| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| Łucja d Użytkownik
 
 
  
 Postów: 123
 Miejscowość: Poznań
 Data rejestracji: 29.10.08
 | 
| Dodane dnia 31.12.2010 20:23 |  |  | 
| Słońce nie zachodzi
 
 Ojciec wędrował od wschodu do zachodu: podobno
 na odzyskane, aby budować cegła w cegłę, pustak w pustak.
 Wszystko zależało od stanu miejsca i zrozumienia chęci.
 Siedział na ganku w białej koszuli, kiedy kazali rozmówić się
 
 z przeszłością. Nadal boją się duchów. Córka wspinała się
 na kraty w czapce niewidce. Smak dzieciństwa to potargane
 włosy, huśtawka na leszczynie, miód na wargach,
 choć wykrzywiała twarz po plasterkach cytryny - zawsze
 
 leżały na dnie fusów, zawirowanych aluminiową łyżką.
 Uczono rozumieć, że gryka się zieleni tam, gdzie płaczą
 wierzby. Pamięta wysoko lepione gniazda, niskie loty
 jaskółek, wiedziała - zbiera się na deszcz. Dzieciom
 
 powtarza: nauczyłam się, że do innej krainy wiodą kręte
 socjodróżki. Nie chwali dnia przed zachodem słońca.
 
 
 
 | 
|   | 
| Autor | RE: Modlitwa | 
| piracik Użytkownik
 
 Postów: 2
 Miejscowość: Poznań
 Data rejestracji: 13.03.07
 | 
| Dodane dnia 31.12.2010 18:48 |  |  | 
| Podaruj mi Panie Kawałek Nieba
 Tylko nie ten
 Gdzie chóry anielskie
 Śpiewają
 A trąby niebiańskie
 Ze snu budzą
 
 Podaruj mi Panie
 Ten kawałek
 Gdzie Tarnica chmury
 Przebija
 Wiatr zapachem kusi
 Łąki pachną miętą
 I mienią się kolorami
 Tęczy
 Las bukowy
 Do snu kołysze
 
 Podaruj mi Panie
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| kbugajska18 Użytkownik
 
 
  
 Postów: 10
 Miejscowość: Węgrzynów / Kielce
 Data rejestracji: 24.08.09
 | 
| Dodane dnia 31.12.2010 17:39 |  |  | 
| jak kwiaty ojczyste słowa
 wspólna historia
 ziemi więzy
 ludzie
 tradycją pradziada
 zaklęci
 
 to co dobre
 szlachetne
 jak węzeł
 linia obcością się
 przecina
 
 razi obojętność ludzka
 ksenofobia
 pyszałkowatość
 buta
 
 Polak chce
 Polak potrafi
 zbyt wiele
 zbyt długo
 niszczyć
 
 pokolenia przesypane jak piasek
 w klepsydrze
 
 Bóg honor ojczyzna
 kontra
 niepewność obłuda wynarodowienie
 
 "do kraju tego"
 ukochanego
 miłością dzieloną na skrawki
 podług
 prawdy zacnych czynów
 a koszmarem
 niecnych sprawek
 
 do ojczyzny
 dziecięcych marzeń
 wołam
 pozwól na nowo
 uwierzyć
 w moją
 
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| KASIA11 Użytkownik
 
 Postów: 19
 Miejscowość: WŁOCŁAWEK
 Data rejestracji: 15.04.09
 | 
| Dodane dnia 31.12.2010 14:43 |  |  | 
| AŻ ... PO WIDNOKRĄG
 
 Aż po widnokrąg myśli płyną
 ku polskim równinom
 ponad drzewami się   spotykają
 
 bez korony - orzeł  zmierza
 w lot gorączki
 słońca  i wiatru  na przemian
 
 na sygnale pękają ściany
 i smutek z postępem zniewala
 dzieci utalentowanych
 za szybą  ekranu
 kanałem z mordercą  - bez kary
 na piedestale
 
 bajko - prawdę wzmocnij
 miłością i wiarą oczywistą
 że dobro zwycięża wszystko
 
 piękno pejzaży opiewają
 duchem   młodzi  w rozterce
 naturze   wierni    za chlebem...
 
 gdzie szczęście mieszka
 tam ojczyzna
 w  sercu
 
 
 
 gdzie szczęście mieszka
 
 
 | 
|   | 
| Autor | RE: RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| JagodA Użytkownik
 
