 |
Nawigacja |
 |
 |
Wątki na Forum |
 |
 |
Ostatnio dodane Wiersze |
 |
|
 |
Wiersz - tytuł: ucieczka |
 |
 |
Komentarze |
 |
 |
dnia 15.02.2009 15:02
najpierw plusy:
"divertimento na obój pioruny kieliszki"
"oczy stały się większe głębiej osadzone"
"tuman kurzu szedł ławą[...] nieskończony wielki zabijający"
minusy:
"bursztyn piwa"
"chrobotliwe milczenie"
no i najgorsza płońta... niestety...
ogólnie na 3+ do 4- w zależności pod jakim kątem na tekst patrzę ;)
pozdrawiam serdecznie, kukor :) |
dnia 15.02.2009 15:24
Twin Towers w kompleksie World Trade Center i jego okolice w dniu 11września 20001. A wiersz nagrodzony wkeiłem ciekawy reakcji, odbioru
pozdrawiam |
dnia 15.02.2009 15:26
Każdy wers stanowi integralna część wiersza, tekstu i wyjmowanie ich z kontestu jest nie na miejscu. |
dnia 15.02.2009 15:34
"A wiersz nagrodzony wkeiłem ciekawy reakcji, odbioru" - to nigdy nie było argumentem.... są tacy, co dostali nobla - na nic to....
oceniam jak oceniam i nie zwracam uwagi na oceny innych - albo mi sie podoba (opisuję wtedy co), albo nie (tutaj podobnie)...
co do integralności tekstu - każdy autor tak uważa. nauczyłem się już nie wiązać się emocjonalnie z własnymi tforami....
pozdrawiam serdecznie i jak zwykle z życzliwością, kukor :) |
dnia 15.02.2009 15:42
uzasadnij jeżeli potrafisz? dlaczego ? Bo samo powiedzenie podoba czy niepodoba, jest niczym, tylko pustosłowiem, którym tu szafujesz od pewnego czasu |
dnia 15.02.2009 16:07
stanley - ustalmy - nie atakuję ani Ciebie, ani wiersza! - to podstawa do dalszej dyskusji...
no to po kolei: "bursztyn piwa" - nie chodzi mi wcale, że dopełniaczowa, rzecz w tym, że skojarzenie bursztyn-piwo jest dość powszechnie używane (nawet w reklamie), wobec tego nie jest to odkrywcze (chociaż mnie, jako staremu piwoszowi, niezmiernie miło się kojarzy ;) ).
"chrobotliwe milczenie" - być może moja percepcja jest nietęga, ale nie podoba mi się, nie "czuję" tej metafory... trochę mi zgrzyta, nie potrafię jej odczytać jak sądzę właściwie...., stąd moja uwaga. jeśli innym pasuje (autorowi napewno ;) ) - trudno: de gustibus... itd....
co do puenty - to takie pójście na łatwiznę. pytanie zadawane bezpośrednio to ułatwienie sobie (czyli poecie) życia. rzecz w tym, aby dlaczego samo odczytało się z tekstu (przynajmniej ja tak pojmuję dobre pisanie), a nie - jak w tym przypadku - kawonaławowo podawać gotowe rozwiązanie czytelnikowi!
dla równowagi powiem jeszcze co (na to już wskazałem) i dlaczego mi sie podoba:
"divertimento na obój pioruny kieliszki" - uderza mocno po kukorowej wyobraźni, stawia jednoznaczne i niejednoznaczne obrazy przed oczami; wers jak najbardziej kompletny dla mnie i dopracowany w szczególikach! divertimento - składanka: rewelacyjne złożenie w kontekście tego, na co to divertimento jest!
