poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMSobota, 05.10.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
"Na początku było sł...
playlista- niezapomn...
slam?
Cytaty o literaturze
Co to jest poezja?
,, limeryki"
Chimeryki 2
FRASZKI
Poezja dla dzieci
Chimeryków c.d.
Ostatnio dodane Wiersze
od wczoraj do jutra ...
kawał drogi
Romantica
legginsy to przedmio...
Przychodzą do nas na...
Przemijanie
Musisz coś z tego mieć
Baltazar Hubmaier na...
Cienie we mgle
Jesteś drogowskazem
Zobacz Temat
poezja polska - serwis internetowy | KONKURSY DLA UŻYTKOWNIKÓW SERWISU | KONKURS MIESIĄCA (2008-2010)
Strona 2 z 5 < 1 2 3 4 5 >
Autor RE: Już czas
Diuna
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 2
Miejscowość: z daleka
Data rejestracji: 03.10.08
Dodane dnia 23.02.2010 13:52
już czas
musisz odwrócić się i odejść

jej myśli
to rozlany po ciele wrzątek
a przykryte bąblami ciernie
tkwią głęboko pod skórą
jeśli zostaniesz pokaże ci obłęd
jak wściekły pies
obdarzy swoim bólem

już czas
po prostu odwróć się i odejdź
nim zostawi po sobie w twojej pamięci
tylko ślady kłów
i pazurów
Edytowane przez Diuna dnia 23.02.2010 13:54
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: TA PIERWSZA
Oxie
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 12
Data rejestracji: 03.11.09
Dodane dnia 21.02.2010 12:30
między trawą deszczem a chmurami
mokra para odwrócona plecami
bez słowa dobranoc w noc ciemną odchodzi
a było nerwowe wypalenie papierosa
chłodny monolog do kolejnej kochanki
pora najwyższa schować parasol do szafy
i wrócić chyba po raz setny
do tej co nie chce o niczym wiedzieć
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Coś w nas
Ninna
Użytkownik

Postów: 1
Miejscowość: Bełchatów
Data rejestracji: 26.06.07
Dodane dnia 19.02.2010 16:53
Naprawiam życie zawiłe
i wciąż od nowa sklejam codzienność.
Nie rozumiem jak można burzyć wnętrza
kształtowane latami uczuć.
Codziennie rozkładam skrzydła jak ptak
frunę za tęczą barw.
Rozwijam niewidzialną zasłonę z mgły
wciąż miotam się bronię i chronię do utraty tchu,
opadam z sił i nie wiem czy zdołam się podnieść.
Oddzielam dobro od zła jak plewy gnijące,
resztą chrustu przykryję wszystko co moje.
Jak zdążę przed mrozem kolejny raz
damy sobie szansę na lampkę czerwonego Lynch Bages
po nim zawsze jest nadzieja na lepsze.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Wezmę cię
anabell
Użytkownik

Postów: 1
Miejscowość: lublin
Data rejestracji: 28.10.09
Dodane dnia 19.02.2010 14:35
wezmę cię trzepotem rzęs
sponiewieranych nieprzespaną nocą
ostatnim drżeniem zapomnianej dziewicy
skrytej pomiędzy rozwiązłością a lubieżnością

przekupię zgubną, kobiecą ulotnością
balansującą na krawędzi zmysłów
zwiodę afirmacją twojego ideału
pulsującego wśród martwicy uczuć

a potem z gracją ostatniej kochanki
usiądę naprzeciwko twoich myśli
i bezczelnie zapalę skręta
z wczorajszych wspomnień
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: zjazd
Leszek Adam Nowak
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1
Miejscowość: wrocław
Data rejestracji: 23.12.09
Dodane dnia 18.02.2010 21:46
łapię oddech
co najmniej
po raz enty
a może to tylko puste powietrze do cholery?
albo też ten mój balon pęknięty...

jeszcze haust
jeszcze jeden
i jeszcze dwa poproszę

można się zakrztusić
ratując duszę ciało zadusić

bynajmniej

no lej kochana
nalej mi wódki proszę!

przecież oddam Ci
te grosze

a kiedy będziesz wychodzić
zgaś za sobą światło gwiazd
po co mają na darmo się świecić
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: nadal mogę oddychać
już nie roztrzepana
Użytkownik