 Postów: 43
 Data rejestracji: 04.11.09
 | 
| Dodane dnia 31.12.2010 08:22 |  |  | 
| Kółko graniaste czterokanciaste 
 cztery lata wy cztery...  słyszę trzy po trzy bo słoń
 na ucho ala ma kota za oceanem mówiła jest ta_nio
 bezpiecznie wystarczy praca i żyć nie umierać podpaski parki
 handlowe czterysta kanałów i kanały też przepełnione jęk
 pisk zachwyt na widok gwiazdy wschodzącej
 milionów kilkanaście za role. nasze.
 
 wcielamy
 
 kółko grania_ste podprogowo spędzić do parku
 bez powietrza już się nie da poznać zapach świąt
 bez kredytu lub z _nikiem tł_ucz prawo
 od zera bo sponiewiera jeden leczy drugi łapie za
 strach sami będziecie prosić o nipy chipy i orwella
 mówiła kół_ko gra_niaste świata karuzela
 za role nasze milionów jeszcze nie ma kanały są. blisko.
 zbyt blisko.
 
 z epoki identyczności, z epoki samotności, z epoki
 Wielkiego Brata, z epoki dwójmyślenia pozdrawiam was*
 
 
 ------------------
 * Orwell, Rok 1984
 | 
|   | 
| Autor | RE: Potencjalizacja | 
| rock Użytkownik
 
 Postów: 1
 Data rejestracji: 11.03.07
 | 
| Dodane dnia 31.12.2010 06:27 |  |  | 
| Takie czasy przyszły po runięciu murów,
 że nawet szczurołap
 gna w wyścigu szczurów.
 Edytowane przez rock dnia 31.12.2010 23:35
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| Senesino Użytkownik
 
 
  
 Postów: 19
 Data rejestracji: 17.10.08
 | 
| Dodane dnia 31.12.2010 00:39 |  |  | 
| Wiersz miłosny 
 kochasz mnie kochasz
 jestem jak ty kobieta przecież tak dorodna
 jak ty bezpłodna naga nie świnia ja drobna
 madonna kochaj
 
 kochasz mnie kochasz
 się we mnie jak ja w twoim się poniżam wstydzie
 kochaj więc i ze sromu kochaniem mnie wydziel
 i kochaj kochaj
 
 choćby nahajem
 naprędce uplecionym z nierozważnej mowy
 choćby niewiernie wtórnie bądź leniwie choćby
 nawet nachalnie
 
 nawet na haju
 na haku nawet gwałtem i tanią przemocą
 ale żebym to czuła więc kochaj mnie mocno
 mój wierny kraju
 | 
|   | 
| Autor | RE: rytuały | 
| Madoo Użytkownik
 
 Postów: 158
 Miejscowość: daleko
 Data rejestracji: 03.03.09
 | 
| Dodane dnia 30.12.2010 14:20 |  |  | 
| zostań wśród bliskich, nie spiesz się - podróże do kraju bolą. nocą doskwierają spłoszone
 gwiazdy;
 
 zrozum, nie miałam wyjścia. w każdym nawrocie
 tęsknoty zestaw oczek
 w sieci.
 
 dzisiaj zostały listy i wąski pas wybrzeża - uczucie
 bezdomności,
 ciche umieranie.
 
 synku, pamiętaj, nie chcę tutaj umrzeć.
 na obcym kontynencie,
 to tak jak na innej planecie.
 
 
 We are all something, but none of us are everything.
 Blaise Pascal
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| konto usunięte nr 83 Użytkownik
 
 Postów: 5
 Miejscowość: Görlitz / de.
 Data rejestracji: 07.03.10
 | 
| Dodane dnia 30.12.2010 11:14 |  |  | 
| 2010 
 Jakby dzień sutannę, albo świece maski,
 tak czują skazańcy, gdy im na łby, worki,
 matki zakładają od mrozu i blasku,
 pociemniało;
 
 wchodzi,
 z łaską i w podkutych, z bożej łaski - nowy!
 
 spasiony a tłusty
 na wargach wydętych. od kobiet nażarty,
 olimpijczyk nordycki kurewsko przystojny
 i wabi - szuja, straszy! i patrzy.
 ja - drżę,
 
 w słowach zdycham. Będzie egzekucja!
 nie ma oczu i w oczach miłosierdzia nie ma
 rąk do pracy, choć nagan dzierży nienagannie.
 enkawudzisto, chamie - a ja tylko czapkę
 z wyliniałym orłem i boże, za coś Polskę
 
 i guzik. i guzik.
 
