poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMCzwartek, 18.04.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
Chimeryków c.d.
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Monodramy
,, limeryki"
HAIKU
Ostatnio dodane Wiersze
Julia Milu
Roszada w niedoczasie
Miłość
Wierßcz
eteryczny avatar
Reszta została w myś...
Anihilacja
Cichosza
Dafno! Ciebie nie c...
Szczegóły
Wiersz - tytuł: trójca jedyna, prawdziwa


dymiący papieros, rozdarta zasłona
wszystko jest takie symboliczne
ojciec, który nocuje poza domem
początek wszystkiego, wielki wybuch

synek bawi się
w piasku szuka odpowiedzi
przesypują się przez palce
kolejne lata

w tobie co wieczór inny
mężczyzna bez twarzy, bez nazwiska
oto ciało twoje

chłopak dorasta, wstaje z kolan
rzuca pierwszy kamień


Dodane przez Daniel Jeżow dnia 15.01.2009 20:07 ˇ 35 Komentarzy · 2691 Czytań · Drukuj
Komentarze
paweł dnia 15.01.2009 20:57
Europę gubi nihilizm
komaj dnia 15.01.2009 21:16
wszystko jest takie symboliczne
ojciec, który nocuje poza domem
wielki wybuch, synek bawiący się

w piasku szuka odpowiedzi, w tobie
co wieczór inny mężczyzna
bez nazwiska oto ciało twoje

chłopak dorasta, wstaje z kolan
rzuca pierwszy kamień

(nie mogłam się powstrzymać :) bardzo mi się podoba.
aksamitka dnia 15.01.2009 21:19
Ludzie poszukują czegoś więcej niż wymienione papierosy czy symbole.. Jednak nie potrafią tego odnaleźć i dalej szukają odpowiedzi - jak synek. Popieram zdanie przedmówcy :)
krybar123 dnia 15.01.2009 21:39
Rozdarta zasłona, dzieci chowają się same, a potrzebują rodziców, ich miłości. Wychowywanie dziecka polega przede wszystkim na procesie identyfikacji. Proces ten nie ma jednak charakteru informacyjnego czy intelektualnego. Nie chodzi w nim przede wszystkim o przekazanie zbioru informacji. Procesy identyfikacyjne są bardzo złożone i dokonują się w sposób nieświadomy tak dla dziecka jak i rodziców.
Potrzebna jest obecność, miłość i wzorce, nawet nie interwencje wychowawcze, dziecko musi widzieć na co dzień jak ma żyć, musi to zaobserwować, wchłonąć. Lat dzieciństwa, które się przesypały przez palce już nie zrekompensuje w pełni chyba nic.
Więc nie dziwi mnie kamień.
Katarzyna Zając - ulotna dnia 15.01.2009 22:17
Danielu, bardzo mi się podoba Twój wiersz :-). mogę w nim odnaleźć: dość ciekawą grę słów i skojarzeń, wieloznaczne i wielemówiące przerzutnie, niebanale i mocne przesłanie, będące jednocześnie ostrym spojrzeniem na rzeczywistość - a to wszystko zawarte jest na dodatek w prostych i nieprzegadanych słowach :-) to mnie satysfakcjonuje jako czytelniczkę w 100 % :-). gratuluję wiersza.
pozdrawiam serdecznie :-).
Christos Kargas dnia 15.01.2009 23:37
Bywało, że w twoich krótkich wierszach nie widziałem tego, co ponad opisu chwili, bywało też, że dostrzegałem to "coś", dla siebie w sferze refleksji. Obecny przeszedł pod względem tego czegoś wszystkie, które dotychczas przeczytałem. Przeplata się tu jednostkowe życie z kosmogonią wedle różnych punktów widzenia i spojrzenie na chrześcijański boski plan wraz z jego konotacjami od bardzo osobliwego kąta jedności i rozdzielności trójcy.
Wiersz przywiódł mi na myśl mój wiersz "odkupienie trwa" oraz powieść U. Eco "Wahadło Foucaulta" w którym od pewnego momentu główny bohater zaczyna wierzyć w to, że absolutnie wszystko, co dzieje się na świecie i wszystkie powstały dotąd teksty są częścią pewnego planu i nawiązują do tego samego.
Krótko, wyraziście, celnie i do tego kilka wierszy (w sensie analizy tematycznej) w jednym, a razem jednolita całość, która zatrzymuje na dłużej.
Jerzy Beniamin Zimny dnia 16.01.2009 00:19
Wiersz przemówił do mnie nie tylko treścią. Oto poezja Daniela.
pozdrawiam JBZ.
Jacom Jacam dnia 16.01.2009 07:27
symboliczny papieros
rozdarta zasłona
ojciec poza domem
początek wielki wybuch

