| 
 W nawiasie: time to pretend 
 
Gdzie skończyć? 
 
Mogło zacząć się różnie, mogła pochylić się nad biurkiem wy-, 
dekoltowana, tygodniami zostawiać za sobą szalik, torebkę albo foto- 
grafie, na których jej nogi tworzą kąt o mierze dziewięćdziesięciu stopni, 
 
nie taki znowu prosty jeśli samemu spróbować tej sztuki. Fellatio, 
dla niewtajemniczonych może brzmieć jak tytuł utworu Leszka 
Możdżera (czy możesz na chwilę zapomnieć o Chopinie?). Ciepło- 
 
dociera do ciebie- bywa zupełnie obce, w tej wpadce również cudze, 
pożądające i pożądane przez co najmniej piętnaście minut (mnogość 
liczebników, dzięki którym może zdasz sobie sprawę, że nie jesteś jedynym, 
 
jedyną; mimo wszystko). Można by porównać ten akt na sofie w pracy- 
gdzie nie bywasz potrzebny wystarczająco długo- do chodzenia po polu 
minetowym (ale to prosty obrazek, wymażmy go, proszę). Piłeś? 
 
-- 
 
W nawiasie: kobieta to rzecz* 
 
Pamiętasz Irkę spod dziesiątki? Każdej nocy, balansując na krawędziach 
stopni, wspinałeś się na palcach, na dziesiąte (windy - stare kurwy, zawsze 
odmawiały posłuszeństwa), na szczyt gdzie po każdym starannym kroku 
 
budziłeś wszystkich w bloku napierdalaniem pięściami w drzwi, kiedy 
ta suka (dodajmy: niewdzięczna) kluczem w zamku z drugiej strony, zmuszała 
do spania na wycieraczce. Życie jest trudniejsze, prawda? Niż doliczenie 
 
do dziesięciu, prawda? I cokolwiek być może. I bywa. Gdzie skończyć? 
Ona poprawia każde zagniecenie w ubraniu tuż przed wejściem do pałacu; 
tam Adonis wykrzykuje cenne rady w kierunku ekranu, po którym 
 
pływają, biegają, skaczą najlepsi z najlepszych atletów. Ma palce tłuste 
od chipsów (serowo - cebulowych), którymi przeczesuje włosy ukochanej 
służki. Nikomu nie jest przykro, źle. Nikogo nic nie gryzie poza niewygodną 
 
poduszką. Już wiesz, już wiedzą. Zakochani śpią przeważnie w oddzielnych 
 
łóżkach. 
 
 
Dodane przez  RCN
dnia 14.02.2009 20:46 ˇ
4 Komentarzy ·
786 Czytań ·
  
 
 |