcej. To nie prawda, że nikt inny go nie rozumie. Istnieje on już od pięciu lat i wiele osób go zrozumiało do tej pory bez żadnego wyjaśnienia. Poza tym Nitjer też zrozumiał jego ogólną ideę. Ludzie na portalach zwykli po prostu czytać hurtem teksty i nie chce im się zgryzać w tekst, bo i po co im to? Co niby taki tekścik miałby im do powiedzenia, czego miałby ich uczyć? Cóż. Takie jest życie. Co do oceny. Leży ona w ludzkiej naturze, ostatecznie, tylko mi umiemy ją wystawiać. Jest też jednym z powodów umieszczania wierszy na portalach literackich.

darecki: Szkoda że ci się tekst nie ułożył w całość, dobre jednak i to, że jego częsci przypadły ci do gustu :)

Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKICH komentatorów i dyskutantów.
kiane dnia 05.11.2007 00:40
Po mojemu to retrospekcja. Peel wraca do przeszłości, coś wspomina (kobieta, związek, relacje z innymi ludźmi?), czegoś żałuje, robi rachunek z życia.
Posłużyłeś się w dużej mierze symboliką , która nie dla wszystkich zrozumiała (2 pierwsze wersy szczególnie)
Z uwag technicznych: Czy musi być pik przed pikowaniem a może tak nurkowaniem?
"czas skończony zawsze blisko nigdy razem
suchy żwir skała człowiek i bóg zarazem"
A tutaj by tak się nie rymowało może zmienić na
"czas skończony zawsze blisko nigdy razem
suchy żwir skała człowiek i bóg jednocześnie"
Tak bym to widziała moim skromnym.
Całość interesująca i do mnie trafia.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Christos Kargas dnia 05.11.2007 09:09
Kiane: Dziękuję za rzeczowy komentarz. Gdyby połączyć interpretację Nitjera i twoją mamy prawie cały wiersz i to dowód na to, że wiersz jednak jest do odczytania. Pierwsze wiersze odpowiadają o katastrofie, ktoś, co pozostał wykonuje rachunek i rozpamiętuje szczery do bólu, zakończenie to już katastrofa innego rodzaju, a może jednak katharsis, mimo wszystko.
Jeśli chodzi o twoje uwagi formalne. Nie po raz pierwszy spotykam się z takimi "zarzutami". Współczesny poeci zapominają już o homonimach, współbrzmieniach i innych środkach estetyzacji. Specjalnie połączyłem brzmieniowo dźwięk jaki wydaje ptak z czynnością jaką wykonuje później, a to że są one "roztrojone" winno wzmacniać wrażenie tragedii z pierwszej. Wrak i kapliczka wspomnieniowa po nim.
Podobnie druga cząstka bazuje na współbrzmieniach:
oglądasz/czas/zawsze/razem/zarazem
odległe/ciągle/równoległe
odległe/papierze/milczeniem (asonanse).
Nie widzę zatem konieczności zmieniania. Jeśli już może kiedy spróbuję ujednolicić do dwunastozgłoskowca. Tylko jeśli nie odbędzie to kosztem składni i przekazu.
Cieszę się, że w całości wiersz cię zainteresował i trafił do ciebie.
Pozdrawiam,
ross dnia 05.11.2007 09:17
Wiersz ma w sobie zmysłowość i intensywność południa, niemalże dotyka skóry. Skoncentrowany, jak mocna, dobra herbata. Pozdrawiam,
R.
PS. Nie podoba mi się tylko pik przed pikowaniem, chyba się zgodzisz ?
Christos Kargas dnia 05.11.2007 10:26
ross: Właśnie jeszcze nie wiem, czy się zgodzę, czy nie, to mała zabawa podobieństwem brzmienia. Jednym się podoba innym nie. Pomyślę jeszcze nad tym. Cieszę się natomiast, że całość odbierasz w ten sposób, to bardzo podbudowujące :)
li_an dnia 07.11.2007 22:15
młodsza(niekursywa) rozmawia ze starszą (kursywą) o dzieciństwie którego częścią był ojciec brat i jeszcze jedna siostra, obie wspominają co chwilę co ten czy inny zrobił lub powiedział
gdy wraca czas do teraźniejszości niekursywna przenosi się w czas dzieciństwa i wypomina sobie jakby patrząc na rzecz jak film i nagle ją olśniło wspomnienie obu sióstr i ojca który sprawdzał czy napewno są córkami (dziewczynkami)

dobrze postawione pytanie co się stało z pozostałymi osobami, podpowiem że w pierwszym tekście cyklu 'jeszcze nienazwana historia' niekursywna bohaterka utopiła brata

sam zdecydujesz czy warto w tym szperać, miło mi że pan wrócił


ciekawie piszesz, zajrzę jeszcze
Christos Kargas dnia 08.11.2007 00:07
li-an: Zapraszam, zachęcam i pozdrawiam,
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67103161 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005