poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 28.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
FRASZKI
Chimeryków c.d.
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
Ostatnio dodane Wiersze
Numer
Cześć Nemeczek
Kto jeszcze przekroc...
Dziękuję i Bajkowy
Czym czy kim?
Spektrum
Tryptyk z czapy
by nigdy nie zaszło ...
Marionetka
Ti ti ta
Wiersz - tytuł: "Teatr sztuki"

Jeśli to wiosna, to ma przed sobą dużo wody
deszczowej
i widok na tabliczkę z nazwą ulicy - "Estragon".

Czy on jeszcze na drodze czeka?
Więc musi coś zrobić, zamiast tu siedzieć,
przyrastając do miejsca.
W myślach plączą się sznurki spadochronu.
Skoczyć? Ale jak podnieść nogę, kopnąć.
To co, że nie jest chora. Wyczuje furtkę, manipulacja
w zamku kosztuje.
Dzień, dwa? W końcu wyjdzie z domu, wypłynie zza mebli,
może nawet dotknie krawędzi chodnika.
Pozostawi klawiaturę i zwariowane głosy,
które za plecami zwijają się w rulonik i krzyczą--
La tranche de vie!
Dodane przez Fenrir dnia 04.03.2008 15:25 ˇ 44 Komentarzy · 1961 Czytań · Drukuj
Komentarze
Fenrir dnia 04.03.2008 15:30
*plączą, przepraszam. Pozdrawiam.
mystq dnia 04.03.2008 18:57
"Pozostawi klawiaturę i zwariowane głosy,
które za plecami zwijają się w rulonik i krzyczą--
La tranche de vie!"
Czyżby przeciwniczka koncepcji Andre Antonie'a?.
... A poza tym, piszesz bardzo "ciekawie"
Pozdrawiam.
Marcin Wdowikowski dnia 04.03.2008 20:42
trudne,

głosy w ruloniku za plecami - bomba,
reszta ciężko przychodzi, ale przykuwa

z pewnością nie jest to tekst na raz czy dwa, tu trzeba znacznie więcej posiedzieć,
a najlepiej stale wracać.
Tytuł może za mocny co?

