|
Nawigacja |
|
|
Wątki na Forum |
|
|
Ostatnio dodane Wiersze |
|
|
|
Wiersz - tytuł: Ultra posse nemo obligatur |
|
|
Miriam uderza w bębenek i zaczyna śpiewać
Szept drąży powietrze, kropla skałę. Wspieram się, Panie,
na Twoim ramieniu bowiem uczyniłeś serce moje
mieszkaniem swoim.
Dusza pozostawała dotychczas obcym terytorium pełnym tęsknoty.
Teraz wiem jak to jest być mniejszym od ziarna. Byłem
jak manna, która pokryła krzewy. Syte były gołębie, Adonai,
które za mną leciały aż tutaj.
Gdy podnosiłem rękę, ażeby osłonić się od słońca myślano, że wskazuje
nowy kierunek, albo, że rozmawiam z Tobą. Ale mnie martwiło, co innego
- jak im powiedzieć, że tam nic nie ma?
Że to zwykła terra leones pełna ciemności, ziemia
zeschłej trawy, tamaryszku i jastrzębi polujących na myszy.
Głodne są teraz dzieci przed moim namiotem, Jahwe,
a ja wciąż mam tylko słowa, słowa, słowa, jak drobne drachmy,
wyrzuty sumienia rozsypane po ciele,
tłukące się w mieszku jedna o drugą,
jedna o drugą
...
____________________________________________________
Ultra posse nemo obligatur - Nikt nie jest w stanie uczynić więcej, niż może.
Dodane przez Sławomir Hornik
dnia 25.11.2007 03:21 ˇ
18 Komentarzy ·
697 Czytań ·
|
|
|
|
|
|
Komentarze |
|
|
dnia 25.11.2007 10:54
świetny kawałek i tyle... Pozdro. |
dnia 25.11.2007 10:59
Miriam może i uderzyła w bębenek i może nawet zaczęła śpiewać , ale na pewno nie Twój wiersz , ani też wewnątrz Twojego wiersza, bo to po prostu proza!
Prozodia uciekła stąd daleko, daleko.
Byłby z tego materiału dobry wiersz, tylko trzeba by go napisać. |
dnia 25.11.2007 12:32
Tylko trzeba by się znać na tym, co się mówi.
Nawet prozę trzeba umieć napisać, Drogi Lima, nawet ją trzeba umieć pisać. A tu jak widzisz po poprzednim komentarzu - czyta się napisaną dobrze, ba! nawet świetnie. Więc - komentarz - do lamusa odsyłam.
Pozdrawiam |
dnia 25.11.2007 13:19
Wiersz porusza ważny temat. Aktualny do dziś od czasów Mojżesza.
Szczególnie w polskich warunkach stał sie utrapieniem wielu mężczyzn.
Niemożność zapewnienia dostatku bliskim powoduje rozkład rodzin.
Rzadko funkcjonuje powiedzenie, że przyjaciół poznaje sie w biedzie.
Tu, w obliczu zagłady "Miriam uderza w bębenek i zaczyna śpiewać ".
Tak się wtedy zwracano do Boga. Nie potępiono nikogo za klęskę, modlono się. Wierzono w Boga i mądrość Mojrzesza, który pełen rozterek i pokus, trwał w wierze.
Dzisiaj winny jest zawsze jeden: bezrobotny ojciec, którego w obliczu biedy wyzywa sie od nieudaczników.
Pozdrawiam |
dnia 25.11.2007 13:23
Troche Sławomirze zniekształciłeś sens tłumaczenia.
" nikt nie jest obowiązany uczynić więcej niż może", znaczy co innego niż:"Nikt nie jest w stanie uczynić więcej, niż może."
Przemyśl to. |
dnia 25.11.2007 13:34
Ale sens wiersza stosuje się i do jednego i do drugiego tłumaczenia. To raczej wolna impresyjka, ot akademicka dygresyjka, jakieś powątpiewanie czy było jak było. Ale wolne - bez następstw i z pewnością nie chcące być jakimś apokryfem. Co to, to nie.
