Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
magmis
Użytkownik
Postów: 40
Miejscowość: łódź
Data rejestracji: 25.10.08 |
Dodane dnia 28.02.2009 22:28 |
|
|
krakanie, krzyki mew, szum skrzydeł...
a może jednak nie
na przykład pójść do kościoła
kamieniem tłuc witraże. tak
mówię. nie
ważne jest teraz
jedno
oko dobrze wiodące
odstrzeli mewę i skrzydło
spokojnie. jeszcze nie
zrozumie. zostanie
on i kra. szum w głowie i pazur
wbity w lód
krzyczy. wolę być
rybą zatopioną
w szklanej kuli
świadomość żaby |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
kwiatlotosu
Użytkownik
Postów: 2
Data rejestracji: 22.11.08 |
Dodane dnia 28.02.2009 18:33 |
|
|
gdy zamykam oczy
chwytam się Nieba jak poręczy
na tych krętych Schodach
tak łatwo się potknąć-
-zbyt wiele tu stopni
spaceruję po linie
niepewnej wieczności
chmury wdzierają się między palce
pętają mi zmysły barwami tęczy
puszczam bańki mydlane-
-niech lecą wysoko-
-wyżej niż sięga moja dłoń
kto wie może kiedyś dojrzą Boga
chwila nieuwagi
jeden nieostożny krok
i nagle z jednej przepaści spadam w drugą
pomiędzy kruków krakanie i krzyki mew
szum skrzydeł nieznośnie się wwierca
w błękitu sklepienie
na plaży liczę Piasku ziarenka
czekam aż Morze wyrzuci
jakieś muszelki na brzeg
Słońce zachodzi nad gdyńskim portem
czy zmartwychwstanie następnego dnia?
ktoś wyłączył światło
na klatce schodowej
widać tylko Gwiazdy
odległe i blade jak minione dni
kto wie może zasnęły już dawno temu
a może to tylko umarłe ludzkie marzenia
siadam w fotelu
dłoń drżącą opieram
o Wielkie Litery
tak wątłe niepewne
że nikną w Ciemności
bez światła latarki
oddech gaśnie w mrokach Nocy |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
Senesino
Użytkownik
Postów: 19
Data rejestracji: 17.10.08 |
Dodane dnia 28.02.2009 15:13 |
|
|
Samemu
Pawłowi Barańskiemu
Po grdykę mam już wszystkich tych epigonów
Bursy, Wojaczka oraz chłopaków z bruLionu,
po grdykę. Więc samemu.
Samemu do Łazienek łazić i dziękować
Bogu
za pomnik Chopina choćby,
za koncert Szymanowskiego,
dziękować
za parne popołudnie i ciepły letni deszcz,
co na uciechę krzakom rozmaitym i tym
kolorowym ławicom kwiatów tu i ówdzie,
dziękować za zmokłe kępki kaczek
i za gołębi wszędobylskość,
dziękować za frygającą rudość wiewiórki
i za rozkrakane wiórki grubych wron. Dziękować
za widok pawi i za łabędzi biel łaskawą,
dziękować za drzewa liściaste,
za drzewa iglaste,
za pałac na wodzie dziękować,
dziękować za radość dzieci,
za czułość matek,
za wróbli pogodę dziękować,
za deszcz we włosach łagodny
dziękować, dziękować. |
|
Autor |
RE: WAKACYJNA IMPRESJA |
konto usunięte nr 86
Użytkownik
Postów: 12
Data rejestracji: 30.12.08 |
Dodane dnia 28.02.2009 11:37 |
|
|
tęcza wokół słońca mleczną poświatę tka.
leniwe są fale, ledwie liżą piasek.
wiatr drzemie, latawce nie wzbiją się w niebo.
krakanie, krzyki mew, szum skrzydeł, wzdłuż
plaży echo niesie lodyy, świeże pączkiiii.
wytrwali wznoszą modły o wężową skórę.
u nudystów spokojniej.pies otrząsa futro.
tędy przeszła wrona - czytam arabeski.