pozdrawiam.
kazlin dnia 04.03.2008 21:52
Szukałem, próbowałem cos znaleźć.... Znalazłem tylko niezrozumiały makaronizm (szkoda że nie jestem poliglotą). Zresztą pozostałość jak ten ostatni...
EWA-URSZULA dnia 04.03.2008 22:28
nie zmieniam zdania. proza pisana w słupki, sensu tez dla mnie tu nie ma. na pytanie o czym jest ten wiersz? chyba nie potrafie powiedzieć
Rafał B dnia 04.03.2008 23:34
Ciekawy, trochę chropowaty i popaprany, ale w sumie lubię takie popapranie. Dziwi tak mała ilość komentarzy.
Pozdrawiam :)
Fenrir dnia 04.03.2008 23:52
p. mystq 0 takie sobie gdybania, nie , nie przeciwniczka...dziękuję za poczytanie i refleksję.
p. Marcinie, bardzo dziękuję za poczytanie i słowa.
Tak, jest trudny, taki się "wypiekł"....
p. Ewo-Urszulo, dla pani nie ma sensu, a dla mnie jest. Bywa, nie wszystko dla wszystkich. Dziękuje za poczytanie i komentarz.
p.kazalin, dziękuję za Twoje próby szukania, próbowania ...Podpowiem tylko - Samuel Beccket "Czekając na Godota"; jest ulica Estragon, symbol odwiecznego czekania człowieka na cud . Teatr Sztuki i la tranche de vie,
gdzie Antoine lub Lugne-Poego, próbowali osiągnać pełną złudy autentyczność, teatr, który wypowiada wojnę rutynie
i komercjalizmowi. Czy teraz łatwiej?
Pozdrawiam.
Fenrir dnia 04.03.2008 23:53
p.Rafał B , może dla niektórych to trudny wiersz, za trudny?
Dziękuję za poczytanie i refleksję. Pozdrawiam.
ElminCrudo dnia 05.03.2008 00:12
Bardzo. Pięknie napisane. Tym bardziej, że myśli zaprowadziły mnie do postaci George Taboriego, do jego sztuk, do jego sposobu pokazania ludzkich postaw, przeplatania tragedii z komedią - właśnie takiego pokazania emocji zapędzonych na krawędź. Estragon zastanowił - wszak można o nim napisać także bylica głupich i nie zrobi się błędu - ale samo ziele warto zobaczyć, kwitnie pięknie -http://64.233.183.104/search?q=cache:IPVmAWbCToYJ:www.jar91.republika.pl/estragon.html+bylica+g%C5%82upich&hl=pl&ct=clnk&cd=1&gl=pl
- no i te rurkowate kwiecie klamruje się z "rulonikiem" w wersach - nie wiem czy zamierzenie, czy akurat samo tak wyszło - :)
Natomiast jestem przekonana, że sklamrowanie tytułu z ostatnim wersem jest wypracowane i przemyślane - tranche de vie fr., kawał życia, strzęp życia - zatem teatr - tylko na scenie? w życiu?" ty i ja teatry dwa"?- chyba taki, i taki - a dla mnie ten ze sztukami George Taboriego też.
Co jeszcze urzekło?
-- pokazanie bicia się z myślami - pokazanie jak chciałaby spaść w kocim stylu, na cztery łapy, a jednak ma w sobie ogromną niepewność co do szureczków w spadochronie, co do bezpiecznego lądowania;
--uchwycenie w postaci tego rysu chęci przetrwania, który jest ponad - ona nie wie co się wydarzy, ale "furtkę" dla siebie znajdzie,
--wypłynięcie zza mebli, które na własny użytek odczytuję jak porzucenie czegoś umeblowanego, uporządkowanego.
Co dla mnie jest cieniem w wierszu? - pisanie z pozycji "fotografa i reportera", z pozycji kogoś kto obserwuje, sam jest z daleka, nie bierze udziału, chroni się za "aparatem", podobno jest naurtalny, ale potem dobranym przez siebie słowem przekazuje taki nie inny obraz postaci - co powoduje jakby raz na zawsze namalownie portretu, od którego postać się już nie uwolni - pisany z takiej pozycji wiersz jest dla mnie raz i nieodrwacalnie nakreśloną charakterystyką - czymś skończonym, a nawet jak nie, to i tak nadano postaci pewien profil i będzie się za nią snuł. Wolę nieco inne zapisy - szkice postaci, zamiast tej dozy pewności jaka jednak w strofach pobrzmiewa. Może się mylę, może właśnie tak jak Pani pisze jest lepiej, jest jaśniej, wyraźniej, ładniej i można osiągnąć to, co chce się powiedzieć, bez gmatwaniny. Tylko, że mam jeszcze to swoje wewnętrzne przekonania o tym, że tak malowane postacie są półobrazem, półprawdą, rysem nadanym i niekoniecznie obiektywnym, często wizją autora i tylko wizją. To tak na marginesie - i chyba jest bardziej mój problem, czytelnika.
Czytam Pani wiersze, i tu, i tam, i jestem pod wrażeniem ich lektury.Przyciągają-:)
Pozdrawiam.
jaceksojan dnia 05.03.2008 08:36
taki tytuł sporo wyjaśnia; teatr sztuki (wyobraźni) scala wiele odległych elementów w jakiś jeden wspólny sens;
i tylko taka refleksja, bo wiersz hermetyczny sprawia wrażenie chaosu obrazowego (już wiadomo, że zakomponowanego, zamierzonego); ostatecznie czytelnik ma poczucie kluczenia, wyprowadzania w pole, gdzie rozlega się szalbierczy okrzyk, kwitujący nasze życiowe oczekiwania;
J.S
Fenrir dnia 05.03.2008 11:51
p. jaceksojan, ani hermetyczny, ani żaden chaos...Samo życie, że powiem kolokwialnie...Dziękuję za przeczytanie. Pozdrawiam.
Fenrir dnia 05.03.2008 11:52
p. quasi, jest mi bardzo, bardzo miło! Świetne odczytanie...dziękuję za tyle dobrych słów i refleksji. Pozdrawiam.
Rafał Gawin dnia 05.03.2008 12:43
w porządku.
z mojej strony tylko drobne uwagi/sugestie/wątpliwości:

tak, dobrze, że po tabliczce z nazwą ulicy pojawił się enter.

pierwsze pytanie drugiej strofy dałbym (jak w wersji na NS) kursywą, nie tylko dla klarowniejszego "rozgraniczenia" podmiotu 1. zdania i podmiotu następnych zdań.
w każdym razie szyk wspomnianego pytania chyba najbardziej akuratny, jeśli chodzi o taki właśnie głos.

po zamiast tu siedzieć raczej bez przecinka.

