poezja polska - serwis internetowy

STRONA GŁÓWNA ˇ REGULAMIN ˇ WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW ˇ IMAK - MAGAZYN VIDEO ˇ AKTUALNOŚCI ˇ FORUMNiedziela, 05.05.2024
Nawigacja
STRONA GŁÓWNA

REGULAMIN
POLITYKA PRYWATNOŚCI

PARNAS - POECI - WIERSZE

WIERSZE UŻYTKOWNIKÓW

KORGO TV

YOUTUBE

WIERSZE /VIDEO/

PIOSENKA POETYCKA /VIDEO/

IMAK - MAGAZYN VIDEO

WOKÓŁ POEZJI /teksty/

WOKÓŁ POEZJI /VIDEO/

RECENZJE UŻYTKOWNIKÓW

KONKURSY 2008/10 (archiwum)

KONKURSY KWARTAŁU 2010 - 2012

-- KONKURS NA WIERSZ -- (IV kwartał 2012)

SUKCESY

GALERIA FOTO

AKTUALNOŚCI

FORUM

CZAT


LINKI

KONTAKT

Szukaj




Wątki na Forum
Najnowsze Wpisy
Chimeryków c.d.
Monodramy
FRASZKI
,, limeryki"
Co to jest poezja?
EKSPERYMENTY
playlista- niezapomn...
"Na początku było sł...
Ksiądz Jan Twardowski
Bank wysokooprocento...
Ostatnio dodane Wiersze
Władcy
Wartość
Ewa i wąż (bajka)
Jak to jest
Tetryczadła
Niezmiennie i Słodka
Krótkie pożegnanie d...
Miauczenie zwrotne
fornir
Za horyzontem
Wiersz - tytuł: zwykła przygoda
Federicowi Garcii Lorce

trzej przyjaciele wyruszyli - by zasiać ziarno
kiełkujące powoli newralgicznym wieczorem
w nowej ziemi - jak delfiny podążające
za statkami pełne wspomnień

najmłodszy z nich nie poznał pracy, w łóżku spędził
większość życia, jedno oko trzymał zamknięte
swoje kryształowe ucho dostrajał do pulsu
tundry i stepu, dojrzewał do ucieczki

drugi nie miał nic do stracenia, nigdy nie pragnął
jego rany na rękach krwawiły, co i rusz
topił chwile w nocnych hałaśliwych spelunach
pławiąc się w eterze, jak dumny kondor

trzeci rozdrabniał się na stole bilardowym
wymiotował nauką w szaleństwie rozkoszy
unieśmiertelniał śmiało nagość na płótnach
onanizując się przed dyplomem w ekstazie

kobiety zatańczyły na pożegnanie bolero
powiewając pomarańczową suknią
był pamiętam sierpień topiący zegary
gdy w rejs wypływały fortece śmierci

bandery trzepotały w sukurs wiatrowi
chyżo, jak albatrosy oddalały się fregaty
na sutku powieszone drżały niemowlaki
a starcy opalali bezczynnie swoje jądra

byk Picassa ciężko poruszał nozdrzami
w beczkach gnił marnowany wiekowy miód
nowe wzory rodziły się każdej nocy
na stęsknionych, poharatanych ciałach

nim minął rok po ich odejściu rozbrzmiał tren
wpierw pętla, potem rzeka, ostatnia kula
wspomniały ich imiona po raz ostatni
kurze jaja posłużyły za sarkofag

pod słońcem uspokajały się oliwki
małe krzyżyki rosły na ogródkach
w nocy jałowe zostawały objęcia
kiedy wnieśli ich ciała do wioski

cygański królu, czym ich przyozdobić - przynieście
mauretańskie kapy purpurowe, pachnidła i olejki
na swoich klaczach przywiązani, niech wyruszą
w podróż po spragnionych polach Kordoby

możliwe jednak, że to trzy dusze poety
wyemigrowały z uśmiechem pośród batów
napomnień, grzmotu, bagnetów i płaczu
ku cieplejszym, przyjaźniejszym nabrzeżom