woda, ziemia, powietrze i ja. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
bols
Użytkownik
Postów: 335
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 26.10.08 |
Dodane dnia 27.02.2009 19:14 |
|
|
Klatka
"w zgiełku wielkiej i pustej ptaszarni,
awiarium jakim jest moja niespokojna świadomość "
Z. Haupt
tu przebywam najczęściej
karmiona miałką papką
nieraz dostaję wodę
mieszam ją wtedy palcem
woda przelewa się przez brzegi szklanki
i fala ściąga burzę
kiedy wołam o pomoc
z offu słyszę
krakanie
krzyk mew
szum skrzydeł
i czasem wleci tu gołąb
bols
Edytowane przez bols dnia 27.02.2009 19:20 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
Adam Bieske
Użytkownik
Postów: 1
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 04.11.08 |
Dodane dnia 27.02.2009 14:58 |
|
|
Cisza
Tak jakby Ciebie znowu nie było
Znaczy jesteś
Teoretycznie
W papierach
W waciku po makijażu
Ale tak naprawdę Ciebie nie ma
A Byłaś zawsze
W szumie wiatru
W zatkanej wannie
Uśmiechu kwiaciarki
A teraz nic
Krakanie, krzyk mew, szum skrzydeł i jakaś durna muzyka
Tylko tyle mi zostało
I musi wystarczyć
Adam Henryk Bieske |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
Lirajka
Użytkownik
Postów: 2
Data rejestracji: 26.02.09 |
Dodane dnia 27.02.2009 13:45 |
|
|
"Inferno"
Zabrnęłam w głąb mroku
Kiedyś potrafiłam płakać
Dziś zamieniam się w bryłę lodu
Jakże szkaradną w twoich oczach
Każdy szept każdy krzyk mrozi
To chyba Inferno
A chciałam być w Niebie
Trzy twarze każda inna
Jedna specjalnie dla ciebie
Każda pułapką dla głupców naiwnych
Każda pluje krwią
Którą chciałabym przelać za wolność
Zabija mnie szum moich skrzydeł
Stoisz przede mną z nożem
Podetnij
Podetnij mi skrzydła!
Tak ciebie odrażają
Twój śmiech
Upiorne krakanie
Rozrywają mnie
Krzyki mew
Za to że jestem upadłym aniołem
Bo chciałam żyć dla siebie
Przeklęłaś mnie
M***
_____________________________________________
Szanowna Pani,
w konkursie na wiersz w lutym mogą wziąć udział wszyscy Użytkownicy Serwisu, którzy założyli konto najpóźniej 31.01.2009 r. Pani wiersz nie może więc być brany pod uwagę.
moderator2
Edytowane przez moderator2 dnia 28.02.2009 13:56 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
Łucja d
Użytkownik
Postów: 123
Miejscowość: Poznań
Data rejestracji: 29.10.08 |
Dodane dnia 27.02.2009 12:56 |
|
|
Drzewo
Usiadły wrony, aż poczerniał zdrewniały pień.
Kiedyś zieleniał ze złości lub z radości, bo zawsze
miał ochotę robić tak samo. Nawet nauczył się
mimikry - przetrwać łatwiej, rozmnożyć się. Postanowił
udawać komin. Na nim bocianie gniazdo
i rozdawane dzieci na prawo i lewo,
nie koniecznie w kapuście. Wspomina, jak
pierwsza żona gotowała bigos od święta, bo
wspólnych wakacji nie pamięta, tylko krakanie,
krzyki mew i szum skrzydeł. Zawsze można było
zniknąć w zmowie, wypuścić parę konarów. Zakrakać.
|
|
Autor |
RE: Październik |
Marcin Wdowikowski
Użytkownik
Postów: 5
Miejscowość: Wrocław
Data rejestracji: 07.04.07 |
Dodane dnia 26.02.2009 12:39 |
|
|
"Październik"
Październik w skowycie.
Gawrony w czarnych marynarkach
trawy zgięte w kolanach
śmiercionośny zgrzyt
krakanie, krzyki mew, szum skrzydeł,
północny wiatr w płucach
wschodni front przepychany w okolice wątroby.
Tak, lato kończy się dla wszystkich,
którzy nie zdążyli ze żniwami
jesień zaległa głębiej niż krew.
Nie ma tu nawet czerwieni r11;
ćma.
Opadamy grzbietami liści
jak śnięte ryby
między krawężniki
między krawędzie
na zimny, mokry asfalt.