 
 
 I wilki wychodzą żerująca zgrają...
 Powołał mnie Pan
 Na bunt.
 | 
|     | 
| Autor | RE: ZAPIEKŁE WSPOMNIENIE | 
| jotelwu Użytkownik
 
 Postów: 11
 Miejscowość: sosnowiec
 Data rejestracji: 15.08.08
 | 
| Dodane dnia 30.12.2010 10:45 |  |  | 
| gdzieś w Polsce w parku pod wierzbami przy stoliku w zieleni zmęczony piłem kawę
 fortepian klapnął - pianista wypuścił z rąk
 podnoszoną klapę nad klawiaturą -
 na dżwięk Szopena wierzby zadrżały
 i nawet dąb zasłuchany stracił majestat
 przypomniałem sobie tamto rozmyślanie:
 "popołudnie w dużym mieście
 przy pubach amfilada ogródków
 pod kolorowymi parasolami rozmowy dyskusje -
 był we mnie zakochany ale tamta
 nęcila go bujnymi piersiami
 ich obfitość wylewała się z biustonosza -
 politycy nas zniszczą chcą tylko władzy
 ludzie i ich problemy głębiej ich nie interesują -
 miałam na spacerze z dziećmi problem
 jedna kupa w pampersie a czterolatek też chce"
 siedziałem patrzyłem smakując piwo
 nad kartką pisząc ten wiersz z przekonaniem
 że ci tu obok dadzą świadectwo i swoją krew
 za to co  nazywa się patetycznie ojczyzna
 nikt ich nie wspomni nie zapłaci za ich życie
 będą tak bezimienni jak w polu kamienie
 właściwie powinienem uronić kilka łez
 papier wszystko przyjmie - jednak
 rozpierała mnie duma że siedzę wsród nich
 mogę się z nimi złączyć i zjednoczyć
 chciałem tak posiedzieć - rozejrzałem się radośnie
 zamówiłem drugie piwo
 | 
|   | 
| Autor | RE: Grudniowy wpis | 
| zbyszekzk Użytkownik
 
 Postów: 2
 Miejscowość: Lodz
 Data rejestracji: 13.03.08
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 23:08 |  |  | 
| Zaistnieć w grudniu na końcówce roku rzutem na taśmę
 błysnąć kolegom bardziej
 sobie przyjemność
 tu o misję
 pamiętamy jeszcze takie tam
 ważności martwię się
 tyle się dzieje
 nie czytamy treści
 nie rozumiemy dlaczego skoro
 tak dobrze niedobrze się czujemy
 osobiście
 optymizm nie opuszcza
 siły...cóż wierzę...
 | 
|   | 
| Autor | RE: *** | 
| adaszewski Użytkownik
 
 Postów: 818
 Miejscowość: Łódź
 Data rejestracji: 03.11.10
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 19:39 |  |  | 
| kiedy dowiedzieliśmy się na UeSGie
 że to dziewczynka
 dla mnie przynajmniej
 dopiero wówczas stała się człowiekiem
 
 nie ma płci, nie ma człowieka !
 
 wcześniej była jakby wzięta
 z worka z argumentami
 jednej ze stron wielkiego konfliktu
 polipem
 zygotą
 częścią kobiety
 źrenicą feministycznej wolności
 
 o Jezu
 co teraz
 czy przyjdzie nam, ponieważ
 to człowiek, biegać po mieście
 rozwieszając
 zdjęcia pokrojonych ciałek
 krzycząc: aborcja równa się holocaust
 czy przyjdzie nam wystawać
 pod klinikami
 
 zbrodniarzy!
 
 czy nam darują jedną
 i drugą świadomość
 słowo honoru, że chodzi
 tylko o naszą córkę
 a nie w ogóle
 
 czy nam wybaczą ? ...
 Jeszcze ta płeć
 jako jakieś kryterium
 
 _________________________
 Jako że założył Pan konto w Serwisie po 30.09.2010 r., Pański wiersz nie może wziąć udziału w konkursie.
 