Dodane przez Christos Kargas dnia 06.12.2008 00:30 ˇ 18 Komentarzy · 1153 Czytań · Drukuj
Komentarze
kukor dnia 06.12.2008 01:16
być może to nastrój tej nocy, a może inne względy pozwoliły, aby Twój wiersz bardzo przemówił do kukora; zwłaszcza od piątej cząstki wyciska wzruszenie....
czyta się płynnie i na pewno zapamiętam....
pewnie będą tacy, co to przyczepią się do wyliczankowości, ale nie przeszkadza mi to....
dziękuję za wiersz i pozdrawiam
kukor
Katarzyna Zając - ulotna dnia 06.12.2008 09:43
witam :-) bardzo dobry wiersz, zresztą ostanio pojawiają się u Ciebie chkargasie tylko coraz lepsze teksty :-)
mnie także on podobnie jak kukora wzruszył i wprowadził w stan nostalgii i zamyślenia... i nawet jeśli momentami wydawał się zbyt długi, to trudno byłoby mi wskazać jakikolowiek fragment do skrócenia... bo to taki wiersz-opowieść, którą można czytać i czytać :-). pozdrawiam serdecznie :-).
Henryk Owsianko dnia 06.12.2008 12:25
Dla mnie dobry wiersz, jak dobry film, zawsze kończy sie zbyt szybko.
Fantastyczny klimat, dramatyczna, przebogata postać.
O F.G. Lorce, mimo jego krótkiego życia powinno się (bo jest o czym) pisać częściej.
Trafiłeś idealnie w mój klimat. Dzięki.
Temat poprowadzony po mistrzowsku.
Pozdrawiam
baribal dnia 06.12.2008 12:43
Christosie, jeden z twoich najlepszych,ale 4 cząstka to nie moje klimaty.
Pozdrawiam.
Jestem pod wrażeniem.
Wojciech Roszkowski dnia 06.12.2008 14:53
Ciekawy, interesujący wiersz.
Zastanawiam się czy w pierwszej strofce chodzi o delfiny pełne wspomnień czy jednak statki? Jeśli delfiny, to może dobrze byłoby zmienić szyk lub postawić przecinek po "statkami" (jeśli statkami, to oczywiście "pełnymi"). Nie wiem czy miód może gnić. W czwartej od końca ostatnia/ ostatni do przemyślenia, w kolejnej "na ogródkach" ("w ogródkach?).

Pozdrawiam.
baribal dnia 06.12.2008 14:55
*Christosie,wybacz,że tym razem zabawię się w detalistę ;-)
W drugiej bym widział - miał,a w ósmej - najpierw.
Pozdrawiam.
komaj dnia 06.12.2008 18:35
Podoba mi się to poetyckie wcielenie, Christosie.
Mam dziś jednak małą uwagę. Słownik poprawnej polszczyzny neguje "co i rusz" i traktuje jak językowy błąd. Do sprawdzenia.
Pozdrawiam serdecznie.
komaj dnia 06.12.2008 18:45
P.S.
Topiący zegary, czy topiące zegary?
henpust dnia 06.12.2008 18:46
No i "zagwozdka". A już myślałem, ze spokojniej wieczór spędzę. Ale dojdę kim byli ci "trzej". A potem sobie popiszemy (A może porozmawiamy, bo przecież Łódź nie taka znowu wielka). Serdecznie pozdrawiam. Henryk Pustkowski
Christos Kargas dnia 06.12.2008 19:51
kukor - To ja dziękuję za wyrażanie opinii, bardzo mi miło, że wiersz do ciebie przemówił.
ulotna - Nie zawyżaj mi poprzeczki, bo nie przeskoczę ;) ślicznie dziękuję za komentarz.
HenrykO - Zgadzam się, co do Lorci i cieszę się, że wiersz przypadł do gustu.
baribal - No, czwarta jaka jest każdy widzi, ale cóż, taki "typ" ;) Tam jest "trzyma", bo chodzi o świadomą czynność, "ma" wskazuje na bierność (np. jego oko jest chore i zawsze zamknięte) ale tu chodzi o coś innego, jak i określone skojarzenia. Natomiast w pierwotnej wersji stało "najpierw" (ma na to dowód w Internecje) zmieniłem, by wyrównać wersy cząstki pod względem sylab, ale może to był błąd przemyślę to. Fajnie, że ogólnie podoba ci się wiersz.
komaj - Tak wiem, ale po pierwsze jest to dopuszczalne jako związek frazeologiczny (w słowniku J.P. PWN podano, jako przykład), występuje też w wielu literackich wcieleniach, zobacz przykłady np. tu: http://portalwiedzy.onet.pl/abc-polszczyzna.html?S=Co&tr=pol-all Poza tym istnieje też tzw. uzus językowy, a fraza występuje w żywym języku. Ostatecznie mogę się zasłonić licencją poetycką, choć wydaje mi się, że nie muszę w tym przypadku. Co do PS. tak, jak stoi w wierszu, chodzi i imiesłów czynny odprzymiotnikowy. To sierpień jest tak gorący, że "topi" zegary (patrz obrazy S. Dali'ego) to jeden z tropów w wierszu.
hempust - Miło mi gościsz, po taki długim czasie. Chciałbym być dobrze zrozumiany. Te trzy "postacie" mają swoje pierwowzory, które są zaznaczone w tekście, bardziej, czy mniej jawnie, ale też stanowią przetransformowaną kreacją na rzecz wiersza, dlatego, jako amalgamaty nie odpowiadają ściśle rzeczywistości, która i tak w ich przypadku jest bardzo kontrowersyjna. Również pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że prędko "zagwozdka minie" :) PS. Łódź istotnie nie jest ogromna, czasem tylko proza życia może ją wyolbrzymiać, ale to może rozmowa na "pryv", w pierwszej kolejności? Może jutro coś skrobnę.
Christos Kargas dnia 06.12.2008 20:02
roy - Bardzo dziękuję za wnikliwość. W pierwszej jest błąd, przyznaję się, ma być "pełnych". Z miodem dzieją się różne rzeczy, kiedy stoi pozostawiony na słońcu, w miejscu, w którym w cieniu dochodzi do czterdziestu paru stopni. Zresztą zależy też o jaki miód chodzi. Poza tym wiersz w kilku miejscach celowo zbliża się do surrealizmu, ze względu na temat. Jeśli chodzi o "po raz ostatni" raczej w porządku, ale znowu masz rację, co do "w ogródkach". Wygląda na to, że nie ustrzegłem się kilku błędów, dzięki jeszcze raz za dociekliwość. Cieszy mnie też, że wiersz wydał ci się interesujący.