Postów: 1
Miejscowość: Kalisz
Data rejestracji: 17.03.07
Dodane dnia 18.02.2010 14:04
tematu końca świata. nie rozgryziemy
na gorąco. trzeba go przedłużać
niebieskim i pomarańczowym światłem. na zmianę
nie będę czekać. spokojnie
rozłożę nakrycia na dwie kawy. czasem
zrobię orła na śniegu. przypadkiem
dając do zrozumienia, że powinniśmy. wzlecieć
nie łatwo. pozbyć się nawyku
niekochania. nie ma. słyszysz?
prywatny koniec swiata wybijam z głowy.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2010)
rabi
Użytkownik

Postów: 24
Miejscowość: Żarów
Data rejestracji: 07.05.07
Dodane dnia 18.02.2010 00:40
OSTATNI DZWONEK


nienawidzę go gdy wychodzi z samochodu
od kiedy potępił kształt sznyt na mojej skórze
gorączkę w moim sercu odbija
jego wzrok ostatecznego chłodu
kluczem od garażu ryję swastykę na murze
ten człowiek jest jak ufo kiedy zląduje w fotel
- tato, czy mógłbyś mi powiedzieć...?
- tak, ale potem
ścisk w gardle wciąż nie ustaje
nie czekam już na żadną odpowiedź
chcę słyszeć chociaż trafne pytanie
ona gotuje tylko dla mnie, co drugi dzień to samo
- wiem co chciałbyś zjeść, synku!
- kurwa, nie jestem głodny, mamo!
wracają z tesco, słyszę samochód
mój wzrok utkwił w ekranie kompa
fatalnie wypełniam się gierką
nuda, mało opcji, grywalnośc skąpa
zmieniam tylko nóż na glocka
lub bawię się snajperką
- obiad! jak w szkole, synu?
- dobrze, ale...
- to dobrze. jedziemy do "eko"
myśl pozytywnie a będzie wspaniale
i wszystko przyjdzie łatwo!
o pierwszej w nocy wychodzę (z siebie) z domu
powoli gasząc w nim (w sobie) światło
przeczekam na szkolnych schodach
kupiłem wypas klamkę od dilera
poranek akcji przywita mnie dzwonkiem
- skąd się bierze przemoc, Drozdowski?
- nie wiem psze pani, będę strzelał!

c.d. CZYSTA AKCJA

przeładownie, strzał. kula poszła skosem
Kozińska jak wąż jadowity wije się i syczy
złapałem stres, nucę piosenkę pod nosem
zaciskam powieki jakbym chciał urodzić duszę
nigdy w tej klasie nie widziałem żywych
nie będę więc skamlał i żadnych wzruszeń
pisk dziewcząt rani uszy, strach w gardle ściska
wreszcie podbiegam, nie mam już czasu
oddaję dwa strzały w jej głowę, z bliska
samotna przestrzeń klasy i pustka
za drzwiami wrzaski tej pustej bandy
ostatnie spojrzenie na krew w jej ustach
wbiegam w korytarz, strzelając w lampy
płacz dziewczęcy drżący i głos pełen troski
mój ton wśród wrzasków nic nie tłumaczy
- Magda, kurwa nie chciałem by tak...
- błagam cię, uspokój się, Drozdowski!
- dlaczego po nazwisku? o co ci chodzi?
ciemniej, prawie cisza, policyjne sygnały
- które to ścierwo zdążyło zadzwonić!?
oddaję w ciemność cztery strzały
przyspieszam do wyjścia spóźniony z zegarkiem
czas akcji do dupy, potykam się o ciała
mijam durną Madzię z przestrzelonym karkiem
sprawdzam jej telefon, wiem, że to ona...
- dzwoniłaś na pały! "jestem dla ciebie", kurwo pierdolona!
żadnych okien w sektorze, z wyjścia bije światło
czas na niekorzyść jeśli je zamknęli
jak wybiegli w strachu to będzie łatwo
sygnał się wzmocnił, zatyka mi oddech
dzwonię do ojca, żeby wiedział
- tato, robię tu konkretny porządek
- jaki porządek, o czym ty pleciesz?
("policja, natychmiast wyjdź z rękoma w górze!")
- będziesz dumny tato. zobaczysz mnie w gazecie!
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Ziemska kantata
double_mama
Użytkownik

Postów: 1
Miejscowość: Skierniewice
Data rejestracji: 17.09.09
Dodane dnia 15.02.2010 07:51
Dlaczego mimo wiary
chrześcijan dwóch tysięcy lat
Mimo znaków boskich
Żywotów świętych
Nawróceń grzesznych
Boję się śmierci?
Chwiejna może ta wiara...
Wadzi sercu człowieka.