synek w piasku
szuka odpowiedzi
przesypując lata
przez palce

w tobie co wieczór
mężczyźni bez twarzy
bez nazwiska

chłopak dorasta wstaje z kolan
rzuca pierwszy kamień

pozdr:-)
Dorota Bachmann dnia 16.01.2009 08:31
Przeczytałam bez pierwszej zwrotki i zrobiło piorunujące wrażenie! Doskonale symboliczne i - pełne!
Pierwsza za wiele wyjaśnia i za wcześnie, może lepiej byłoby nią zakończyć?
Wiem, że absolutnie wbrew woli Autora czytam, ale jak to u czytelnika - podła samowola!
Pozdrawiam, przepraszam :)
magda gałkowska dnia 16.01.2009 12:16
Daniel - wiesz co sądzę, wiersz jest mocny, świetnie napisany i doskonale operujesz symbolami, nadal robi na mnie wrażenie to, jak wiele można powiedzieć w bardzo niewielu słowach i dobrze, ze zostawiłeś ten tytuł,
kawał wiersza
przemek_f dnia 16.01.2009 18:36
Dobrze wyważony wiersz.
W odniesieniu do tego co Christos napisał, ja tu nie widzę zbytniego odniesienia się do kwestii jedności i rozdzielności Trójcy. Natomiast w pozostałej części jego wypowiedź jest bardzo trafna.
Grzegorz Wołoszyn dnia 16.01.2009 21:51
Dobra robota. Pozdrawiam.
Daniel Jeżow dnia 16.01.2009 22:21
Dziękuję wszystkim za wizytę, poczytanie i pozostawione komentarze.

Co do alternatywnych wersji i sugestii w komentarzach - nie ma sprawy, każdy może czytać jak chce a i dla mnie to ciekawe spojrzenie na mój wiersz oczami czytającego. Jednak oryginał jest (że tak powiem) skończony i żadnych zmian nie będzie.

Miłego wieczoru.
Henryk Owsianko dnia 17.01.2009 14:29
Obrazek patologicznej, katolickiej rodziny, w polskim krajobrazie ,widziany oczami dorastającego dziecka. Jeszcze naiwnego, bez winy, patrzącego wprost.
Przejmujący to obrazek, ale (nie boję się tego określenia) typowy.
Przy takim wierszu chciałoby się powiedzieć, że zbyt mało dopowiedziany.
Pozdrawiam
eitheror dnia 17.01.2009 20:02
Refleksyjna ironia czy też ironiczna refleksja nie przemawia do mnie. Po przeczytaniu wrzody żołądka zapewnione. Denerwuje. Jeśli taki był cel , to można powiedzieć, że wiersz jest dobry. Pozdrawiam.
Daniel Jeżow dnia 17.01.2009 20:18
Ironia - raczej nie.
Refleksja - zapewne jakaś refleksja tam jest.

Czy miał denerwować? - ten wiersz raczej nie był pisany "z zamiarem" czegokolwiek. Ale myślę sobie, że jeżeli to, co wynika dla Ciebie z interpretacji Cię denerwuje, to dobrze. Na pewno lepiej niż gdyby miało Cię nastrajać pozytywnie.

Dzięki za odwiedziny.
bols dnia 17.01.2009 22:26
Jestem zaskozona, co nie znaczy, że wcześniej mi się nie podobało.
bols dnia 17.01.2009 22:30
Zaskoczenie- nawet pozytywne- może stać się, jak widać, żródłem błędu.
cicho dnia 17.01.2009 23:54
myślę sobie, że wszelkie dopowiedzenia rozmazałyby ten mocny, wyrazisty portret. niepokojąco się odczytuje.
walwal1 dnia 18.01.2009 09:08
Święta familia.
Pozwól panie tłumaczyć tego wiersza językiem ukraiński?
Daniel Jeżow dnia 18.01.2009 10:11
Oczywiście, możesz sobie tłumaczyć jeśli masz ochotę.
walwal1 dnia 18.01.2009 12:49
http://h.ua/story/164200/
Daniel Jeżow dnia 18.01.2009 13:09
Pięknie dziękuję za linka i za przekład.
walwal1 dnia 18.01.2009 15:25
Mi było ciekawy.
zdrodowska dnia 20.01.2009 14:11
Daniel poniewaz nie wiem czy przeczytasz moja odpowiedz pod Magda to pisze ci tutaj Termodynamika ma przyszlosc naprawde ! pozdrawiam
zdrodowska dnia 20.01.2009 14:12
a twoj wiersz podoba mi sie bardziej niz pani Magdy ktora uwaza sie za poetke ...to ocenia potomni
Daniel Jeżow dnia 21.01.2009 15:59
Cieszy mnie, że się podoba. Ale daleki jestem od porównywania moich tekstów z tekstami Magdy (czy w ogóle innych autorów). Każdy jest inny, każdy pisze inaczej (nawet na te same tematy).

