imię panny
podajesz przyjacielu, druhu
wiersz przez delikatność zwiewny
delikatny, poddajesz go brutalom
pod byle pozorem, skóra mi cierpnie
i mielę ozorem ten w glebie temat
jak ci powiedzieć to co na usta się ciśnie
byś dzielny był a nie nagi, to tylko
przystoi jej, pani z nad wody
znać cenę braku odzienia
podczas zimowego natchnienia
purpury brzasku, rumianej skóry
w powidoku myśli ta scena
na do widzenia rana bolesna
jak cześć bez mała cielesna
Dodane przez lity
dnia 18.01.2009 13:52 ˇ
4 Komentarzy ·
624 Czytań ·
|