Tak smutno na myśl o niebie
Jaka gorycz gorzka i żal
Jaki gniew z utraconego życia
zwykłego codziennego dnia
rozmów bliskich kochanych
śmiechu dzieci.

Nie łaknę piękna niebiańskich rzeczy
Gdy wzorem piękna znany mi świat.
Bo bliższe sercu na ziemi nam dane
Niż to przez Boga obiecane.

I jeszcze jedna myśl jak szkwał:
Czy będziesz ty gdzie będę ja?
Czy wy kochane skarby będziecie?
I nikt nie utknie w poczekalni nieba?
Więc jednak słaba to wiara.
Myśl o niebiańskim niebie
Podsyca strach roznieca bunt
Sprawia że wrastam korzeniami w grunt.

A najmocniej na ziemi
Trzyma mnie staromodna dziś miłość
zmysłowa ludzka ziemska
A z ziemskich najpotężniejsza
Miłość małżeńska.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Konkurs
Łukasz Jasiński
Użytkownik

Postów: 214
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 19.06.09
Dodane dnia 13.02.2010 21:40
Kierowca

mój tata był dobrym kierowcą autobusu
prowadził węgierskie złomy. ikarusy
inni się bali. wyrzucał pijaków. mocno
dawał w mordę awanturnikom. palił

mocne. smrodził. cierpliwie czekał
na babcie. wysiadał. pomagał. gardził
automatem. kochał biegowe. pamiętam
na miejskim zadupiu. blisko pętli. dał

gazu. zepsuty zegarek wskazywał na sto
nie. na dwieście. nie odpoczywał. ciągle
naprawiał swoją zabawkę. raz otrzymał
mandat od kolegi milicjanta. wyrzucił

do kosza. za karę prowadził czerwonaki
nocne. pijany ubek przystawił do skroni
spluwę. przeładował. chciał naprawdę
zabić. poranne szmatławce wrzeszczały

miasto to nie dziki zachód. solidarność
przyszła. strajkował. skurwysyńskie pały
w czarnych okularach na haczykowatym
nosie szantażowali. nie podpisał. pokazał

im takiego wała. wyrzucili biednego
bobasa w ostrogach na bruk. strasznie
długo pił. był prozatorem romantycznej
odysei. mój tata teraz naprawia bruk

Styczeń 2010


a nagrodzą cię za to tym co mają pod ręką
chłostą śmiechu zabójstwem na śmietniku
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2010)
Maria
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 93
Miejscowość: Lubuskie
Data rejestracji: 14.04.07
Dodane dnia 13.02.2010 21:18
Miłość i gniew

przeklęta na wieki
bez ciebie święta z miłości
zamknie powieki

i szuka wszędzie tam
(śladów twych stóp)
gdzie były litery
więcej niż cztery
by nie pomylić znów

gdy zachwyt nieziemski
pójdzie ponad płoty
spokojnie. to tylko koty.

zabije z wściekłości.
świat wariuje cały
głaszcząc swą wielkość
w rezultacie mały.

nie ma już nic
nawet zielony pył
z zachwytu zgnił

więc gdzie ten raj
tak zwany eden

jest grzechów siedem
miłość
i grzesznik jeden.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: film
AS___
Użytkownik

Postów: 16
Miejscowość: Kraków
Data rejestracji: 16.05.08
Dodane dnia 13.02.2010 20:10
nie wiem dlaczego bolą
przyschnięte obrazy

na oczach
zrosły się jak blizny
od żelaznych prętów
do klatki
z napisem koniec
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2010)
Fenrir
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 247
Miejscowość: Dania
Data rejestracji: 10.03.07
Dodane dnia 13.02.2010 12:01
Tango

niezupełnie trzeźwe, z krótką nogą, kołysze.
W tańcu się nie mówi,
nie depcze.

Przegrana młodość przerobiona na pamięć
patrzy w oczy, unosi.

Rytm przetacza krew, smakuje ust, ramion,
niby wściekły pies, powraca - nie ominiesz
we mnie kobiety.
Edytowane przez Fenrir dnia 19.02.2010 00:09
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: MiG
JagodA
Użytkownik

Postów: 43
Data rejestracji: 04.11.09
Dodane dnia 12.02.2010 17:54
Kochałam zbyt mocno; zabiłam..