A z pewnych źródeł słyszałem, że Magda nie jest żadną poetką. Podobno wymiata na basie w zespole metalowym - ale to tajemnica więc cicho sza.
Krzysztof Kleszcz dnia 05.02.2009 12:04
Dobry kawałek.
albi dnia 12.02.2009 09:44
bardzo podoba mi się. dziękuję za komentarz pod moim wierszem.:)
Kwiecieńka dnia 18.02.2009 11:11
Królestwo kryształowej czaszki, również bazowało na pewnych stałych elementach, swego rodzaju symbolach - i niestety wyszedłem z kina po tym, jak główny bohater poszybował po wybuchu bomby atomowej w lodówce...
Skąd ten przydługawy wstęp i odnośnie czego? Operowanie wyświechtanymi symbolami jest "ubogie", nie daje już rady wyrażaniu emocji, a przecież o to w powyższej publikacji chodziło. Dla mnie to wyprane z ładunku suche obrazki, jak historyjki z donaldówek. Śmieszne a często także rozczarowujące.
Po za tym, że pierwsza część jest zabawna i trąci dinozaurycznym końcem świata lub w najlepszym wypadku zmianą epoki. Druga część przesypuje się przez palce oczywistością i zużyciem tak często nadużywanego zwrotu "przesypują się przez palce kolejne lata ", że aż cierpną oczy od czytania czegoś tak beznamiętnie naiwnego, infantylnego i prostackiego w swoim wyrazie.
Tekst w stylu "w tobie co wieczór inny mężczyzna bez twarzy" jest już całkowitą kserokopią tanich filmów klasy B i nowej poetyki filmowej polskiej szkoły serialu telewizyjnego, gdzie stale mamy do czynienia z tego rodzaju scenami, starych kamienic, brudnych kobiet - prawie jak z Nosowskiej "a brudnych łona kobiet złych ..."
Oliwą do ognia mego rozczarowania jest użycie symbolu rzucanego kamienia, tandeta na kaczych łapach, może 10 lat temu dałabym się nabrać na takie "bzdety" (w ogóle już nie sięgam nawet do takiej sfery jak oryginalność tematu, środków wyrazu, świeżość...), ale nie dziś, kiedy papieros dymi a chłopiec dorasta... :)
Daniel Jeżow dnia 18.02.2009 12:28
:)
Szakal dnia 18.02.2009 23:48
ładny:) symboliczny...i takie najlepsze
Pisz tak dalej
aga9393 dnia 04.03.2009 10:01
Pozwala na chwile się zastanowić , a przecież o to własnie chodzi aby tekst oddziaływał na czytelnika.Wiersz spełnia swoje zadanie :)
stani dnia 27.03.2009 20:35
.. cholernie ciekawa prowokacja na granicy znanych obrazów wpleciona we własny obraz w retrospekcji bezbronnej w zapisie , który nie jest do wymazania ,choć jest irracjonalna , i właściwie tutaj nie wypada pytać , lecz siąść w okolicy tego dymu z ogniska uczuć i mysli , zapalić fajkę i zasłuchać się w ciszę , jak w mozaikę , do której można dorzucić kamień lub w nią walnąć kamieniem , a po co , cholera wie , nawet choćby tak sobie .. pozdr. st.
Jarosław Trześniewski-Jotek dnia 07.04.2009 09:12
Edypiczny wiersz o dorastaniu i o poczuciu wlasnej meskosci ( chlopiec przeksztalcajacy sie w - mezczyznę) - napisany bardzo krotko, po męsku , z dystansem i wielka erudycja ( sic!) motyw Dawida walczacego z Goliatem. Archetypy i symbole , a ilez w nim ładnuku i tresci. Nic tedy dziwnego ze wywolal taki rezonans. panie Danielu! Gratuluje! wiersz znakomityi zadnych poprawek ani wersji nie lzia kak gawariat bracia Rosjanie.. Pozdrawiam.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 8
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67028662 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005