"oczy stały się większe głębiej osadzone" - wyraźnie mówi o tym, że są takie rzeczy, po których zmienia się perspektywa, zmienia się na zawsze optyka, są takie chwile, które zmieniają niemal, albo wręcz wszystko! i to doskonale zostało uchwycone w tym wersie. podkreślam: doskonale! (msz)
"tuman kurzu szedł ławą[...] nieskończony wielki zabijający" - dokładnie w tej części - plastyczny obraz jakby namalowany pędzlem mistrza, widzę to, o czym piszesz, a skoro widzę, niemalże czuję oddech tego tumanu - uważam, że jest to doskonale napisane. kiedyś Daniel Jeżow napisał, że czasem czyta o czymś i to widzi, kiedy trafia na naprawdę dobry tekst - już nie czyta, on tam jest, jest i uczestniczy w wydarzeniach opisywanych przez autora. dokładnie to samo mogę napisać o wskazanym powyżej fragmencie.
reasumując - wg mnie tekst miejscami znakomity, miejscami do dopracowania. zasłanianie się konkursami, delikatnie rzecz ujmując, nie na miejscu.
gdyby tak popracować jeszcze (a niewiele już potrzeba) byłaby z tego tekstu perełeczka, a tak to znalazłem małżę z nadzieja na perłę...
pozdrawiam jeszcze raz serdecznie i, wierz mi, z prawdziwa życzliwością
kukor |
dnia 15.02.2009 16:27
ok. Jak chcesz to ładnie rozwiniesz myśli, jeszcze tylko ocenę postaw większą, Trudno się nie zgodzić z niektórymi, powtarzam z niektórymi wnioskami.
pozdrawiam, BEZ URAZY ! |
dnia 15.02.2009 17:09
W tekście wyraźnie czuje się grozę sytuacji w momencie tragicznego wydarzenia i puenta uzasadniona. Aktualnie pytanie - dlaczego, jakby wyblakło, można zakończenie z puentą zaostrzyć i zdefiniować. Ale to ja - czytelnik tak sobie myślę i pozdrawiam. et. |
dnia 15.02.2009 17:21
Szanowny kukorze
Każdy tekst jest przedmiotem estetycznym nastawianym na wywołanie określonych przeżyć, reakcji odbiorcy, tak ładnie napisałeś o Danielu, ale reakcje nie są w jednoznaczny sposób wyznaczane przez utwór. U każdego z czytelników mogą one mieć inny charakter, choć równocześnie w przeżyciach każdego z nich pewne elementy będą takie same lub co najmniej podobne. Często jest tak, jeden utwór wywołuje u różnych czytelników odmienne reakcje: podoba się, innym nie, ale jednych jest całkiem zrozumiały (przynajmniej tak mi się wydaje), inni nie są pewni, czy właściwie zrozumieli przeczytany wiersz, niejednokrotnie powstają sprzeczne sądy. Odbiorca ma do czynienia z wypowiedzią językową autora, za która kryje się jakiś sens, jego intymne przeżycia itd. Każdy czytający różnie wyobraża sobie konkretną przedstawioną sytuację. Świat przedstawiony oczami autora, jest jego światem. Natomiast dla odbiorcy, odczytującego utwór, rozumiejącego znaczenie słów i zdań składających się na tekst , to, co autor przekazuje w postaci ogólnej i nie ostatecznie określonej, nabiera charakteru konkretnego, zindywidualizowanego i w pełni uporządkowanego.
Musze na ta moja interpretację odbioru wziąć poprawkę , bo czytający teksty na portalu PP, to ludzie piszący i czytają teksty przez pryzmat siebie, rtu ja napisałbym tak, a tu inaczej niż autorr1; . Ale to ich prawo
pozdrawiam |
dnia 15.02.2009 17:48
ha! no nie dasz się popławić w poczuciu dobrze napisanego komentarza i znów starego kukora zaganiasz do roboty ;)
co do ostatniej Twojej wypowiedzi niemal całkowita zgoda!