I tylko mi nie mów
że życie to ustawy i paragrafy
mądrość nabyta siada przy toksycznym

jak ona mogła - już nie w moich ustach
jestem świadoma ponad prawem prawa
lobotomii sens dostrzegam - nie czuć
nie płakać być posłuszną za wszelką cenę
nie zbłądzić by prze_żyć dziś

motyl przez ułamek sekundy trzepotał
dziwnie znajomymi skrzydłami złudzenie
nigdy ich nie miałam powiadają
tej jesieni znów mają eksperymentować

.. zabiłam siebie/?/

przecież
nie spełniam oczekiwań!
Edytowane przez JagodA dnia 21.02.2010 21:47
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2010)
berceuse
Użytkownik

Postów: 1
Miejscowość: berceuse@o2.pl
Data rejestracji: 23.10.09
Dodane dnia 12.02.2010 09:21
Patrzę na Ciebie
jak biegniemy w śniegu
(który padał)
na tramwaj.

Wiesz jak mi ciepło
gdy wyświetla mi się obraz
Twoich oczu
kiedy się kochaliśmy ?

Nic nie było bardziej prawdziwe
niż nasze chwile
Tak szczelnie wypełnione
namiętnością.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2010)
Zofia255
Użytkownik

Postów: 11
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 05.06.07
Dodane dnia 12.02.2010 00:56
.

Edukacja
___________

O pomyłce nie ma mowy,
poród będzie pośladkowy.
- Co? - wzrok męża błysnął szałem
- Toż tam nie penetrowałem!

.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Powiedz mi teraz!
Maksymilian Tarnowsky
Użytkownik

Postów: 1
Miejscowość: Opole
Data rejestracji: 03.10.09
Dodane dnia 11.02.2010 22:30
Powiedz mi teraz!

Idziemy przez las patrząc wciąż przed siebie.
Nie rozmawiamy. Milczymy, milczymy.
Czy los nasz zapisany jest w niebie?
Powiedz kochana, na co my liczymy?

Drzewo leży przed nami powalone.
Bujna korona zniszczona przez żywioł.
Serce moje jeszcze nie jest zranione.
Czy to jest sen? Tak? Nie chcę, aby zniknął.

Idziemy dalej, widzimy polanę,
Na której po środku rośnie wielki dąb.
Powiedzieć rkochamr1; za nic nie potrafię.
Tak! Obawiam się popełnić jakiś błąd.

Dąb ten powoli usycha. Umiera.
Ptaki nie odwiedzają swoich gniazd.
Niestety miłości się nie wybiera.
Niegdyś szczęśliwy, dziś już nie jestem rad.

Cóż z tego, żeś przy mnie, gdy nie sercem.
My nie rozmawiamy, tylko milczymy.
Cóż z tego, że kocham Ciebie wielce.
Powiedz mi teraz, na co my liczymy?

Na miłość szczęśliwą do końca życia?
Na to, że ciągle szczęśliwi będziemy?
Na miłość, która nie ma nic do ukrycia?
Na to, że szczyty marzeń osiągniemy?

Tyś przy mnie, lecz myślami nie obecna.
Wędrujesz gdzieś wśród obłoków błękitnych.
Niech nasza znajomość będzie przeklęta,
Bo ja wiem, iż nawet nie mam szans nikłych.

I zniknął dąb i zniknęła polana
Oraz zniknęło drzewo powalone.
Na moim sercu została rana.
Na szczęście to sen, złudzenie wyśnione!

4.03.2009
Maksymilian Tarnowsky
Edytowane przez Maksymilian Tarnowsky dnia 11.02.2010 22:30
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2010)
naranjee
Użytkownik

Postów: 1
Miejscowość: Warszawa
Data rejestracji: 11.01.10
Dodane dnia 11.02.2010 22:17
Ważkie słowa

Jeśli spalisz słowa, czy na zawsze znikną
Czy powrócą z pierwszym, chłodnym dniem jesieni
Zaklinając Stwórcę, który "Stań się!" krzyknął
Nie zaprzeczysz baśni, nie wrócisz strumieni

Jeśli braknie echa, czy to bez dna studnia
Czy to nieskończoność uczy cierpliwości
Jak fatamorgana przyszłość dźwięku złudna
Wysypiskiem czyjejś przesadzonej złości