Wyczuje furtkę, manipulacja / w zamku kosztuje. - a nie manipulowanie? inna sprawa - wyczuje i kosztuje może się tutaj nadprogramowo rymować.

pozdrawiam.
Fenrir dnia 05.03.2008 12:47
Podziekowania wielkie! Poszło niestety bez kursywy, (wymkło się tutaj, sory) . Nad innymi "błędami" popracuję. Dziękuję najserdeczniej za pochylenie się nad tekstem. Pozdrawiam.
arekogarek dnia 06.03.2008 09:35
ciepło pozdrawiam
otulona dnia 06.03.2008 09:42
znam i nadal bardzo

pozdrawiam
Fenrir dnia 06.03.2008 09:55
Dziękuję bardzo za poczytanie i za pozdrowienia. Serdeczności!
Inga Kotecka dnia 06.03.2008 13:28
świetny wiersz!
Podoba mi sie jego tło skojarzeniowe.
Nazwa ulicy wywołuje u peela przypomnienie o tych dwóch, co się ruszyc nie mogli i ponagla. Ciekawe, co by na to Freud?
Ale ten twój peel to nie tylko bohater bekettowski, on się jakoś szerzej wpisuje w tradycję - Hamlet? Konrad? Ci wszyscy, którzy chcieli coś w końcu zrobić, ale ze strachu, ze zbyt wnikliwej analizy, nie potrafili się ruszyć z miejsca.
Tekst trafia we właściwa strunę.

Pozdrawiam serdecznie
Fenrir dnia 06.03.2008 14:06
I jeszcze jednen świetny i wielemówiacy komentarz. Dziękuję, dziękuję serdecznie. Pozdrawiam.
komaj dnia 06.03.2008 22:42
W myślach plączą się sznurki spadochronu---bardzo mi to ciekawie zabrzmiało.
Wiersz czytałam kilka razy ale pewnie o kilka za mało skoro nie mogę wpaść w jego rytm.Wrócę jeszcze do niego.
Fenrir dnia 06.03.2008 22:50
Serdecznie dziękuję i zawsze mile zapraszam. Pozdrawiam.
konto usunięte 7 dnia 07.03.2008 10:51
Ojejeee ale wymysliła ::D
Mało interesujące, tendencyjne i do tego nie ma wiersza. Taką prozunię powinno się we własnym blogu wypisywać. Bzdurne i do tego wyjątkowo niezręcznie napisane. Jak wypracowanko uczennicy z podstawówki. Nie jest to pisane lekkim piórem, do tego niczego nie wnosi.? Buuuuu! Nędzne pisanie, ogłupiające pisanie. Zabawa w belfra. Na przyszłość radziłabym pilnować swoich tandetnych *ramotek
Chciałam zaprotestować przeciwko takiemu gadaniu bez sensu. Buuuuuuuuuuuu!
Fenrir dnia 07.03.2008 11:33
Pani Barbaro , proszę tu nie robić głupawki i nie ośmieszać się, już więcej dobrze?
Każdy widzi i zna Pani stanowisko w sprawie poezji. Może już wystarczy? Wypisuje Pani dokładnie to samo, co ja piszę pod adresem wierszy grafomańskich, nie stać pani na swoje przemyslenia i własne zdanie?
Przecież Pani nie ma już 15 lat! Skąd taki infantylizm wypowiedzi?
Pani sama sobie szkodzi, wypisując takie agresywne, nic nie warte komantarze. Pani daruje, nie mam czasu z Panią dyskutować, nie jest Pani dla mnie partnerem do dyskusji o poezji.
Pozdrawiam.
EWA-URSZULA dnia 07.03.2008 11:59
No i potwierdza się, że Twoja poezja jest jedyna i słuszna. Z klapkami na oczach uparcie tkwisz przy odrzucaniu jakiejkolwiek innej twórczości. Wszyscy, którzy mają inne zdanie nigdy nie będą dla Ciebie partnerem do dyskusji, bo nie potrafisz ich zrozumieć. Nie wierszy, ale istoty ich poezji. Zatem zapewne wyrzuciłabyś z historii całą rymowaną poezję, poezję obrazów, uczuć, i wszystko co jest w miarę czytelne i logiczne, a przy tym pięknie napisane.
konto usunięte 10 dnia 07.03.2008 12:02
Pani Barbara , jak widzę , za swój cel obrała sobie twórczość Fenrir. Można oczywiście z wierszem, z poetyką polemizować, takie jest prawo każdego użytkownika, ale to już dawno przekroczyło granice krytyki.
To co Pani pisze nie ma z krytyką nic wspólnego. Fenrir jest uznaną autorką i takie likwidatorskie wpisy , są tylko obraźliwe.
Tak więc protestuję, nie bawmy się w prywatne zemsty, oceniajmy wiersz nie autora.
EWA-URSZULA dnia 07.03.2008 12:07
A co do Twojej prozy pisanej w słupki.... ma być zrozumiała tylko dla Ciebie i wybranych? To zamknij ją do szuflady, albo podaruj tym, którzy ją rozumieją (albo udają). Dla mnie jest całkowicie niezrozumiały, zgadzam się, że może z powodu nieznajomosci tematu (nie muszę znać), ale Ty mi wcale nie ułatwiłaś jego zrozumienia. A wiersz chyba po to jest, aby docierał ...?
ozon dnia 07.03.2008 12:18
świetny kawałek i dobra poezja... szlag człowieka trafia jak czyta idiotyczne opinie, co niektórych grafomanów. Pozdro.
Fenrir dnia 07.03.2008 12:21
Nie wszystko do wszystkich "dotrze". Kwestia dojrzałości nie tylko poetyckiej , ale też intelektualnej...
Coż , czy coś więcej mam powiedzieć? Do książek, do nauki, do pracy nad własnym rozwojem, to chyba najlepsza odpowiedź dla Pani.
Nie ma co się chwalić ignorancją i podstawowymi brakami w znajomości literatury, prawda?
Pozdrawiam.
Rafał B dnia 07.03.2008 12:26
Żenada. Powtórzę za Fenrir:
Skąd taki infantylizm wypowiedzi?
EWA-URSZULA dnia 07.03.2008 12:38
Gratuluję obrońców( zasze tacy są i skąd ja to znam), mimo to nie zmieniam zdania, pozdrawiam w imieniu setek niedouczonych głupków
EWA-URSZULA dnia 07.03.2008 12:39
Gratuluję obrońców( zasze tacy są i skąd ja to znam), mimo to nie zmieniam zdania, pozdrawiam w imieniu setek niedouczonych głupków
Fenrir dnia 07.03.2008 12:45
Pani EWO-URSZULO, może lepiej iść na spacer, już przecież wiosennie się robi...Przewietrzyć się trochę, przemyśleć, a nie takie głupoty wypisywać?
Ośmiesza się pani tylko, ze aż przykro....

