chłop, chłopek taki chłopina
zoczył babę
to była dębina, zagajnik
oj! co to się działo
baba gadała i się wydało
rypsło się wszystko
na tela strony, bo
dzionek był i efekt
niezamierzony, zazdrość
co wśród maliny
zoczyła żona tego chłopiny
a że ona z pozoru bławatek
zmieliła w żarnach pokrzyku
z makiem co zawdy dla krowy
takie lekarstwo
i już bydełko rycy
takie to rzeczy dziejbą
pisane jak z łąki po kośbie
chodzi panisko i pysk swój
rozdziawia, rozumie wszystko
opowiedziane
Dodane przez lity
dnia 12.12.2008 15:12 ˇ
5 Komentarzy ·
606 Czytań ·
|