Dziękuję z tego miejsca wszystkim dotychczasowym komentatorom i polecam się czytelnikom, by podzieliły się swoimi wrażeniami, jakiekolwiek, by one nie były.
magda gałkowska dnia 06.12.2008 21:23
byłam już tu parę razy i czytałam
wrócę
bols dnia 06.12.2008 22:41
Miło przysiąść tu, w cieniu.Wiersz wymaga koncentracji i odbioru
w dystansie do codziennych zajęć, więc tu wracam po raz kolejny.
Bardzo sugestywna przestrzeń.Takie użycie środków kojarzy mi się z malarstwem i to nie- Picassa /pomimo bezpośredniego odniesienia/, a -Goyi.To jest dzielenie się tylko wrażeniem, ponieważ żadnych odniesień racjonalnych,w tym momencie nie mogę podać. Może tu chodzi o "ciężar tworzywa", a może tylko, o nic dla nikogo nie znaczące, oprócz mnie, użycie koloru /pomarańczowa suknia, czy też- s u k n i e?/. Kończę, odnosząc się do wiersza, za pomocą cytatu, fragmentu Ody do Salvadora Dali-F.G.L.-..."opiewam ostry kierunek strzał twoich".
komaj dnia 08.12.2008 18:54
Aha, no rozumiem. Zwróciłam uwagę na "co i rusz" ponieważ dawno nie czytałam nic w tej postaci. Ja bym tak nie napisała, ale oczywiście skoro jest to jak najbardziej poprawne, to tylko kwestia wyboru :)
Pozdrawiam ciepło :)
Christos Kargas dnia 09.12.2008 09:19
Magdo, mam nadzieję, że twoje powroty wynikają z zainteresowania, a nie z nienadążania wypisania wszystkich błędów techniczno-merytorycznych :)
Beato, szalenie mi miło, a Goya jak najbardziej pasuje do tego wiersza, nie tylko przez powiązanie regionalne. Jakieś pięć lat temu była tutaj w Łodzi porównawcza wystawa wykazująca wpływ Goy na malarstwo (szczególnie jeśli chodzi o rysunek) Dalego, zdumiewające.
Arleto, czy niezależnie od poprawności uważasz, że to wyrażenie "brzydkie", nie pasujące do wiersza? Pytam, bo zaczynam się zastanawiać, czy nie powinienem to zmienić.
komaj dnia 09.12.2008 20:05
Nie chodzi o to, że jest "brzydkie", tylko potocznie rzecz ujmując "staroświeckie". Niektórzy upierają się, że to językowy błąd, bo określenie jakby powoli wychodziło z użycia (ale źródło, które podałeś wiele mi rozjaśniło). Jak więc wspomniałam, jest to w tym momencie kwestia wyboru. Inni czytelnicy nie zwrócili na ten moment uwagi, więc pewnie to też kwestia czytelniczego gustu.
Ot, drobiazg taki i nawet gdybyś dokonał/nie dokonał zmian, nic to nie zmieni w kreacji tego frapującego wiersza. Jest ok :)
hewka dnia 09.12.2008 22:58
gesto dzis u Ciebie, jest co poczytac, fajny jezyk i bez zagmatwan, lubie taka poezje:)
pozdrawiam serdecznie:)
Christos Kargas dnia 10.12.2008 09:10
Arleto, ok. dziękuje za powroty i uściślenia, miło mi niezmiernie :)
hewka - Bardzo się cieszę :)

Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających i szczególnie komentujących.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
Pajacyk
[www.pajacyk.pl]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Aktualności
XVIII OkP o "Cisową ...
V edycja OKP im. K. ...
poezja_org
Spotkanie Noworoczne
Nagroda Literacka m....
VII OKL im. Bolesław...
XVIII Konkurs Liter...
Zaduszki literackie
U mnie leczenie szpi...
XXIX OKL Twórczości ...
Użytkownicy
Gości Online: 10
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 6 438
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: Notopech

nie ponosimy żadnej odpowiedzialności za treść wpisów
dokonywanych przez gości i użytkowników serwisu

PRAWA AUTORSKIE ZASTRZEŻONE

copyright © korgo sp. z o.o.
witryna jako całość i poszczególne jej fragmenty podlegają ochronie w myśl prawa autorskiego
wykorzystywanie bez zgody właściciela całości lub fragmentów serwisu jest zabronione
serwis powstał wg pomysłu Piotra Kontka i Leszka Kolczyńskiego

67210928 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion v6.01.7 © 2003-2005