Żyje wśród nas. Przenika jak cień. Jest niezauważalna, cicha, sprytna.
Niczym wąż wije się po świecie. Żywi się naszymi chorobami, strachem, brakiem wiary.
Jest nie przewidywalna. Najczęściej zaskakuje, sprawia ból i cierpienie. Kiedy już przyjdzie, ta czarna madonna, nie ma ratunku.
Świat przez pokolenia z nią walczył, ale czy warto? Przecież kiedy przyjdzie, coś się skończy, ale jednak się zaczyna. Czy warto stawiać opór...?
Dodane przez Henti
dnia 10.01.2009 16:43 ˇ
6 Komentarzy ·
683 Czytań ·
|