|
On nauczył mnie
nieustającej miłości do beletrystyki.
Ewoulują geny zainteresowań...
Ale ciągle słyszę echo
głośno czytanych słów
i widzę rysunek głów
nisko pochylonych nad książką
oświetloną mdłym płomykiem
kopcącej lampy naftowej.
W szarych komórkach na zawsze
zapisał się jego spokojny, donośny głos.
Pełgają po suficie
i ścianach izby
cienie bohaterów,
sceny bitew...
Wreszcie pięcioletnia dziewczynka zasypia...
Dzisiaj wspomnienia
dobierają się do gardła.
Uczucia mieszają jak w blenderze.
Mój ojcze, zawdzięczam Ci
naiwno-humanistyczny stosunek do świata.
Często chylę nisko głowę
przed wspomnieniami o Tobie.
Dodane przez bujala7
dnia 18.02.2009 19:57 ˇ
1 Komentarzy ·
309 Czytań ·
|