Każda noc zbyt szybko się kruszy. |
|
Autor |
RE: Wichrowe szaleństwa/konkurs luty2009/ |
anta
Użytkownik
Postów: 32
Miejscowość: Brzesko
Data rejestracji: 20.03.07 |
Dodane dnia 26.02.2009 01:22 |
|
|
Huczy, wyje wicher straszny
chwyta za łeb drzewa
z korzeniami z ziemi rwie
krakanie, krzyki mew
w szumie skrzydel
lecą dachy z dachówkami
przelatują w strony cztery
chmury ciężkie od dżdżu
toczą się pod nieboskłonem
aż je wicher poprzewracał
porozrywał, zmieszał z błotem
gdy strugami w dół leciały
rozpłakane i żałosne
wicher wściekły zęby szczerzy
i wydaje ryki groźne
aż uderza w twardą skałę
jęczy, płacze pokonany
jak niezdarne dziecko małe
odlatuje w inne strony
i pustoszy i roznosi
co się unieść mu udaje
sam aż trzęsie się ze złości
dmucha, strasznie wyje
póki jeszcze ma dość tchu
wicher skrzydła swe rozwija
jak szalony gdzieś wciąż gna |
|
Autor |
RE: vena |
stanley
Użytkownik
Postów: 65
Miejscowość: świętokrzyskie-jędrzejów
Data rejestracji: 19.09.08 |
Dodane dnia 25.02.2009 14:43 |
|
|
z pledem na głowie poszukuję siebie
pod powiekami realia walczą z fantazją
wchodzę w obszary niepojętych myśli
które zjawiły się wraz odgłosem morza i lądu
słyszę krakanie krzyki mew szum skrzydeł
wznoszę się oplata mnie rym
słowa układają się w wersy strofy
rytm przybiera postać heksametrów
jestem medium
stworzyłem poemat dzieło natchnienia
zbudowane ze słów w doskonałej formie
nadanej przez nieziemskie zjawisko
krakaniem krzykiem mew szumem skrzydeł
przemówiła Euterpe
Edytowane przez stanley dnia 25.02.2009 18:06 |
|
Autor |
RE: sprzedane marzenia |
penelopa
Użytkownik
Postów: 20
Miejscowość: wroclaw
Data rejestracji: 08.09.07 |
Dodane dnia 24.02.2009 18:41 |
|
|
granice pomiędzy rozmywają się.
człowiek doświadcza teraźniejszości.
jest to stan ani-ani. brak wyrazu w zdaniu
tylko krakanie, szum skrzydeł i plusk kaczych łapek.
nachyliłam tułów pod takim samym kątem.
wiatr przyniósł krzyk mew. chyba przysnęłam.
penelopa |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
Fart
Użytkownik
Postów: 26
Miejscowość: wielkopolska
Data rejestracji: 03.10.08 |
Dodane dnia 24.02.2009 16:23 |
|
|
Dramat według scenariusza
Ktoś wywołał wojnę, za szybko by cokolwiek
zrozumieć, takie tam krakanie, krzyk mew,
szum skrzydeł pod którymi miasta niewinnie
nakrapiane brunatnymi cętkami.
Poszedłem w ślady ojca, był jak Zorro czy Batman
w oczach sześciolatka, uosobienie cnót z odciskiem
protektora na policzku. Dziś debiut.
Kostium trochę uwiera, rekwizyty w dłoń
i do boju. Samoświadomość przegrywa z instynktem
jednostki; niespójne masy w rękach reżysera
bez pomysłu. |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
księżycowy rower
Użytkownik
Postów: 34
Miejscowość: popołudnie warszawy
Data rejestracji: 20.03.07 |
Dodane dnia 23.02.2009 22:51 |
|
|
ludzie idą ulicą. ulica jest domem. czasem
dom się składa z kart, betonu, chodnika.
po kryjomu wracają
do dzieciństwa z lalką, misiem uszatkiem,
panią od języka polskiego. mój sąsiad,
niewidomy, gra tam na ustnej harmonijce
przez ścianę
chłopcy gonią obłoki, dmuchają w mlecz.
grają do wieczora, przychodzą z minami
zwycięzców.
matka była nie koronowaną głową,
ojciec przyjdzie niedługo. mnoży się
codzienność koszami pełnymi odłamków.