bodajże ostatnio kropek zwrócił mi uwagę na moje wypowiedzi nacechowane kategoryzowaniem, dość jednoznacznymi opiniami niemalże z pogranicza absolutyzmu poglądów... ;)
jak to mawiają: najgorsi są neofici, a ja nadal czuję się neofitą poezji ;) i tak pewnie będzie do końca życia....
tyle tytułem wyjaśnienia....
wielokrotnie pod własnymi tforami piszę: "to dziecko sprzedane i niech broni się samo".... jednoznacznie sugeruję przez to, że szanuję odbiór każdego z czytajacych jako jedynie słuszny i jedynie prawdziwy dla... niego!
nie mam najmniejszego prawa do prostowania odbioru, sposobu odczytania, interpretacji.... każdy czytający ma bezwarunkową rację! nie mam nawet prawa wściekać się, że coś zostało odczytane niezgodnie z moją intencją bo albo tekst był wobec tego do kitu, albo na tyle "dobry", aby pozwalał na różnorakie odczytanie....
kilkakrotnie miałem podobną u siebie sytuację....: w pierwszych czytaniach same zachwyty, a kiedy doszło do dyskusji nad odczytaniem okazało się, że co osoba, co czytelnik, to różny odbiór (co ciekawe zawsze dobry, a co ciekawsze - niewiele odczytań przystawało do tego, co jako zamiar realizowałem w tforze ;) )
czy miałem się wściekać na taką sytuację?..., czy powinienem?...
ano doszedłem do tego, że po wklejeniu tfora najciekawszą zabawą było dla mnie to, w jaki sposób tym razem dany tfur zostanie odczytany.....
no i na koniec - staram się oddzielić siebie, moje ego, od samego tfora, najczęściej gdy są negatywne opinie....
(a i jeszcze jedno, ale to nawiasem - rozumiem, że protekcjonalny ton w Twojej przedostatniej odpowiedzi był absolutnie przypadkowy...)
pozdrawiam po raz kolejny i do zaś :) |
dnia 15.02.2009 18:24
Mam zaufanie do świadomości autora, czyli do tego, że wie, co pisze i chociaż przerysowana w duchu romantyzmu - stylizacja już nie działa na mnie tak bezpośrednio, to wiersz przeczytałam z zaciekawieniem. |
dnia 15.02.2009 19:06
Pierwsze dwie zwrotki długie jak nieszczęście. Po co tyle? Dynamizuj, a jeśli nie możesz w drugim (jeśli nie pierwszym) słowie to i pięć zwrotek gry wstępnej nie wystarczy.
Zatem - od "wybiegłem" zaczyna się coś. I na tym od razu kończy, bo znowu dwie zwrotki opisu jak jamnik. Ostatnie, puentalne dwie linijki całkiem dynamiczne i dlatego bardzo przykre, że nie widać dlaczego pytanie.
Można próbować pójść w kierunku "wybiegłem, uciekłem, zapytałem" na wzór "przyszedłem, zobaczyłem, zwyciężyłem". Opis nie dodaje nic do dynamiki, gubi a jest dość średni, zbyt średni by być ozdobą sam w sobie. |
dnia 15.02.2009 20:25
Z tych wersów jeszcze teraz wyziera strach i zdziwienie.Nie mam śmiałości dotykać tej traumy. |
dnia 16.02.2009 12:40
Dziękuję za komentarze-ten wierszyk pisany był w 2001 roku, na gorąco, dlatego taki nie udany
pozdrawiam |
dnia 16.02.2009 12:42
veni, vidi, vici , haiker dzięki, dobre! |
|
 |
 |
 |
 |
 |
Dodaj komentarz |
 |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
 |
 |
 |
|
 |
Pajacyk |
 |
 |
Logowanie |
 |
 |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
 |
 |
 |
 |
Aktualności |
 |
 |
Użytkownicy |
 |
 |
Gości Online: 3
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 6 439
Nieaktywowani Użytkownicy: 0
Najnowszy Użytkownik: chimi
|
 |
 |
 |
 |
|