dnia 15.07.2008 07:56
Nie podoba mi się . |
dnia 15.07.2008 08:52
Mnie się podoba.
Być może bez słowa "cholerny".
Pozdrawiam. |
dnia 15.07.2008 10:20
mówiąc szczerze to jest właśnie dla mnie disco polo w wierszach, tyle że bez riki tiki tak. prawie mi się podoba. zabrakło riki tiki tak.:) |
dnia 15.07.2008 12:06
zupełnie nie dla mnie, ale chyba nawet nie muszę uzasadniać, autorka od dawna już wie, że we mnie takie pisanie nigdy nie zagra. pozdrawiam. |
dnia 15.07.2008 12:26
Może gdyby niebyło tego "cholerny ślad na nadgarstkach". Jakoś tak czuje w tym wierszu klimat emo, ktorego nielubie. Pozatym można by jeszcze poprawic pare rzeczy. Fajne dwie pierwsze zwrotki. |
dnia 15.07.2008 14:38
no, dobra puenta... wiersz bym przyciął trochę i będzie super. Pozdro. |
dnia 15.07.2008 14:39
Rena, mam wrażenie, że zmieniasz styl na bardziej otwarty. przyciąga tytuł, biorę w całości i ta liryczność spojrzenia, a czemu nie! Momentami wydaje mi się , za dużo słów, a może jeszcze nie skończyłaś go szlifować.Proste obrazowania, w sumie całkiem dla mnie:))Pozdrawiam |
dnia 16.07.2008 09:09
Zdecydowanie bardziej czytelny, więc się poczytało. Dotarło i mogę tym razem wyznać - nawet mi się podoba. Bez entuzjazmu, ale na tak. Buziaki. |
dnia 16.07.2008 18:31
nie za bardzo rozumiem to nie w nawiasie. jak to rozumieć? |
dnia 16.07.2008 21:23
1. "niech przejdzie przeciąg, cokolwiek, tak abym mogła pokazać..."
2. "niech przejdzie, przeciągnie, cokolwiek, tak abym mogła pokazać..."
Tak mniej więcej misiu. |
dnia 18.07.2008 21:12
Po przeczytaniu pozostaję obojętny. Ale nie mierzi. Więc nienajgorzej. : ) |
dnia 21.07.2008 09:30
schować rachunek za obrączki
cholerny ślad na nadgarstkach
a to dobre!
Dla mnie O.K.
Pozdrawiam! |
dnia 24.07.2008 22:03
iść się zderza. Ale
chodnikiem który jeszcze wczoraj był całunem
deptanym przez wszystkich którzy muszą iść
na tramwaj na autobus do łóżka byle od ciebie
pot ociera się o poduszki puszki palce i jutro
przypomnę ci resztę
za to Cię kocham :). Za co wyżej mniej. I dopowiedzenie chyba na kocu niekonieczne.
serdecznie po przerwie. |
dnia 29.07.2008 11:28
Witam Wszystkich:)
dzięki za słowa pozytywne i negatywne. pozbieram do "kupy" i wydukam coś może...
teraz w biegu między jednym wyjazdem a drugim.
ale jak się unormuje, więcej tu...
tymczasem wielkie dzięki i pozdrowienia zostawiam:)
Woody - no miło po latach:) |
dnia 31.07.2008 14:10
Kurcze, już trzeci raz piszę i mnie wyrzuca. W pierwszej strofie, 5 i 6 wers, masz dwa razy: może, można. Proponuję jednego się pozbyć, poza tym ok. Pozdrawiam:) |
dnia 06.08.2008 22:54
Bonuś...już zbyt po...umarło. |
dnia 16.08.2008 15:46
fajny pomysł. wykonanie mniej. najładniejszy dla mnie fragment: od deptanym do palce i jutro" zepsuty przez słowo całun. nie z tej epoko. poetyki. parafii. dziwne tez te polany co sie zlewaja w parku. wg mnie do solidnego przepisania. pozdrawiam serdecznie. zbgniew. |
dnia 20.08.2008 21:23
Czuje się czytając ten tekst, że autor rzeczywiście gdzieś się spieszył. W każdym wersie niedopracowanie i rażący brak konsekwencji w budowaniu atmosfery między zwrotkami a nawet poszczególnymi wersami. Trochę to trąci wyznaniem rodem z pamiętnika niejakiego adriana mole. Pani Reno traktuje Pani poezję, w tym przypadku, jak nadbagaż, wyrzuca Pani z siebie Asymetrię z niedorozwiniętym zestawem organów, tego się nie robi wcześniakowi, proszę popracować nad tym tekstem, przyda się. |
dnia 18.09.2008 23:40
bez komentarza.... |
v6.01.7 © 2003-2005
![[www.pajacyk.pl]](/fusion/images/pajacyk.gif)