 moderator2
 
 
 adaszewski
 Edytowane przez moderator2 dnia 29.12.2010 23:45
 | 
|   | 
| Autor | RE: Homo Homini | 
| Kończyński Jan Użytkownik
 
 
  
 Postów: 8
 Miejscowość: Ostrów Wielkopolski
 Data rejestracji: 03.05.07
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 18:09 |  |  | 
| Zamroczony życiem ten co
 nie dostrzega miłości...
 W świecie fałszu
 żyjąc niewiedzą wśród kłamstw i wad
 -kim jesteś?
 
 Oceń się, bo
 inni zrobią to za ciebie
 
 Rozlicz sumienie swoje
 a z wad rozgrzeszony będziesz
 w życiu rozumem się kieruj
 więc
 wybieraj skoro już jesteś!
 
 
 Kończyński Jan
 | 
|     | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| pola45 Użytkownik
 
 Postów: 14
 Miejscowość: Warszawa
 Data rejestracji: 13.03.07
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 14:57 |  |  | 
| dla niej nie napisałam wiersza, nie powstał obraz na szkle
 a domy dumne wyrosły,
 przerosły marzenia dzielnych
 onieśmieliły mnie
 dla niej nie napisałam wiersza,
 szukałam wielkich słów
 teraz czekam  na metro,
 myślę
 m o j a  o j c z y z n a
 uśmiecham
 szukam w pamięci obrazów z lasu
 lipy i maki i śpiewne słowa  z bajek
 brzmią bardziej znajomo
 i coś się w sercu tłucze, kołacze
 to pewnie ona  - dumna, spełniona
 
 
 | 
|   | 
| Autor | RE: Ojczyzny mej narracja | 
| janeczek Użytkownik
 
 Postów: 3
 Miejscowość: katowice
 Data rejestracji: 29.04.10
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 12:54 |  |  | 
| Och, głupoty, chłopcze! Kto prosił nie rzekł rozwiązać śluby
 do ciebie, który twe usta
 nie wypowiedziane? Nie bądź od ust,
 co uzasadnione, to z własnych ust, będzie
 potępiony?
 
 Co o głosowanie rodzica, troszczysz się,
 twoje niedbalstwo; z ust z tobą,
 nie z powodu, że jesteśmy,
 że mamy być sądzeni;
 
 Państwa nie na śluby warg,
 wymaga stosowania
 jesteś?
 A co na próżno pieścić ktoś z apostolskiej - rozgrzeszenie,
 którego posiada boskiej świadomości związany oznacza?
 Nikt nie powiedział, kładąc rękę do pługa, a wstecz się oglądając:
 nie nadaję się do królestwa Bożego.
 
 Zrób to, i przekonaj się,
 że to nie patrzeć wstecz, to powiadam ci:
 Dobrze, dobrze zrobione?
 Edytowane przez janeczek dnia 29.12.2010 12:56
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| agrafka Użytkownik
 
 Postów: 7
 Miejscowość: krakow
 Data rejestracji: 14.09.09
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 12:29 |  |  | 
| WOJENKA 
 krwi twej własnej, czerwonej
 żądają do badań
 do analizy
 z nagła
 i...analizują
 
 masz papier na AB Rh minus
 a tu podkolorowane H2O
 wychodzi
 
 chodzisz anemiczny potem
 wypłowiały
 albinos prawdziwy
 nie Polak
 
 skrzykują się twittery
 komórki gadają
 i głosują rozpędzonym kuligiem
 albo
 maszerują razem
 z pochodniami
 pod krzyżami
 w każdym domu
 w każdym mózgu
 
 wyprzecinkowane do ostatniej kropeczki
 laleczki
 gładko wygolone czaszki
 siwi, łysi, rudzi
 razem
 otwierają szeroko oczy i duszę
 na partię
 patrię
 albo coś pokrewnego
 
 i znów pośród falujących łanów
 radosnej, różnobarwnej szarości
 wypiętrza się prawda
 czarno-białym górotworem
 pod flagą biało-czerwoną
 
 a ja
 idę łeb w łeb
 z wrogą mi osobą
 narasta niechęć
 i złość
 gdy maszeruję tak w rytm
 na lewo patrz
 na prawo patrz
 gdy rosną krzyże
 huczą ekrany
 nie
 krzyczę cichutko
 bo z sobą jestem
 sam na sam
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| Charles Monroe Użytkownik
 