Pozdrawiam dziękując za odwiedziny |
dnia 25.11.2007 13:59
Proza? Poezja? - W tych czasach można sobie darować to pytanie.
Sławek, cały tekst jest ciekawie napisany ale dusza + tęsknota = pokombinuj jeszcze nad tym wersem. Pozdro. |
dnia 25.11.2007 14:34
Z wielką przyjemnością! Pozdrawiam. |
dnia 25.11.2007 14:35
ciekawie
uwagi te same co Franko
pozdrawiam |
dnia 25.11.2007 15:20
lubię ten wiersz bardzo :) |
dnia 25.11.2007 16:01
Pomyślę, ale chodzi właśnie o jakieś miejsce pełne tęsknot za czymś niemożliwym ...
Pozdrawiam |
dnia 25.11.2007 16:39
Franko , wytłumacz to , co piszesz. Że niby wszystko jedno wiersz , proza. Jak może być wszystko jedno? |
dnia 25.11.2007 16:50
Lima - przepraszam z góry za komentarz ad personam, ale czy to co Ty napisałeś i wkleiłeś jako ostatni tekst, jest wierszem? Dla mnie - nie. Więc wychodzimy na zero. Granice są płynne, wiat nie ma. Jakby to była proza, zwróć łaskawie uwagę, że tekst byłby zapisany ciągłą linią, ale jest podzielony interlinią, więc nijak mu do prozy. Uprzedzam - nie przepisuj go na tekst ciągły, nie przekonasz mnie samą czczą gadką, że to proza. I że kiepska. Za długo piszę, żeby nie odróżniać.
Pozdrawiam |
dnia 25.11.2007 16:51
Lima, jeśli Ginsberga uważa się za poetę, czyli kogoś, kto pisał wiersze, to powiedz mi, jaki jest sens dzielenia czegoś na poezję i prozę. Jeśli "Na Dziko" postuje za tym, aby wprowadzać dialogi i zbliżają swoją poezją do publicystyki, to naprawdę nie ma już sensu zastanawiać się, czy tekst jest bardziej wierszem, czy prozą.
Jak dla mnie to nie ma złych albo dobrych tekstów - są albo słabe, albo mocne.
Pozdro. |
dnia 25.11.2007 17:01
Sławomira nie pytałem o nic , ale odpowiedział. Sam nie wiem , co lepsze, ale chyba jak milczał.Opinia oparta na argumencie - moim zdaniem , waży niewiele, tyle co nic.
Franko jeżeli przyjmiesz A.G. za wyrocznię to masz rację. Czesław MIłosz na starość strasznie Ginzberga chwalił, więc może jednak coś w tym jest? Dla porównania , nawet wewnątrz grupy poetów beat funkcjonowały różne strategie. Więc może akurat w tym Ginsberg się mylił? |
dnia 25.11.2007 17:03
Lima - a może to ja porządzę pod swoim tekstem, hm? Jak sądzisz? Wolno mi? Wolno. Więc - może o tekście, a nie o Ginsbergu, czy Miłoszu? |
dnia 25.11.2007 20:48
Ja tutaj nie rządzę, tylko próbuję ustalić z Franko, czy napisałeś wiersz czy prozę. Moim zdaniem napisałeś prozę, poetycką ale prozę.
Tyle! |
dnia 26.11.2007 10:15
zaczytuję się i wrócę z komentarzem. |
|
|
|
|
|
|
Dodaj komentarz |
|
|
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
|
|
|
|
|
|
Pajacyk |
|
|
Logowanie |
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|
|
|
|
|
Aktualności |
|
|
Użytkownicy |
|
|
Gości Online: 5
Użytkownicy Online: Ragna
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech
|
|
|
|
|
|