Gdy po twojej stronie życia barykady
Nieme zaskoczenie, choć to kwestia wiary
Patrzysz wprzód i widzisz świeże ślady zdrady
Zostawione gwałtem co nie pojmie kary

Czy się czas zatrzymał, czy się nić skończyła
Szybko zbierasz myśli jakby żądłem kłuty
Chcesz kierunek zmienić, byle nie zdążyła
Słów płynących sylab w furii zapleść nuty

***

Skroń po przypadkowym, ślepym puchnie ciosie
Obraz już zamglony, utracone piękno
Krtań ofiary płonie na piekielnym stosie
Lód oprawcy zmraża ustające tętno

Tak naprawdę przecież kręś wysyłał lekką
Na zaczepkę trochę, by rozpoznać teren
Teraz wybrnąć z bagna będzie twoją mekką
Krwi nie rozlać to tylko i aż tak wiele

Postać już przybrało lawiny domina
W ryzach żartu mocno pokręconych luster
Żadną ludzką miarą burzy nie zatrzymasz
I nie sięgniesz nieba, sieci wyjmiesz puste

***

Dzisiaj kto spamięta, co te słowa niosły
O czym szumiał wiatr, co dżdżystą wabił porę
Jakie głazy w polu przez wieki wyrosły
Absurdu by stworzyć nieśmiertelną Torę
Edytowane przez naranjee dnia 11.02.2010 22:19
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor Konkurs na wiersz ( luty 2010)
błońskaM
Użytkownik

Postów: 15
Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
Data rejestracji: 10.12.09
Dodane dnia 10.02.2010 07:13
Martwy sezon

Siedem jabłek na moim ręczniku ma gdzieś,
że jest styczeń. W przeciwieństwie do mnie,
bezczelnie szczęśliwe dojrzewają.

Spuchły mi dłonie, nie ma jednak tego złego,
inaczej zapomniałabym, że jestem mężatką.
Nawet na 'ślinę', nie mogę ściągnąć cię z palca.

Słupek rtęci nie kłamie. Jest minus 'ileśtam'
boże pożal lat. Zmieniam się tumiwisistycznie
prędko. I nie rób takich wielkich oczu kochanie,

to dopiero początek naszej zimy.


błońskaM
Edytowane przez błońskaM dnia 10.02.2010 07:15
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: PaterN
Iwona
Użytkownik

Postów: 3
Data rejestracji: 15.06.08
Dodane dnia 09.02.2010 16:21
zwykłam się zapadać
teraz lekko wrastam
bez żalu

grunt to nie ulec wołaniu
gdy mijasz

bóg jest miłościwy
dlatego też
dał ci etykietę ojca

na wyrost
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: KONKURS NA WIERSZ - LUTY (2010)
Szady siebr Daniel
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 238
Miejscowość: Mazury
Data rejestracji: 12.06.09
Dodane dnia 08.02.2010 07:57
w pokoju

- dawno nie rozmawialiśmy o...
- nie zaczynaj znowu!
- ...nas


to miał być miły akcent
na koniec dnia
a wyszła kakofonia
zupełny fałsz nienastrojonych
myśli
co prawda, nie zbierano potłuczonych
talerzy z podłogi
(nie te czasy)
i półmrok oblany ciepłą żółcią
obojętny dla oczu

poprzestawiała jego płyty
kurz opadł z nich na białą koszulę z dużym dekoltem
już chciała za okno cały ten bajzel
pocieszenie
w nadziei, że utrudni szukanie

usiadł samotnie przy biurku
bez manifestów, to normalne, że może
pokopać piłkę w wersji -e-
wytłumił w sobie dźwięki z zewnątrz
wszak nie od wczoraj
zbierał pustaki na izolację

grała gryzła tańczyła
krok raz dwa ukłon opadnięcie na pięty
nierówny ten walc angielski
prowadzi nerw
niewierny partner

wirujemy opadamy wznosimy dorastamy
czasem tylko, kochanie, demonizujemy
nasze demony
http://obrazstanubraku.blogspot.com/ Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 2 z 5 < 1 2 3 4 5 >
Skocz do Forum:
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
OKP Festiwalu Litera...
VII OK Poezji dla Dz...
OKP "Środek Wyrazu" ...
XVIII Konkurs Litera...
REFLEKSY XVII Ogólno...
XXXIX OKL im. Mieczy...
Wyniki XLIV OKP "O L...
Informacja o blokadz...
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
Użytkownicy
Gości Online: 11
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

70515563 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005