Pozdrawiam.
EWA-URSZULA dnia 07.03.2008 13:04
To Ty się ośmieszasz pozując na wyrocznię. A z wyrocznią dyskutować, gdzieżbym śmiała.... Dlatego myślę, że powiedziałyśmy sobie wszystko.
Fenrir dnia 07.03.2008 13:19
Spoko, zakończmy te mało owocną dyskusję, dobrze?
Gdzie pani tomiki, proszę o tytuły? Może się 'zagłębię"?
Pozdrawiam.
magda gałkowska dnia 07.03.2008 13:28
Fenrir - ten estragon najpierw mi się przeczytał "estrogen" :) i też pasuje
niespokojne to, rwane, zbuntowane, taka gonitwa myśli
mnie przekonuje
Dzień, dwa? W końcu wyjdzie z domu, wypłynie zza mebli,
może nawet dotknie krawędzi chodnika.

tak :)
pozdrawiam
Fenrir dnia 07.03.2008 13:38
Wielkie dzięki black, wielkie dzięki za odczytanie i refleksję))))
Pozdrawiam.
promyczek dnia 09.03.2008 12:57
Czytam, ale bez tego fragmentu:
"Czy on jeszcze na drodze czeka?
Więc musi coś zrobić, zamiast tu siedzieć,
przyrastając do miejsca.
W myślach plączą się sznurki spadochronu.
Skoczyć? Ale jak podnieść nogę, kopnąć.
To co, że nie jest chora. Wyczuje furtkę, manipulacja
w zamku kosztuje."
Fenrir dnia 09.03.2008 15:19
Szkoda, bo te wersy bardz, bardzo ważne dla całego wiersza.
Szkoda. Dziękuję za poczytanie. Pozdrawiam.
dyonisos dnia 15.03.2008 11:18
jak wielki tupet trzeba mieć zeby krytykowac dobre wiersze innych autorów samemu pisząc taki grafomański szlam?
Fenrir dnia 15.03.2008 16:54
P.dyonisos , tak grafomania wielka, niesamowita nawet! Dziękuję za przeczytanie i za komentarz. Tak , tak pana wiersze i innych Autorów, które krytykowałam były znakomite!
Pozdrawiam.
Fenrir dnia 15.03.2008 16:56
Ach, przepraszam, pan nie pisuje poezji, pan tylko ocenia...
Hmmm.... gratuluję smaku i rozumienia poezji. To tak prywatnie, proszę nie odpowiadać nawet!
Pozdrawiam.
krysmys dnia 19.03.2008 23:38
ten mi się spodobał.
Fenrir dnia 20.03.2008 11:33
O, dziękuję bardzo ))))
Pozdrawiam.
ovoc_ziemii dnia 26.03.2008 00:14
.. taaa.... zabiorę ci lalkę bo walnąłeś mnie klockiem...domowe przedszkole...ratunku!
wiersz moim zdaniem dobry.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 4
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67101287 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005