pięć na pięć
ściany podłogi sufity
w zależności jaka padnie ilość oczek
dobieram pozycję do położenia
jej definicja myszkuje wewnątrz
i wytwarza wrażenie mowy
co się przekłada na werbalny zator
martwy jak posłaniec z niedoniesinym oddechem
brakuje gestów słów i imion
żeby móc nazwać wszystkie stany atmiczne
które przechodzę by nakryć na człowieczeństwie Boga
w tej samej chwili posiadam życie duszy
oraz śmierć z krwi i kości
objawiającą się chwilową utratą zdolności przeżywania
póki się nie zacznę objawiać
co uczyni mnie bardziej ewidentnym
niż wątpliwym
i bardziej wszech niż indywidualnym
wpierw muszę zrozumieć by być niepojętym
stan atmiczny - odczucie obecności w sobie wyższej jaźni, Boga, absolutu
Dodane przez Papirus
dnia 11.03.2009 09:52 ˇ
2 Komentarzy ·
698 Czytań ·
|