za ścianą przezroczyście jest
i czysto
nadzieja chodzi po wodzie |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
jotelwu
Użytkownik
Postów: 11
Miejscowość: sosnowiec
Data rejestracji: 15.08.08 |
Dodane dnia 22.02.2009 23:53 |
|
|
PODCZAS SNU
często wylatują ze mnie ptaki
krakanie krzyki mew szum skrzydeł
giną we mgle
po przebudzeniu myślę -
odleciały z moimi myślami
odzyskując wolność
chmara ptaków odlatująca
każdej nocy jest większa
czasu mam coraz mniej
nie jestem przerażony
bez paniki czekam na kżdą noc
ciekawy następnego dnia
ani mi przez myśl
że tym razem ptaki nie odlecą
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
jotelwu
Użytkownik
Postów: 11
Miejscowość: sosnowiec
Data rejestracji: 15.08.08 |
Dodane dnia 22.02.2009 23:38 |
|
|
Podczas snu
często wylatują ze mnie ptaki r11;
krakanie krzyki mew szum skrzydeł
giną we mgle
po przebudzeniu myślę
że odleciały z moimi myślami
odzyskując wolność
chmara ptaków odlatująca
każdej nocy jest większa r11;
czasu mam coraz mniej
nie jestem przerażony
bez paniki czekam na każdą noc
ciekawy następnego dnia
ani mi przez myśl
że ty razem ptaki nie odlecą
(2009)
jerzy lucjan woźniak
Podczas snu
często wylatują ze mnie ptaki r11;
krakanie krzyki mew szum skrzydeł
giną we mgle
po przebudzeniu myślę
że odleciały z moimi myślami
odzyskując wolność
chmara ptaków odlatująca
każdej nocy jest większa r11;
czasu mam coraz mniej
nie jestem przerażony
bez paniki czekam na każdą noc
ciekawy następnego dnia
ani mi przez myśl
że ty razem ptaki nie odlecą
(2009)
jerzy lucjan woźniak
|
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
kozienski8
Użytkownik
Postów: 250
Miejscowość: Obidza
Data rejestracji: 03.07.08 |
Dodane dnia 21.02.2009 16:51 |
|
|
obraz
odległych wspomnień tęsknoto napełnij wiarą duszę
gdy ciału zagrodzą drogę ona powie ja muszę
wrócić gdzie nogi młode życiowe dźwigały brzemię
gdzie smukła sosna rośnie a obok cień chudy drzemie
zasnąłem kiedyś pod nią kośbą ugoru zmęczony
cień chcąc pokazać że nie śpi z drugiej nadciągnął strony
pomógł otworzyć oczy promieniem słońca zmrużone
abym zobaczył obraz frunącą ku górom wronę
zazdrośnie wtedy patrzyłem w te skrzydła czarnopióre
dlaczego to nie mą duszę wznoszą z padołu w górę
skreśliłem w myśli obraz na skrzydłach lecącą ciszę
dodałem skrawek nieba jak się w tych skrzydłach kołysze
dzisiaj nad fiordem znowu tęskne obrazy maluję
lecz teraz mewim skrzydłem zmącone niebo faluje
Edytowane przez kozienski8 dnia 24.02.2009 05:57 |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
Jan Majowski
Użytkownik
Postów: 345
Data rejestracji: 11.03.07 |
Dodane dnia 20.02.2009 17:44 |
|
|
Poeta unosi
skrzydła do ziemi,
pióro grzebie
bimbrowy dzień,
twórczość oddycha
ponizej pasa,
radość,rozdaje
łzy.
Nie może nikogo spotkać śmierć niesprawiedliwa,nawet jeśli ją przypadkiem ktoś niesprawiedliwy zada. św. Augustyn |
|
Autor |
RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2009) |
Maria
Użytkownik
Postów: 93
Miejscowość: Lubuskie
Data rejestracji: 14.04.07 |
Dodane dnia 20.02.2009 16:34 |
|
|
Człowiek
Mewim krzykiem wita niepojęty świat
w tym momencie czuje tylko ból i strach
fałsz obłuda piekło jeszcze przed nim jest
szczęście miłość ciepło i przyjazny gest
nakreślone mocą sił tajemnych gdzieś
zamieszczone w chmurach
czy odnajdzie je
akcydentalizmu tajemnica tkwi
czy potrafi celnie nie wyważać drzwi
gdy ananke rzuci w centrum wiru w żar
czy szum skrzydeł sprawi
że prosto że w dal
że właściwym torem i łukiem w sam cel
że nigdy kołczanem ni nocą ni dniem
a gdy kryzys...
ki diabeł to tylko krakanie
on na wszystko znajdzie
dobre rozwiązanie.
|
|
Autor |
RE: HILDA PRZEKRAKAŁA MI ŻYCIE |
Elżbieta
Użytkownik
Postów: 304
Miejscowość: Darłowo
Data rejestracji: 04.01.09 |
Dodane dnia 20.02.2009 10:20 |
|
|
Krakanie? - Cóż, może przywoływać różne wspomnienia i uczucia.
(refleksja)
miałem przesyt - piętnaście lat we dwoje
była ptakiem drapieżnym i głośnym
zabrała nasze materialne dobra
zostawiła pióra na szczotce i kartkę
wiem przekchakałam ci życie
jeszcze dzisiaj słyszę jej krakanie
krzyki mew i szum skrzydeł w odwrocie
widziano punkt znikający nad wodą
rysował smugę kondensacyjną
Hilda wracała na zachód
jakkolwiek nie miało już znaczenia
że była kiedyś - meine liebe Krahe |
|