 Postów: 15
 Miejscowość: Hellywood
 Data rejestracji: 10.12.07
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 12:14 |  |  | 
| Przyjamny pełzażyk 
 Za oknem pociąga kraj orła i resztek
 Rozkłada się wszystko od stacji do stacji
 Wzniesione budynki blokują powietrze
 W miasteczkach zajętych urbanisturbacją
 
 (W oddali przemyka ktoś skory do łyka
 - Czworaki przy torach) kamienie i kosy
 Śpiewają, że po nas zostaną tu tylko
 Zripane nagrobki i lekki niedosyf
 | 
|     | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| bols Użytkownik
 
 
  
 Postów: 335
 Miejscowość: wrocław
 Data rejestracji: 26.10.08
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 11:51 |  |  | 
| Scenariusz 
 -kartka ze starego szkolnego zeszytu w linie-
 Brączika prała, a Carlos wyruszył do miasta, żeby zapracować na chleb i na konfitury.
 
 wanna ma duży odprysk emalii
 ze smużkami rdzy na brzegach
 
 zdziwiłeś się
 że po tamtej stronie
 wanna też nosi ślady rdzy
 /kiedyś myślałeś
 to co świeci
 nie rdzewieje/
 
 w perspektywie
 kanał
 tu i tam
 
 zimny prysznic i stajesz się bogaty
 
 
 bols
 Edytowane przez bols dnia 29.12.2010 20:32
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| free bird92 Użytkownik
 
 Postów: 7
 Miejscowość: Pabianice
 Data rejestracji: 27.05.09
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 11:40 |  |  | 
| polska b 
 był sad. rozrósł się jak apokryf, poza  marginesem. księga to tynki gospodarstw.
 więc szósta rano. pociąg z miasta a do miasta  b nie jechał.
 
 zostałem sam przed budynkiem stacji. zostałem sam choć pociągi nie odchodzą.
 na spleśniałej kiści peronów  czas wlókł się jak zwierzę
 umaszczony plamami cerkwi, chat, dzieci o czerwonych, czereśniowych twarzach.
 przy przetartej drodze żużel przypominał szlaczek w zeszycie. pamiętał przeprawy
 
 po marcowych błotach (ich daremność). koleiny układały się w szereg,
 pnie drzew też. nic nie krwawi jak blizny jątrzone skalpelem bieżnika.
 
 krajobraz  ze środkiem w metalowym szyldzie. dla niego odjazd to powróz.
 zrywanie jabłek z  jabłonią.
 
 | 
|   | 
| Autor | RE: KONKURS NA WIERSZ - PAŹDZIERNIK-GRUDZIEŃ (2010) | 
| mastermood Użytkownik
 
 Postów: 278
 Miejscowość: Bydgoszcz
 Data rejestracji: 26.07.07
 | 
| Dodane dnia 29.12.2010 08:58 |  |  | 
| OBRAZKI Z ULICY 
 nie wstyd było drzeć kolana
 problem zaczynał się gdy z rozbitego okna
 krzywe usta pouczały gdzie nasze miejsce
 i znowu trzeba było żebrać
 
 za domem był cały świat
 narysowane patykiem granice trwały dzień
 albo dwa zanim je zadeptano biegiem
 wypowiadam wojnę przeciwkor30; Francji !
 
 wyścigi dookoła boiska
 bez zwycięzców no bo jak jednym rowerem
 zegarek od komunii jeszcze chodził
 ale ile to trwało zanim każdy
 
 szkoła na chodniku łatwiejsza
 z klasy do klasy na jednej nodze nikt nie zostawał
 a i na wagary niedaleko
 dziewczyny zawsze miały skakankę
 
 nie słyszeliśmy o demokracji
 jeśli się umiało cicho kaszleć Wielki Zdzichu
 z napoczętą paczką w piwnicy
 decydował kto będzie dorosły
 
 dziś mi wstyd nie odwiedzam
 naszego podwórka mój pilot nie do tej bramy
 na chodniku parking a w naszej klasie
 wszyscy dorośli i wybierają prezydenta
 
 | 
|   |